Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 1. recenzja

Księżycowe miasto

Autor: @luthefairy ·2 minuty
2021-06-28
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Bryce Quinlan pół człowiek, pół Fae mieszka w Lunathionie, pracuje w antykwariacie dla czarownicy, sprzedając nie do końca legalne artefakty, a wieczorem imprezuje wraz z przyjaciółkami, delektując się wszystkimi przyjemnościami, które miasto ma do zaoferowania. Niestety świat dziewczyny rozpada się w momencie, w którym jej najlepsza przyjaciółka Danika wraz ze swoją watahą Diabłów zostaje brutalnie zamordowana. Po dwóch latach względnego spokoju znowu dochodzi do morderstwa. W trakcie śledztwa okazuje się, że ofiara została zabita w ten sam sposób, co bliscy Bryce. W związku z tym Gubernator składa dziewczynie propozycję odnalezienia sprawcy, do pomocy przydziela jej byłego żołnierza, który pracuje dla niego jako osobisty zabójca. Dokąd doprowadzi śledztwo Bryce i jakie sekrety w trakcie odkryje?

Lubię twórczość Pani Maas, dwie poprzednie serie bardzo mi się podobały, wiadomo miały swoje gorsze i lepsze momenty, ale finalnie miło wspominam te książki, dlatego tym bardziej byłam ciekawa „Księżycowego miasta”. Czy ostatecznie podobała mi się tak jak jej poprzedniczki? Odpowiedź jest prosta. Nie.

Po pierwsze chciałabym zwrócić uwagę na to, że wydawnictwo niepotrzebnie moim zdaniem podzieliło książkę na dwie części. Pierwsza z nich jest nudna. Nic wielce szczególnego się w niej nie dzieje, emocje nie sięgają zenitu, a zakończenie jest totalnie od czapy. Plusem jej jest to, że tę część się szybko czyta, tak samo, jak inne książki Maas, więc na tym poziomie nie poległa.

Świat jest ciekawie wykreowany, miasto Lunathion interesuje i skrywa w sobie wiele tajemnic, chce się odkryć jego każdy zakamarek. Moją uwagę przykuł system domów i hierarchii w lekturze. Obie te rzeczy zostały sumiennie i dobrze rozbudowane. Świat, który stworzyła Maas, mocno zahacza o mitologię nordycką, co akurat mi się podobało. Dostajemy tutaj kilka ciekawych smaczków, więc możliwe, że jego fani będą zadowoleni.

Osoby, które czytały poprzednie książki autorki, są w stanie zobaczyć, że postacie (zwłaszcza te pierwszoplanowe) są mieszanką bohaterów z wcześniejszych serii. Po Bryce i Huncie wyraźnie to widać, dlatego ten aspekt nie przypadł mi do gustu. Również sama Bryce Quinlan nie jest moim typem bohaterki. Nie przemówił do mnie jej charakter zakręconej imprezowiczki, która myśli o tym ile dzisiaj wypije, weźmie przeróżnych substancji i z kim skończy w łóżku. W dalszych etapach powieści delikatnie widać, że Bryce się zmienia po makabrycznych wydarzeniach sprzed dwóch lat, niestety mój konflikt z nią skupia się na tym, że dziewczyna dalej chce, aby ludzie postrzegali ją jako imprezowiczkę.

Najciekawszą według mnie postacią jest Ruhn, przyrodni brat Bryce, książę Fae i Wybrany przez Gwiezdnych Fae mężczyzna. Uważam, że powinien dostać więcej uwagi i mam nadzieję, że jego wątek w drugiej części zostanie bardziej rozwinięty.

Najbardziej jednak przeszkadzały mi niepotrzebne nikomu wulgaryzmy. Rozumiem, że książka została sklasyfikowana jako powieść dla dorosłych, jednak nie oznacza to, że co kilka stron musi być jakieś przekleństwo. Dodatkowo takie, które nic, a nic nie wnosi. Jest zbędne. Niektóre z nich owszem dodawały książce pewnego charakteru i pazura, ale nie wszystkie.

Mam mieszane uczucia co do „Księżycowego miasta”, książka mnie nie porwała, nie było tutaj żadnych fajerwerków, jednakże sam wątek morderstwa jest nawet interesujący. Sięgnę po kontynuację, ponieważ jestem ciekawa jak Maas ma zamiar to wszystko rozwiązać. Uważam jednak, że ma na swoim koncie lepsze powieści.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 1.
3 wydania
Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 1.
Sarah J. Maas
7.7/10

Bryce Quinlan jest dziewczyną, która w połowie jest człowiekiem, a w połowie Fae. W świecie pełnym magii, niebezpieczeństw i ognistych romansów poszukuje zemsty! Bryce Quinlan kocha swoje życie. W d...

Komentarze
Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 1.
3 wydania
Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 1.
Sarah J. Maas
7.7/10
Bryce Quinlan jest dziewczyną, która w połowie jest człowiekiem, a w połowie Fae. W świecie pełnym magii, niebezpieczeństw i ognistych romansów poszukuje zemsty! Bryce Quinlan kocha swoje życie. W d...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

łówna bohaterka Księżycowego Miasta to Bryce pół fae, pół człowiek. Dziewczyna, której na początku nie polubiłam, za jej sposób bycia, wiecie szalone imprezy do rana, do zgonu, alkohol, używki, specy...

@miedzy.literami @miedzy.literami

Sarę J. Maas można albo kochać, albo nienawidzić. Powiedziałabym, że nie ma nic pomiędzy. Ba! Coraz częściej można zauważyć, że miłośnicy jej twórczości zaczynają powoli przechodzić do obozu przeciwn...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Pozostałe recenzje @luthefairy

Dwór Srebrnych Płomieni
Dwór srebrnych płomieni, czyli dokładniej mówiąc Dwór seksów i żenady.

Dwór seksów i żenady. Kiedy dobre dwa lata temu skończyłam „Dwór skrzydeł i zguby”, powiedziałam, że z chęcią przeczytałabym kontynuację Dworów, ale wiecie co — cofam...

Recenzja książki Dwór Srebrnych Płomieni
Magia krwi
Magia krwi

Dziękuję wydawnictwu Jaguar za egzemplarz! Cain i Warden jeszcze trzy lata temu walczyli ramię w ramię przeciwko krwiożerczym kreaturom i mieli do siebie bezgraniczne z...

Recenzja książki Magia krwi

Nowe recenzje

Jeleni sztylet
Jeleni sztylet
@snieznooka:

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autor...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Nuvole bianche. Białe chmury
Białe chmury
@snieznooka:

„Nuvole Bianche. Białe Chmury” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adrianny Ratajczak, niezbyt często sięgam po ks...

Recenzja książki Nuvole bianche. Białe chmury
Confessio
Debiut inny niż wszystkie
@zaczytanaangie:

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawd...

Recenzja książki Confessio
© 2007 - 2024 nakanapie.pl