Kropla Nadziei recenzja

"Kropla nadziei", Oliwia Tybulewicz

Autor: @kasienkaj7 ·2 minuty
2024-03-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"- Piękny - mówi. - Oczko wygląda trochę jak kropla, prawda? Zielona, kolor nadziei.
- Kropla nadziei, całkiem niczego sobie nazwa (...)"

"Kropla nadziei" to drugi tom trylogii Oliwii Tybulewicz opisujący perypetie Wioletty, kelnerki w pubie Luna. Większość wydarzeń przedstawionych w książce ma miejsce właśnie tam lub w drodze do tego miejsca, niewielka ich część rozgrywa się w innej lokalizacji. Przyznam, że bardzo mi się to podoba, to jedna z tych książek które pokazują, że ludzie jednak codziennie chodzą do pracy ;) W wielu publikacjach, zwłaszcza z gatunku fantasy, bohaterowie nie są aktywni zawodowo, a pieniądze to im chyba z nieba spadają (przynajmniej ja trafiałam na takie publikacje). Tutaj Wioletta ma wręcz nieciekawą sytuację finansową, która wymaga od niej stałej pracy, a co więcej, zmusza ją do podejmowania się dodatkowych zleceń.

Propozycję jednej z takich dorywczych fuch otrzymała od Hrabiny i choć wiąże się z nią pewne ryzyko, bohaterka decyduje się spróbować swoich sił. Jak to zwykle bywa w przypadku Wioletty, wynika z tego wiele interesujących przygód. W ogóle wydaje mi się, że kobieta niczym magnes przyciąga do siebie serie niefortunnych wypadków, przy czym zachowuje oryginalne poczucie humoru, dzięki czemu powieść naprawdę przyjemnie się czyta. Większość wypowiedzi bohaterki okraszona jest ironicznymi wtrąceniami, a samo jej zachowanie bywa momentami naprawdę zabawne.

Dzięki szerokiemu wachlarzowi postaci uczestniczących w rozgrywających się wydarzeniach, książka naprawdę zyskuje na wartości. Mamy tu przegląd rozmaitych ras, które pojawiają się w Lunie i prezentują swoje oryginalne przyzwyczajenia oraz wygląd niczym modelki na wybiegu. Żadna z przedstawionych postaci nie przypomina innej, a raczej zaskakuje swoją odmiennością i oryginalnością. Wiolettę, jak przystało na kelnerkę z prawdziwego zdarzenia już nic nie dziwi, za to mnie tak, ale jest to pozytywne uczucie, coś jakby podziw dla autorki za jej pomysłowość.

Z tego co pamiętam, pierwsza część nie porwała mnie jakoś szczególnie i musiałam aż przeczytać swoją recenzję, by przypomnieć sobie dlaczego. Dodam jednak, że tu moje uczucia były zupełnie inne. Książkę czytało mi się naprawdę dobrze i bardzo szybkość dotarłam do ostatniej strony. W tym momencie skłaniam się ku twierdzeniu, że nie każda książka nadaje się do czytania w danym momencie, czasem musi nadejść na nią odpowiednia pora. Możliwe też, że oswoiłam się z piórem autorki, które ma naprawdę specyficzny charakter. W tym momencie, świeżo po lekturze "Kropli nadziei" stwierdzam, że mi osobiście ogromnie się ono podoba.

Jedyny minus, do którego mogłabym się przyczepić to fakt, że w książce brak jakiegoś konkretnego punktu kuluminacyjnego. Choć mamy tu wydarzenia, które w pewien sposób stanowią centralny punkt powieści, to patrząc na emocje, nie odnotowujemy w tym czasie jakiegoś ich szczególnego natężenia. Gdybym miała narysować wykres tej historii, byłaby to linia pełna mniejszych i większych wzniesień, bez znacznie wyższego punktu, kiedy to nasze emocje sięgają zenitu.
Mimo to ja uważam czas spędzony z tą książką za naprawdę udany i cieszę się, że już wkrótce będę miała możliwość zapoznać się z kontynuacją tej historii.

Moja ocena 8/10.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-03-14
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kropla Nadziei
Kropla Nadziei
Oliwia Tybulewicz
9/10
Seria: Kropla Życia

Zadawanie się z wampirami to same kłopoty, o tym wie praktycznie każdy, ale gdy topnieją oszczędności, wykonanie drobnego zlecenia dla hrabiny Kraus wydaje się nie najgorszym pomysłem. Do czasu. J...

Komentarze
Kropla Nadziei
Kropla Nadziei
Oliwia Tybulewicz
9/10
Seria: Kropla Życia
Zadawanie się z wampirami to same kłopoty, o tym wie praktycznie każdy, ale gdy topnieją oszczędności, wykonanie drobnego zlecenia dla hrabiny Kraus wydaje się nie najgorszym pomysłem. Do czasu. J...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @kasienkaj7

Czułe poranki, bezsenne noce
"Czułe poarnki, bezsenne noce", Agnieszka Zakrzewska

"Wisiał na niej olbrzymi portret młodej Barbary w wianku z polnych kwiatów. Patrzyła prosto w obiektyw zadziornym spojrzeniem intensywnie błękitnych oczu, obejmując owal...

Recenzja książki Czułe poranki, bezsenne noce
Stefania
"Stefania", Małgorzata Manelska

"Niezależnie, co się stanie, musisz pamiętać, że dzieci nie powinny odpowiadać za grzechy rodziców. Nikt nie rodzi się zły, to świat sprawia, że ludzie gubią się na ście...

Recenzja książki Stefania

Nowe recenzje

Cienie przeszłości
Cienie, a momentami nawet totalne mroki...
@paulina2701:

Marka Marcinowskiegopoznałam jako autora edukacyjnych książek dla dzieci (napisał m.in. "Kosmoliski" i "Ekoliski"). Prz...

Recenzja książki Cienie przeszłości
Furia
Niezwykle oryginalny kryminał!
@maitiri_boo...:

"Furia" to zawiła i zaskakująca powieść, która zgrabnie łączy elementy klasycznego kryminału z oryginalnym podejściem d...

Recenzja książki Furia
Pastwa
Pastwa
@martamalgor...:

Miałam napisaną na kartce recenzję, ale jak zwykle gdzieś posiałam i muszę wyrzeźbić coś na nowo. Juz sama okładka i j...

Recenzja książki Pastwa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl