Kurs na miłość recenzja

Kurs na miłość

Autor: @mamazonakobieta ·2 minuty
2020-08-04
Skomentuj
1 Polubienie
Pierwsze spotkanie Joanny i Wojtka było całkowicie przypadkowe. On spieszył się, by oddać dokumenty przed wypłynięciem w rejs, biegł, nie patrząc pod nogi. Ona leżała i opalała się, na drodze Wojtka. „Podstawiła” mu nogę, przez co się wywrócił. Kilka spojrzeń, chwila rozmowy wystarczyły, aby zaczęło ich do siebie przyciągać. Postanowili się spotkać za rok, choć żadne nie było pewne, że do spotkania dojdzie. Ten rok wiele zmienił w życiu obojga. Oboje rozstali się z partnerami, zostawiając za sobą długie związki. Oboje pamiętają o dacie spotkania, oboje na nie docierają. To ma być początek znajomości, planują wspólnie udać się na rejs, aby poznać się bliżej. Oboje tego chcą, oboje czują, że coś silnego, między nimi zaczyna się rodzić. Kilka spotkań przed planowanym rejsem, długie rozmowy i wspaniały seks wystarczają, by poczuli, że to nie będzie tylko zwykła znajomość. Los jednak postanowił, nie dopuść do wspólnej wyprawy. Joanna dostaje telefon i musi wracać, jej ojciec jest w szpitalu, a jego stan jest krytyczny. Czy rodzące się uczucie ma szansę na ciąg dalszy? Jak zachowa się Wojtek, który do tej pory kochał swoją „Wolność” i nie zamierzał z niej rezygnować. Co stało się tacie kobiety? Jaka okaże się wyprawa Wojtaka z przyjaciółmi?

Historia zdecydowanie ciekawa, wciągająca. Znajdziemy w niej miłość, która potrafi zjawić się niepodziewanie i namieszać bardzo w życiu. Poczytamy, jak potrafi zmieniać człowieka, jak dzięki niej zmieniają się priorytety, a ukochana „Wolność” przestaje mnie znaczenie. Czyta się ją bardzo szybko, jest pełna zwrotów akcji. Nie pozwala się od siebie oderwać, praktycznie od samego początku, do ostatniej strony.

Czytamy ją częściowo z perspektywy Wojtak, częściowo Joanny. Osobiście bardzo lubię takie rozwiązania, pozwalają zrozumieć mi tok myślenia, uczucia obojga bohaterów.

Bohaterowie ciekawi, realistyczny. Wojtek początkowo wydawał się takim dużym chłopcem, dla którego liczy się tylko spełnianie własnych marzeń i „Wolność”, a stabilizacja oznacza dla niego utratę tej „Wolności”. Jest zaręczony, ale nie traktuje swojej narzeczonej za poważnie, a kiedy wydaje mu się, że znalazła kogoś, kończy znajomość, biorąc winę na siebie (zanim ona zrywa zaręczyny, on to robi, twierdząc, że nie dorósł do stabilizacji). Jednak wystarczyła prawdziwa miłość, troska o ukochanego człowieka, strach, że można go stracić, a okazuje się, że nie „Wolność” jest dla niego najważniejsza, a ukochane morze jest w stanie zostawić.
Joanna jest kobieta po przejściach. Chce znaleźć czas dla siebie, spełniać marzenia, kontynuować wspaniale rozpoczętą znajomość z Wojtkiem wypływając na wspólny rejs statkiem. Jednak wystarczy jeden telefon, aby bez wahania zmieniła plany. Bardzo ją polubiłam, a w wielu momentach podziwiałam, za podejmowanie mądrych decyzji.

„Kurs na miłość” to książka, którą przeczytałam z wielką przyjemnością, mocno kibicując bohaterom. Wciągnęła mnie od pierwszych stron, nie pozwalając oderwać się do samego końca. Zdecydowanie warto było ją przeczytać i z przyjemnością polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu -https://anka8661.blogspot.com/2020/03/edipresse-ksiazki-ksiazka-pt-kurs-na.html

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-03-24
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kurs na miłość
Kurs na miłość
Roma J. Fiszer
7/10

Warto dać sobie jeszcze jedną szansę, zamiast pochopnie zejść z drogi miłości… Wojciech i Joanna, oboje po nieudanych związkach, spotykają się przypadkowo w gdyńskiej marinie. Spotkanie kończy się...

Komentarze
Kurs na miłość
Kurs na miłość
Roma J. Fiszer
7/10
Warto dać sobie jeszcze jedną szansę, zamiast pochopnie zejść z drogi miłości… Wojciech i Joanna, oboje po nieudanych związkach, spotykają się przypadkowo w gdyńskiej marinie. Spotkanie kończy się...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @mamazonakobieta

Duma i gniew. Uciekinierzy
świetna

Miłosz właśnie wracał do domu po długiej nieobecności, kiedy zobaczył coś, czego nie chciałby być światkiem. Było to w lesie, młoda kobieta z nożem w ręku, cała zakrwawi...

Recenzja książki Duma i gniew. Uciekinierzy
The Glass Girl
świetna

Bella ma tylko piętnaście lat i musi się zmagać z niejednym problemem. Tak naprawdę zawsze mogła liczyć tylko na babcie, ona od niej nie wymagała nic, dając jednocześnie...

Recenzja książki The Glass Girl

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka