Toksyczna Miłość recenzja

Ksiązka toksyczna dla samego czytelnika

Autor: @justus228 ·2 minuty
2020-12-03
Skomentuj
2 Polubienia
Nie rozumiem fenomenu tej książki i niestety nie zrozumiem… To, dlaczego ona ma tyle dobrych ocen, będzie dla mnie zagadką do końca życia… Oczywiście z całym szacunkiem do autorki, ale ta książka pozostawiła po sobie straszny niesmak…

Nie jestem wymagającym czytelnikiem, lubię książki mocne, czasem wręcz niepoprawne. W tym przypadku liczyłam na to, że ta taka będzie – bo w końcu ma tak wiele dobrych ocen! „Toksyczna miłość” porusza sporo wątków, jednym z nich jest maltretowanie, znęcanie się i gwałcenie kobiety…. I powiem tak – z takimi historiami trzeba obchodzić się jak z jajkiem, bo wystarczy trochę przedobrzyć i zamiast stworzyć coś emocjonalnego, mamy historię pełną absurdów, śmieszną i zamiast kibicować bohaterom, to jedyne o czym się myśli, to kiedy ta książka w końcu się skończy…!

Czytając miałam wrażenie, że oglądam jakąś brazylijską telenowele. Początek zaczął się dość mocno – Klara od 2,5 roku jest maltretowana, bita i gwałcona ( na różne sposoby ). Jej oprawcą jest policjant John, który ewidentnie ma ze sobą problem i do tego jest rasistą, bowiem ona jest Polką a on Anglikiem i ma ją za totalnego śmiecia. Gdy pewnego dnia, do ich domostwa przychodzi kolega z pracy Johna, swoim szóstym zmysłem wyłapuje, że w tym domu dzieje się coś złego. Korzystając z okazji, że Johna nie ma w pobliżu, pyta Klarę, czy dzieje się jej krzywda – a ona od razu o wszystkim mu mówi! Mężczyzna postanawia za wszelką cenę pomóc kobiecie w ucieczce! Co więcej! Porzuca całe swoje dotychczasowe życie, aby wraz z nią stać się uciekinierem….no i uciekają… zmieniają tożsamość, latają do różnych krajów w celu zgubienia „ewentualnego pościgu” – ale to i tak na nic, bo John jest lepszy niż John Wick – i tak ich znajdzie! Klara po ok. tygodniu „uciekania” z Sawyerem, widząc go półnagiego, oddaje mu się bez najmniejszego problemu, no bo przecież to ciało i te tatuaże… Powiedzcie, mi kto normalny z taką traumą, ma w głowie w ogóle jakiś seks i to z nowo poznanym mężczyzną, a na dodatek Z kolegą swojego oprawcy?!

Wraz z rozwojem wydarzeń, mój mózg parował coraz bardziej. Klara zaczęła na nowo lubić brutalny seks – tylko tym razem jej partner robił to z „uczuciem”… momentami miałam wrażenie, że bohaterowie są jakoś dziwnie rozchwiani emocjonalnie – chce… nie chce… nie możemy… nie powinniśmy… a jednak to zróbmy….. może jednak możemy… przyciągało ich do siebie, a za chwile odpychało – no istna „Moda na sukces”! A zakończenie?? O matko… nie dość, że aby do niego dotrzeć, musiałam przejść przez mękę, to na końcu już całkiem zwątpiłam…

Książka napisana jest bardzo prostym językiem. Dialogi są strasznie suche, a w całej książce zabrakło jakichkolwiek emocji. Zamiast współczuć głównej bohaterce jej „traumy” i wydarzeń, jakie przeżyła, ja cały czas się zastanawiałam, czy ona czasem też nie miała czegoś z głową… poważnie! Po przeczytaniu tej książki trzy dni dochodziłam do siebie. Jeszcze do dzisiaj pamiętam jak John pojawił się znikąd….może też miał szósty zmysł jak Sawyer??

Takim oto sposobem, bezapelacyjnie „Toksyczna miłość” to najgorsza książka jaką przeczytałam w tym roku!



Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-11-25
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Toksyczna Miłość
Toksyczna Miłość
"K.A. Zysk"
6.9/10
Seria: Heartbeats

Dwudziestotrzyletnia Klara Wysocka postanawia wyjechać do Anglii w poszukiwaniu lepszego życia. Osiedla się w Leeds, gdzie poznaje przystojnego policjanta Johna, w którym praktycznie od razu się zako...

Komentarze
Toksyczna Miłość
Toksyczna Miłość
"K.A. Zysk"
6.9/10
Seria: Heartbeats
Dwudziestotrzyletnia Klara Wysocka postanawia wyjechać do Anglii w poszukiwaniu lepszego życia. Osiedla się w Leeds, gdzie poznaje przystojnego policjanta Johna, w którym praktycznie od razu się zako...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zdarza się tak, że ktoś dla obcych jest kochającym mężem, partnerem. A za czterema ścianami pokazuje swoje prawdziwe oblicze i zmienia się w potwora, który czerpie przyjemność z poniżania i znęcania ...

@historie_budzace_namietno @historie_budzace_namietno

„ Czy my rodzimy się już z tak zrytą głową, czy może to świat i sposób, w jaki go postrzegamy, robi z nas takich zwyrodnialców? Na to pytanie chyba nigdy nie uzyskamy odpowiedzi.” Każdy z nas star...

@_my_book_world_ @_my_book_world_

Pozostałe recenzje @justus228

Niesamowita Betty. Niespodzianka dla mamy
Jedna z ulubionych książek moich dzieci!

"Niesamowita Betty" po raz kolejny jest naszym numerem jeden podczas czytania bajek na dobranoc. No po prostu czasem już przewracam oczami, jak za setnym razem przy pyta...

Recenzja książki Niesamowita Betty. Niespodzianka dla mamy
Miłosne równanie
Strasznie mnie wymęczyła ta historia...oj strasznie

Motyw różnicy wieku, to coś co polubiłam dopiero od niedawna. I to za sprawą Lucii Franco i jej serii "Na krawędzi". O matko, ta seria jest tak fenomenalna, że sięgając...

Recenzja książki Miłosne równanie

Nowe recenzje

Morderstwo w Orient Expressie
Sprawiedliwość wymierzona po latach
@karolak.iwona1:

Uwielbiam klasyczne kryminały Agathy Christie. "Morderstwo w Orient Expressie" to kolejny przykład znakomitego, lekkieg...

Recenzja książki Morderstwo w Orient Expressie
Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?
@malgosialegn:

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawoś...

Recenzja książki Zeznanie
Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie