Byliśmy głupi recenzja

Kulą w płot

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @almos ·2 minuty
2021-05-10
2 komentarze
15 Polubień
Niedawno zmarły profesor Uniwersytetu Warszawskiego, aktywnie zaangażowany w politykę w ostatnich 30 latach, wylicza w tej książce błędy popełnione przez elity i klasę polityczną w III Rzeczypospolitej. Rzecz zaczyna się od analiz sporów politycznych z początku lat 90.: Mazowiecki, Wałęsa, Tymiński, rozbicie Komitetów Obywatelskich przez Wałęsę, które jak twierdzi Król, było grzechem pierworodnym III RP. To już zamierzchłe czasy niestety, w książce historycznej można o tym czytać, ale w publicystycznej już nuda.

Gdy się czyta wyliczankę Króla błędów naszych, nasuwa się myśl, że to nie tylko polska specjalność; może wartałoby zrobić analizę porównawczą procesu transformacji w innych krajach postkomunistycznych? Jakieś ślady tego w książce są. Z jednej strony autor pisze: „po 1989 roku polskie życie publiczne poszło własną dziwaczną drogą. Podobnie było w wielu innych krajach dawnego bloku wschodniego, ale co z tego?”. Wyczuwam tu ton wyższości autora wobec sąsiadów, my Panie lepsi, a niby dlaczego?

Z drugiej strony Król przyznaje: „Na tle państw europejskich, a zwłaszcza postkomunistycznych w Polsce korupcja czy zwyczajne złodziejstwo na szczytach władzy praktycznie nie istnieją. Nie ma oligarchów, nie ma łobuzów (jak na przykład w Czechach).” Ciekawe, czy by powtórzył teraz tę opinię... Z kolei pisząc o tym, że dekomunizacja i lustracja u nas nie wyszły, przyznaje Król „Dekomunizacji dokonywano we wszystkich krajach byłego bloku radzieckiego. Nigdzie się nie udała z wyjątkiem Niemiec” no właśnie, czyli znów jesteśmy na remis z sąsiadami. Zatem może tak źle nie było, i nie byliśmy tacy głupi...

Daje też Król parę prognoz, w roku 2015 r., właśnie wtedy książka się ukazała. I niestety trafia kulą w płot. Na przykład pisze: „Pamiętam rozmowę przyjacielską na początku 1991 roku, w której brał udział Jacek Kuroń, i pamiętam, że sądził wówczas, iż zagrożenie nacjonalizmem jest najpoważniejszym zagrożeniem dla polskiej demokracji. Nie mam zamiaru pastwić się nad przyjacielem i wspaniałym człowiekiem, ale wątpię, czy wówczas i kiedykolwiek potem istniało takie zagrożenie.” Nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać...

Dalej, pisząc o początkach III RP i wspominając Adama Glapińskiego pyta autor: „kto go pamięta?” No cóż, pan Glapiński od paru lat jest prezesem NBP...

I jeszcze, pisze Król: „Dlaczego więc Jarosław Kaczyński odegrał w polskiej polityce tak dużą rolę? Powtarzam: nie rozumiem. Jestem głupi. Nie odznaczał się żadnymi talentami. Nie był ani szczególnie doświadczony, ani szczególnie wykształcony.” No cóż, ten człowiek ma obecnie największą władzę w Polsce od 30 lat...

I tak to leci od Sasa do lasa, chaotycznie i mętnie, czasami w tym morzu wodolejstwa pojawi się myśl ciekawa, ale to za mało. Odebrałem w sumie ten krótki zbiór esejów jako kolejny przejaw polskiej manii narzekania i biadolenia. Rozczarowanie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2016-05-09
× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Byliśmy głupi
Byliśmy głupi
Marcin Król
4/10

Gorzki obrachunek wielkiego intelektualisty z 25 latami polskiej demokracji. Marcin Król wraca do pierwszych lat po 1989 roku, aby uznać, że wszystko można było zrobić lepiej. Nie trochę lepiej, lecz ...

Komentarze
AD
@adll · prawie 3 lata temu
Nic dziwnego, że napisał „kto dziś pamięta Glapińskiego". Książka wydana jest w 2015 roku, obecny szef NBP był wówczas od lat poza polityką.
× 2
@Airain
@Airain · prawie 3 lata temu
Może po prostu: czas przeszły nieuzasadniony ;)
× 1
Byliśmy głupi
Byliśmy głupi
Marcin Król
4/10
Gorzki obrachunek wielkiego intelektualisty z 25 latami polskiej demokracji. Marcin Król wraca do pierwszych lat po 1989 roku, aby uznać, że wszystko można było zrobić lepiej. Nie trochę lepiej, lecz ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @almos

Planeta K. Pięć lat w japońskiej korporacji
Skrzyżowanie przedszkola, koszar i więzienia

Wspomnienia Polaka, który przepracował parę lat w jednej z czołowych japońskich firm, występującej w książce pod tajemniczą nazwą: K, wiadomo, chodzi o nieujawnianie taj...

Recenzja książki Planeta K. Pięć lat w japońskiej korporacji
Czarna krew
Wolę kryminały retro Bochusa

Autor znany dotychczas z ciekawej serii kryminałów retro dziejących się w Gdańsku tym razem napisał książkę częściowo zanurzoną we współczesności. No właśnie, mamy w ks...

Recenzja książki Czarna krew

Nowe recenzje

Jej wszystkie życia
Miłość siostrzana
@zanetagutow...:

Deven dowiaduje się, że jej siostra Kennedy popełniła samobójstwo. Na okazaniu ciała przez policję Deven jednak jej nie...

Recenzja książki Jej wszystkie życia
Łatwopalna
„Niektórych rodzajów ognia nie da się ugasić...”
@zaczytana.a...:

Zanurzając się pomiędzy stronami powieści "Łatwopalna" Ludki Skrzydlewskiej, wkraczamy w wir namiętności, tajemnic i ni...

Recenzja książki Łatwopalna
Hotel Korona
Kolejna pozycja od wydawnictwa Novea res to deb...
@g.sekala:

Kolejna pozycja od wydawnictwa Novea res to debiutancka historia Iwony Ostaszewskiej zatytułowana „Hotel Korona”. Książ...

Recenzja książki Hotel Korona
© 2007 - 2024 nakanapie.pl