Król Złodziei recenzja

Lepszy "Mały Książę"?

Autor: @RoXwellPL ·4 minuty
2013-06-20
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Po więcej recenzji zapraszam na mojego bloga: http://ksiazkowo-wg-rafala.blogspot.com/

Wenecja. Któż nie słyszał o tym mieście? Kto nie marzył, aby się do niego wybrać? Malownicze kanały, gondole, plac św. Marka, stare kamienice, pomniki, posągi... Dawna stolica Republiki Weneckiej wydaje się istną utopią. Trudno się więc dziwić, że tak wielu pisarzy decyduje się na to, aby akcję powieści osadzić właśnie w tym magicznym mieście, dając czytelnikowi okazję do zwiedzenia wąskich uliczek, przepłynięcia się po kanale smukłą gondolą czy zobaczenia wspaniałej kolumnady na placu św. Marka... Taką propozycję złożyła nam również pani Cornelia Funke, ale czy zdecydujecie się ją przyjąć?

Prosper i Bo stracili matkę, a ich przyszłość nie jawi się zbyt kolorowo. Ma ich przygarnąć stanowcza i poukładana, lecz znienawidzona przez chłopców ciotka Estera. Niestety pod swój dach chce przyjąć jedynie młodszego z braci, Bonifacego, a starszego odesłać do szkoły z internatem. Bracia, bardzo ze sobą zżyci, nie mają zamiaru zgodzić się, aby ich rozdzielono. Uciekną więc do Wenecji, miasta, które w opowieściach ich matki jawiło się jako raj na Ziemi. Rzeczywistość jest jednak nieco inna od dziecięcych marzeń i wyobraźni - o wiele mniej kolorowa i łatwa. Głodni, bez dachu nad głową i schronienia na zimę, która zbliża się wielkimi krokami, nie wiedzą co począć. Na szczęście jednak spotykają Osę - dziewczynkę w ich wieku, która zaprowadza ich do swojej kryjówki, opuszczonego kina Stella, gdzie mieszka wraz z dwoma swoimi przyjaciółmi, Moską i Ricciem. Utrzymują się z łupów Króla Złodziei, Scipia, który "podrował" im owe schronienie i zapewnia opiekę. Jednak Prosper i Bo nie mogą się wiecznie cieszyć spokojem i ładem, bowiem ciotka Estera wcale nie zapomniała o prześlicznym blond aniołku, którym tak bardzo chce się opiekować - wynajmie detektywa, którego zadaniem będzie sprowadzenie chłopców do domu... Ale dzieci wcale nie są takie głupie, na jakie się wydają. Jednak czy wystarczy im sprytu? Czy może ciotka Estera doprowadzi swoje zamiary do skutku? I czy wszyscy są tymi, za kogo się podają? To musicie odkryć już sami, sięgając po "Króla Złodziei".

"Chcesz, to zdradzę ci pewną tajemnicę. Ile razy widzę w lustrze moją starą twarz, zawsze się dziwię. Wiktor, mówię wtedy do siebie, ależ ty wyrosłeś. Jako dzieciak też zawsze chciałem być dorosły. Raz sobie nawet uwarzyłem czarodziejski eliksir z kremu do golenia, piwa i innych mocno pachnących rzeczy, których używał mój ojciec. Nie zadziałało. Boże, ależ było mi po tym niedobrze."

Cornelia Funke to autorka dobrze już znana, m. in. z Atramentowej trylogii lub cyklu Reckless. Jednak ma na swoim koncie jeszcze kilka innych, pojedynczych powieści, takich właśnie jak "Król Złodziei", który z resztą jako pierwszy przyniósł pisarce międzynarodową sławę. Czegóż więc się dziwić, jeśli powiem, że książka jest pięknie napisana? Dopracowany, humorystyczny i przemawiający do wyobraźni język, jakim posługuje się autorka już powinien zagwarantować książce sukces. A jeśli do tego dołożymy jeszcze naturalnych, mimo że momentami zbyt dorosłych jak na swój wiek, bohaterów, wspaniałe wydanie i masę, naprawdę MASĘ emocji, które zostały zamknięte w książce, otrzymamy dzieło praktycznie doskonałe.

