Recenzja książki Białe słonie

Czytajac 'Biale Slonie' bylam pod wrazeniem sczegolowosci i barwnosci opisow, ktore poparte byly fotografiami. To nie jest zwykly poradnik turystyczny ani ksiazka opisujaca historie krajow, ale ich zgrabna kombinacja. Ksiazka dajaca czytelnikowi precyzyjne informacje na temat planowania podrozy (przydatne w kazdej sytuacji!) oraz niezbedne informacje o tym co trzeba przezyc i zobaczyc, a czego lepiej unikac, miejscowe ciekawostki, polaczone z przydatnymi informacjami o tym jak radzic sobie z 'miejscowymi' aby nie dac sie oskubac,szzegolowo opisane lokalne kuchnie z kazdego zwiedzanego miejsca - ta uliczna jak i ta w restauracjach (wszystko poparte cennikiem i wrazeniami po sprobowaniu!), miejscami, ktore nalezy zobaczyc, oraz wydatkami, z ktorymi nalezy sie liczyc. A wszystko napisane w bardzo ciekawy i miejscami humorystyczny sposob. Czytajac ta ksiazke ma sie wrazenie, jakby sluchalo sie opowiesci z wakacji dobrego znajomego - lekka, interesujaca a za razem bardzo przydatna lektora. Jest to ksiazka barwnie i szczegolowo napisana, o idealnej dlugosci. Czytelnik nie bedzie zostawiony w niedosycie informaci po jej przeczytaniu, ani nie bedzie znudzony zbyt dlugimi opisami geograficznymi lub historycznymi. I nawet jezeli nie zdolam podazyc sladami Autora, moge szczeze powiedziec, ze czytanie o jego podrozy kompletnie mnie pochlonelo.