O tej książce usłyszałam już dawno temu i bardzo ucieszyłam się, że nareszcie będę mogłam ją przeczytać. Lecz czy historia Anny i Siergieja jest rzeczywiście tak poruszająca i niesamowita, że nie można się oderwać od tej książki?
Tak, tak i jeszcze raz tak. "Plan" pochłoną mnie od początku.
Annę Smith poznajemy gdy dziewczyna przyjeżdża do Oksfordu na studia, które są nagrodą za wybitne osiągnięcia i wygraną w konkursie na najlepszy projekt placu zabaw. Dziewczyna na początku czuje się samotna, jak to bywa w nowym miejscu, jest tutaj sama cała jej rodzina i przyjaciele zostali w Polsce. Dość szybko poznaje nowe koleżanki i znajomych w tym także Lorcana..
Można by powiedzieć klasyka, ale nie w tym przypadku, ponieważ kilka miesięcy później Anna poznaje na balu Siergieja. Nieziemsko przystojnego, trzydziestokilkuletniego właściciela Future Investments, zajmującego się badaniami nad biopaliwem. Następuje zderzenie dwóch światów, z jednej strony Anna, młoda studenta architektury z drugiej zaś Pan Taredov niewyobrażalnie bogaty człowiek, na co dzień opływający w luksus. Jak miłość Anny i Siergieja ma się do walki o dominację w biznesie biopaliw i tajemnic z przeszłości ?
"Plan" jest książką po pierwsze bardzo ładnie wydaną, kartki są wykonane z papieru o wyższej jakości. Jeśli chodzi o okładkę to jest tajemnicza, mamy tutaj połowę twarzy dziewczyny, która jest prawdopodobnie bohaterką książki - Anną. Przynajmniej ja zawsze tak wyobrażałam sobie pannę Smith.
Jeśli chodzi o fabułę to jestem pod wielkim wrażeniem wyobraźni i pomysłowości autorki. Pani Patrycja mnie oczarowała "Planem", Anną i Siergiejem i najbardziej zakończeniem. Zakończenie jest fenomenalne, jedyne i nieporównywalne. Nie jestem w stanie porównać "Planu" z jakąkolwiek inną książką, którą czytałam, ponieważ już bardzo dawno nie czytałam powieści, która wywołałaby u mnie takie emocje. Czytałam ją i co chwilę musiałam przerywać aby ochłonąć. W tej książce jest tak dużo akcji, dynamizmu, wszystko się tutaj zmienia jak w kalejdoskopie. Przez całą książkę zastanawiało mnie czemu ta powieść ma tytuł "Plan" .. i zrozumiałam dopiero na końcu. Nie żałuję czasu poświęconego na tę pozycję bo myślę, że było warto.
W "Planie" jedynym bohaterem, którego naprawdę polubiłam i wprost nie mogłam się doczekać kiedy pojawi się jego postać jest Siergiej. Ten mężczyzna jest niesamowity, a to w jaki sposób autorka go przedstawiła jest cudowny. Uważam, że Siergiej jest postacią, która zachowywała się najbardziej w porządku. Oczywiście ja wiem o czymś czego Wy jeszcze nie wiecie jeśli nie czytaliście "Planu". Tę sprawę już dawno mu wybaczyłam i poszło to w zapomnienie. I mogłabym się godzinami rozczulać na jego temat, opowiadać jaki to Taredov jest cudowny i niesamowity. Aż trudno sobie wyobrazić jak bardzo on musiał zakochać się w Annie.
A sama Anna no cóż, czasami czytając książkę miałam ochotę ją udusić. Nie zdradzę dlaczego.
W książce mamy przedstawiony trudny związek, zważywszy na wiek bohaterów. Anna ma 17 lat kiedy poznaje 38 letniego Siergieja - angielskiego biznesmena, rosyjskiego pochodzenia. Uważam, że w miłości nie istniej coś takiego jak ograniczenia wiekowe i ten związek wydaje mi się bardzo ekscytujący. Niektórym może się to wydawać dziwne, chore ale naprawdę w "Planie" autorka przedstawiła to w taki sposób, że czytelnik nie odczuwa tej różnicy wieku między bohaterami.
Ogólnie podsumowując "Plan" bardzo mi się spodobał i chciałabym móc czytać ją po raz kolejny pierwszy raz. Wiem, że nawet jeśli sięgnę po nią kiedyś to już nie będzie to samo, bo znam zakończenie, które jest tak rozbrajające, że ja nie wiedziałam gdzie mam podziać się ze swoimi emocjami i uczuciami.
Polecam Gorąco .!!