Teija. Krótko i nieszczęśliwie recenzja

Życie May zmienia się gwałtownie. Tajemniczy Teija wciąż nie przestaje jej przeładować, a dodatkowo morduje jej najlepszą przyjaciółkę. Dziewczyna musi mierzyć się z życiem w niebezpieczeństwie i ciągłym strachem. Z drugiej strony jest Jase, który mocno angażuje się w relację z May i robi wszystko, żeby ją ochronić. Jednak przeciwnik jest nieobliczalny.

May już od samego początku musi radzić sobie z trudnościami. Dziewczyna odkryła ciało swojej przyjaciółki, przeszłość i trauma stoją na drodze jej szczęścia u boku ukochanego mężczyzny, do tego Teija wciąż czyha na jej życie. Już od pierwszych stron czuć napięcie, autorka nie próżnuje i od początku serwuje czytelnikowi dużą dawkę emocji.

Dziewczynę wciąż coś ciągnie pod powierzchnię, a ona nie może się przebić. Kiedy choć odrobinę czuje się normalnie, ktoś musi zrzucić na nią bombę, przez co May znów zamyka się w sobie i kłębią się w niej same najgorsze emocje. Ciężko obserwowało się jej załamania, szczególnie kiedy May wmawiała sobie różne niepotrzebne rzeczy. Jase jednak cierpliwie stara się pokazać jej, że jest inaczej, ale May ma trudny i skrzywiony charakter, przez wydarzenia z przeszłości i przez Teiję.
Jase naprawdę się stara i da się odczuć, że zależy mu na dziewczynie. Jest w stanie zrobić wiele by ją ochronić.
Teija znów popisze się pomysłowością i wciąż nie popełnia błędów.

Dość smutna i mroczna historia. Szczęście bohaterów jest pozorne, wystawione na próbę i dość krótkie, ale z przyjemnością obserwowałam, jak rozwija się ich związek.
Dopracowana i przemyślana historia. Widać, że autorka włożyła wiele pracy, by stworzyć tak dobrą książkę. Czyta się w mgnieniu oka, nawet nie ma dobrych momentów, żeby chociaż na chwilę ją odłożyć, bo ciągle coś się dzieje.
Pod koniec robi się naprawdę nerwowo, a niebezpieczeństwo jest bardziej realne niż dotychczas. Ostatnie strony czytałam już z wielką niecierpliwością. Akcja gwałtownie przyspiesza, a Teija dolewa oliwy do ognia. Zakończenie mocno mnie zaskoczyło, chociaż taki obrót wydarzeń był do przewidzenia. Autorka trzyma poziom i kolejny tom serii nie zawodzi. Finał wprowadza wiele zamieszania i nie pozostaje nic innego, niż czekać na kolejny tom.