Lit- 6 recenzja

Lit-6

Autor: @xVariax ·1 minuta
2011-05-13
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Risto Isomäki – dziennikarz i ekolog fińskiego pochodzenia. Od lat zainteresowany energią jądrową i globalnym ociepleniem. Jego celem jest zachęcenie ludzi do myślenia oraz uświadomienie im czyhających wszędzie zagrożeń. Swoją misję realizuje z pomocą pisanych przez siebie książek i artykułów.

Lit-6 opowiada historię mogącą się ziścić o każdej porze dnia i nocy. Z japońskiej firmy ktoś kradnie izotop litu i plutonu. Materiały osobno nie stanowią wielkiego zagrożenia, ale połączone ze sobą tworzą bombę mogącą zagrozić istnieniu całych Stanów Zjednoczonych. By do tego nie dopuścić Laurie Nurmi zmuszony jest stawić czoło Japońskiej mafii oraz ludziom, których brał do tej pory za swych sprzymierzeńców.

Książka pana Isomäki odziera atomowy przemysł ze złudzeń. Wojna w Iraku, World Trade Center, Hiroszima. Wszystko to, uzależnione jest od siebie gęsta siecią połączeń. Kiedy walczą przywódcy wielkich narodów, cierpią na tym nie oni sami, ale ludzie którzy znajdują się gdzieś na dalszym planie - cywile. Ślepe dążenie USA do potęgi i chęć odwetu za wszelką cenę odbija się szerokim echem na każdym bohaterze Litu-6.

Fabuła trzyma w napięciu i nie pozwala oderwać się od lektury do samego jej końca. Jest to historia mrożąca krew w żyłach i zgodnie z zamierzeniem autora, skłaniająca nas do przemyśleń. Jak wiele jesteśmy w stanie zaryzykować dla energii produkowanej w elektrowniach jądrowych? Czy są one wystarczająco chronione by nikt niepowołany nie mógł się do nich dostać? To tylko niektóre wątpliwości jakie zaszczepia w nas ta opowieść.

Risto Isomäki udowadnia, że z każdego, nawet ściśle naukowego tematu, można utkać pasjonującą opowieść dla zwykłego zjadacza chleba. Jedynym mankamentem Litu-6 jest tylko spore nagromadzenie fachowych terminów, które z początku mogą przyprawić czytelnika o zawrót głowy. Jednak wraz z rozwojem wydarzeń, zaczynamy kojarzyć poszczególne fakty, dzięki czemu wszystko staje się jaśniejsze oraz bardziej przejrzyste.

Lit-6 to lektura, którą polecam każdemu, kto ceni szybkie tempo wydarzeń i nie boi się stawiać czoła światowym dylematom. Jest zaskakująca, niebanalna, a naród Fiński po raz kolejny udowodnił, że nikt nie pisze tak jak oni.


Risto Isomäki „Lit-6”
Ilość stron: 311
Wyd. Kojro
Warszawa 2008
Ocena: 4/6


http://www.od-deski-do-deski.blogspot.com/

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-05-13
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Lit- 6
Lit- 6
Risto Isomäki
8.3/10

Lit-6 " to thriller ekologiczny z elementami fantastyczno-naukowymi, opowiadający o kradzieży izotopu litu i plutonu, potrzebnych do skonstruowania bomby atomowej. Akcja powieści dzieje się w Stanach ...

Komentarze
Lit- 6
Lit- 6
Risto Isomäki
8.3/10
Lit-6 " to thriller ekologiczny z elementami fantastyczno-naukowymi, opowiadający o kradzieży izotopu litu i plutonu, potrzebnych do skonstruowania bomby atomowej. Akcja powieści dzieje się w Stanach ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

II wojna światowa obfitowała w wiele niespotykanych wcześniej wydarzeń. Po raz pierwszy cały świat stał się jednym wielkim polem bitewnym. Żaden wcześniejszy konflikt nie pochłonął tyle ofiar i nigdy ...

@z_kultury_ @z_kultury_

„Można by pomyśleć, że rad w rękach przestępców stanie się bardzo niebezpieczny... Możemy zadać sobie pytanie, czy ludzkość odniesie jakiekolwiek korzyści z odkrywania tajemnic przyrody. Ja jestem jed...

KO
@kolmanka

Pozostałe recenzje @xVariax

Ars Dragonia
Ars Dragoni

To już kolejny raz, kiedy dałam się skusić okładce. Wiedziona przeczuciem, że książka ze smokiem w tytule nie może być kiepska, usiadłam, zaczytałam się i przepadłam w r...

Recenzja książki Ars Dragonia
Nie tylko o łajdakach
Nie tylko o łajdakach

Część z Was będzie kojarzyć nazwisko autorki z popularną nie tak dawno książką Blondyn i Blondynka, gdzie opowiada ona o swojej chorobie oraz przyjaźni z pewnym czworonog...

Recenzja książki Nie tylko o łajdakach

Nowe recenzje

Taniec z diabłem
Taniec z diabłem
@na_ksiazke_...:

Przyznam się bez bicia , że Santino jest moim pierwszym przeczytanym dziełem od autorki , choć robiąc przegląd półek że...

Recenzja książki Taniec z diabłem
Za nadobne
Za nadobne
@WystukaneRe...:

W polskiej literaturze mamy mnóstwo nazwisk do wymienienia, których warto wypatrywać w księgarniach. Zarówno kryminały,...

Recenzja książki Za nadobne
Wahadełko w magii
Wahadełko prawdę ci powie...
@Mirka:

@Obrazek „Wahadełko jest narzędziem, które wymaga szacunku, pielęgnacji i połączenia.” Dziś, widząc kogoś posługując...

Recenzja książki Wahadełko w magii