Zapomnij patrząc na słońce recenzja

Koszmarny kruk

Autor: @WioletaSadowska ·3 minuty
2013-04-23
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Każdy głupi umie obiecać bogactwo, szczęście, zdrowie i miłość. Każda, nawet byle jaka wróżka. Nieszczęście to wyzwanie. Mało kto chce się z nim zmierzyć."



Talent pisarski Katarzyny Mlek poznałam całkiem niedawno dzięki jej debiutowi pt. "Za firewallem", napisanym pod zmienionym nazwiskiem - Melk. Jestem zaskoczona, że można napisać tak dwie, skrajnie różne książki. Debiut był utworem typowo rozrywkowym, "Zapomnij patrząc na słońce" to w mojej opinii mocno psychodeliczna książka.

Katarzyna "Kata" Mlek posiada dość szerokie zainteresowania: malarstwo, fotografia, muzyka, uprawiany kiedyś zawodowo tenis czy tworzenie poezji. Prowadzi również w sieci pod tym adresem - www.katamlek.pl galerię sztuki. Autorka z wykształcenia jest ekonomistką, mieszka w górach z mężem, synem oraz miniaturowym pinczerem.

W biednej dzielnicy Katowic, mieszka wraz ze swoimi rodzicami Hanka. Ojciec bohaterki pracuje jako księgowy w kopalni, biorąc nadgodziny by utrzymać rodzinę. Matka Sabina, po urodzeniu córki, z każdym dniem zatraca się we własnych wspomnieniach i niespełnionych marzeniach. W końcu zaczyna pić alkohol oraz znęcać się fizycznie i psychicznie nad córką. Hania oprócz napadów niezrównoważonej matki, najbardziej boi się nocy. Nocy przynoszącej ze sobą postać dziobiącego kruka, każącego rozwiązywać zagadki. Kruka, który niesie ze sobą cierpienie i śmierć.

Cała historia bohaterki i jej rodziny to jeden, wielki koszmar. Koszmar, który musiałam wyśnić do końca. Koszmar, któremu nie mogłam się oprzeć. Autorka umieściła losy bohaterów w dwóch płaszczyznach. Pierwsza to typowe, obskurne śląskie osiedle w którym przyszło Hance dorastać. Szczegóły codziennego trudu życia jego mieszkańców, jakimi raczy nas autorka charakteryzują się mocnym naturalizmem. Bezsilność, niemożność działania, brak perspektyw, otaczająca wszystkich bieda i ubóstwo to wyziera z każdego akapitu powieści. Na drugim planie pojawiają się senne mary z okropnym krukiem. Sny, które znajdują swoje odzwierciedlenie w prawdziwym życiu.

"Co za różnica, którą linią jedzie się przez Katowice? Wszędzie jest tak samo. Beton, beton, beton."

W głównej mierze "Zapomnij patrząc na słońce" jest swoistym traktatem o potrzebie miłości. O potrzebie, którą każdy z nas mimowolnie posiada i dąży do tego by ją zaspokoić. Sny Hanki, tak bardzo nierzeczywiste, po trosze perwersyjne i wycięte z kina grozy, odzwierciedlają jej strach przed odrzuceniem. Czuję również, że powieść posiada drugie dno, do którego jeszcze nie doszłam. Mam wrażenie, że wiąże się to z symbolem dziobiącego kruka, który ponoć śni się osobom wykorzystywanym seksualnie.

Nie przypuszczałabym, że Katarzyna Mlek w swojej drugiej książce, zaskoczy mnie pomysłem, wykonaniem i wrzucanymi w partie tekstu przeróżnymi nawiązaniami. Nawiązaniami, które dotyczyły prawdziwych katastrof w naszym kraju jak chociażby zawalenie się hali w Katowicach. Metaforami, dzięki którym utwór można interpretować naprawdę na wiele sposobów. Choroba psychiczna, szaleństwo czy może trauma z dzieciństwa i krzywda, jaka była udziałem rodziców. Chyba najbardziej przekonywująca jest wieloznaczność historii Hanki, nie dająca się zaszufladkować w żaden ze znanych mi schematów. A postać kruka do tej pory powoduje dreszcze na mojej skórze.

"Zapomnij patrząc na słońce" to książka trudna. Trudna w odbiorze ze względu na zacieranie się granicy między snem, a jawą, między szaleństwem, a normalnością. Trudno tylko stwierdzić, kto jest osobą szaloną, a kto normalną. I czy nasze sny mogę być prorocze? W powieści występuję szeroko rozbudowany motyw noir w postaci snów Hanki. Motyw ten może przynieść książce tyle samo zwolenników co przeciwników. Ja zdecydowanie zaliczam się do tego pierwszego obozu.

Zachęcam do lektury, to proza jakich mało na naszym rodzimym rynku.

"Zapomnij patrząc na słońce” książka, w której swój własny strach postanowiłam przekazać głównej bohaterce – Hance."

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-04-23
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zapomnij patrząc na słońce
Zapomnij patrząc na słońce
Katarzyna Mlek
8.1/10
Seria: Szpunt do Antałka

Śpij, kochanie, zapomnisz, jak spojrzysz na słońce… Małą Hankę, wychowującą się w biednej śląskiej rodzinie, od zawsze dręczą złe sny. W świetle dnia każdy koszmar wydaje się mniej straszny. Jest po p...

Komentarze
Zapomnij patrząc na słońce
Zapomnij patrząc na słońce
Katarzyna Mlek
8.1/10
Seria: Szpunt do Antałka
Śpij, kochanie, zapomnisz, jak spojrzysz na słońce… Małą Hankę, wychowującą się w biednej śląskiej rodzinie, od zawsze dręczą złe sny. W świetle dnia każdy koszmar wydaje się mniej straszny. Jest po p...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Choć książka Katarzyny Mlek „Zapomnij patrząc na słońce”, ma w tytule rozgrzewającą gwiazdę, to ciepła w powieści niewiele, raczej ziąb i chłód. 7-letnia Hanka w ładnej różowej piżamce siedz...

@czytamduszkiem @czytamduszkiem

Świat Hanki z pewnością nie przypomina bajkowego, szczęśliwego życia, które powinna wieść kilkuletnia dziewczynka. W domu się nie przelewa, ojciec tyra za dwóch, a matka ucieka w alkohol i nie waha si...

@Aivalar @Aivalar

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Biblia Negocjacji Techniki Negocjacji i Wywierania Wpływu, Przygotowanie Błędy Targowanie
Prawdziwy Krakowski Targ

"Dla jasności, negocjowanie to nie to samo co manipulowanie". Do tej pory wydawało mi się, że sztuka negocjacji dotyczy wyselekcjonowanych segmentów biznesu i w codzie...

Recenzja książki Biblia Negocjacji Techniki Negocjacji i Wywierania Wpływu, Przygotowanie Błędy Targowanie
Jak (nie) zostać królową
Wszyscy lubimy plotki

"Monarchia, mimo jej funkcji, tego całego dziedzictwa i tak dalej, tak naprawdę jest rodzajem opowieści celebryckiej. Wszyscy lubimy plotki". Jakie to było dobre! Wymy...

Recenzja książki Jak (nie) zostać królową

Nowe recenzje

Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon
Czuwając nad nią
Skala Mercallego
@Chassefierre:

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe...

Recenzja książki Czuwając nad nią