"A oczy? Stanął tak blisko, że mógł dojrzeć swoje odbicie we własnych źrenicach. Czy oczy pozostają takie same? Takie same u rocznego dziecka albo sześciolatka, który właśnie poszedł do szkoły? Kto siedział w tym nieustannie zmieniającym się ciele? Jak to mogło się stać, że zapomniał, kim kiedyś był i co czuł w wieku dwóch, pięciu, trzynastu lat?"

"Król Złodziei" pod niektórymi względami przypomina "Małego Księcia" - przesłanie, czyli pogoń za dorosłością, a później tęsknota za dzieciństwem, jest tu równie mocno odczuwalne jak w przypadku powieści Exuperego. Jednak książka Corneli Funke "Małego Księcia" znacznie przewyższa - bogatsza treść, ciekawsza fabuła i niepowtarzalny klimat to tylko niektóre z cech, którymi "Król Złodziei" całkowicie elminuje konkurencję. Nie mówię tutaj wcale, że dzieło Exuperego nie jest wartościowe, nic z tych rzeczy, jednak w porównaniu do "Króla Złodziei" wypada, wg mnie, 'blado'.

„Dorośli nie pamiętają, tego jak to jest być dzieckiem. Naprawdę nie pamiętają, wierz mi. Zapomnieli o ile większy wydawał się wtedy świat. Jak trudno było wdrapać się na krzesło. I jak to było zawsze patrzeć do góry. Zapomnieli. Już tego nie wiedzą. Ty też zapomnisz. Czasem dorośli opowiadają, jak to było pięknie być dzieckiem. Nawet marzą o tym, by znów nim być. Ale o czym marzyli, będąc dziećmi? Jak myślisz? Sądzę, że marzyli o tym, by w końcu dorosnąć.”

"Król Złodziei" to naprawdę wspaniała książka. Wywołuje u czytelnika masę emocji - radość, smutek, ekscytację, strach, zaskoczenie... I przede wszystkim jest uniwersalna - opowiada o prawdziwej przyjaźni, byciu dzieckiem i dorosłym, nie poddawaniu się czy radzeniu sobie w trudnych sytuacjach, a te wartości zawsze będą 'na czasie'. I nie jest to książka tylko i wyłącznie dla młodzieży i dzieci - każdy młody duchem człowiek, który będzie pragnął zatracić się we wspaniałej, weneckiej przygodzie, zatopić w wirze emocji i zapomnieć o caluśkim świecie, musi spróbować "Króla Złodziei"!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-06-20
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Król Złodziei
3 wydania
Król Złodziei
Cornelia Funke
9.3/10

Dwaj bracia po śmierci matki uciekają przed swoją ciotką. Estera chciałaby zatrzymać tylko młodszego Bo, a starszego, Prospera, odesłać do szkoły z internatem. Chłopcy postanawiają zostać razem i wyru...

Komentarze
Król Złodziei
3 wydania
Król Złodziei
Cornelia Funke
9.3/10
Dwaj bracia po śmierci matki uciekają przed swoją ciotką. Estera chciałaby zatrzymać tylko młodszego Bo, a starszego, Prospera, odesłać do szkoły z internatem. Chłopcy postanawiają zostać razem i wyru...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Króla Złodziei otrzymałam od swojej mamy na zakończenie roku szkolnego. Rok zwlekałam, aby ją przeczytać. Wydawała mi się książką dla małych dzieci. Miałam tutaj pośrednią rację. Ta książka nadaję się...

@elas777

Dla większości z nas dzieciństwo jest magicznym okresem pełnym maleńkich cudów. To poznawanie świata i odkrywanie jego barw. To niewinność. To ciepłe łóżko, które raz po raz zamienia się w niezniszcza...

@Unga @Unga

Pozostałe recenzje @RoXwellPL

Busem przez Świat. Wyprawa pierwsza
Europo, nadchodzimy!

Swego czasu było o projekcie Busem Przez Świat dość głośno, więc być może coś obiło wam się o uszy i kojarzycie tę inicjatywę. W gruncie rzeczy chodzi o to, że grupa face...

Recenzja książki Busem przez Świat. Wyprawa pierwsza
Krąg
Mroczne tajemnice w Engelfors

Człowiek jest tylko człowiekiem. Nie ma nadprzyrodzonych zdolności, a pomóc sobie w życiu może jedynie za pomocą pracy własnych rąk i pomysłowości swojego umysłu. Dlatego...

Recenzja książki Krąg

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało