Kochany Święty Mikołaju recenzja

Tytuł: "Kochany Święty Mikołaju"
Autor: Debbie Macomber
Przełożył: Piotr Kuś
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis

Lindy Carmichael przeżywa w swoim życiu ciężki czas, ponieważ mężczyzna z którym planowała zamieszkać zdradził ją z najlepszą przyjaciółką. W ten sposób straciła dwie bardzo ważne osoby na które zawsze mogła liczyć.
Pracuje w Media Blast jest to miejsce o którym zawsze marzyła. Właśnie tu planuje rozwijać swoją karierę, chociaż nie ma w niej zbyt dobrej atmosfery. Na Boże Narodzenie wyjeżdża do swojej rodziny do Wenatchee, planuje tam odpocząć od problemów i nabrać sił. Podczas wspomnień jej mama daje córce pudełko z listami do Świętego Mikołaja, które w dzieciństwie pisała Lindy i namawia ją do przeczytania. Dziewczyna nie rozumie w czym mogą jej pomóc listy pisane przez dziecko ale w końcu postanawia je przeczytać. Pod wpływem wspomnień oraz emocji decyduje się napisać list do Świętego Mikołaja. Na początku kompletnie nie wie jak się za to zabrać ale zaczyna pisać szczerze od serca, chociaż tak naprawdę nie wie czy ma to jakiś sens, przecież takie prośby nie mogą się spełnić.
Z każdym dniem, małymi kroczkami jej pragnienia zaczynają się spełniać.
Wpada na mężczyznę, który chodził kiedyś z nią do szkoły i cały czas jej dokuczał. Teraz jest bardzo przystojny, wysoki i Lindy jest pod ogromnym wrażeniem.
Billy jest mężczyzną po bardzo dużych przejściach, zmieniony i oszukany ale zawodowo spełniony.
Czy kobieta nawiąże na nowo relacje z chłopakiem, który kiedyś utrudniał jej życie jak była dzieckiem, a może będzie miała do niego żal o tamte wydarzenia? Jak myślicie?

Książka jest bardzo przyjemna, lekka, napisana prostym językiem. Przedstawiona historia wciągnęła mnie, chociaż momentami była przewidywalna to pod koniec wzruszyłam się. Właśnie podczas lektury, poczułam magię świąt i chyba też napiszę list do Świętego Mikołaja, a szczerze mówiąc nie pamiętam kiedy ostatni raz to robiłam a Wy kiedy napisaliście swój ostatni list, a może nadal piszecie, jak to jest?