Lot nad kukułczym gniazdem recenzja

Lot nad kukułczym gniazdem

Autor: @Natasha92 ·2 minuty
2013-01-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Jesteśmy szaleńcami z tego szpitala przy szosie, psychoceramikami, stukniętymi garnkami ludzkości.”


Kiedy zaczęłam słuchać rapu, zauważyłam, że wielu z nich w swoich tekstach przytacza różnych autorów, tytułów książek czy cytaty z nich. I były to niebanalne książki. Żadne gnioty czy nie warte uwagi pozycje, lecz klasyki, które według mnie każdy człowiek, a przynajmniej mól książkowy powinien przeczytać.

To właśnie dzięki raperom trafiłam na dzieło Kena Keseya o intrygującym tytule "Lot nad kukułczym gniazdem". Słysząc w utworze "Kinematografia" wers Pelsona "Dla wielu to lot nad kukułczym gniazdem." byłam ogromnie ciekawa, skąd takie porównanie i jaki temat porusza powyższa książka.

Aby narobić sobie dodatkowego smaku nie czytałam początkowo krótkiego opisu od wydawcy. Jednak bez tego się nie obyło, ponieważ po pierwszych stronach zadawałam sobie jedynie pytanie "co to ma być?". Wobec tego postanowiłam jednak zapoznać się z fabułą, która na swój sposób mnie zainteresowała. A do tego doszedł jeszcze mój czytelniczy upór, aby skończyć zaczętą książkę i w ten sposób zapoznałam się z niesamowitym dziełem, które całkowicie zasługuje na miano klasyki.

Historia pacjentów ze szpitala psychiatrycznego, widzianej oczami udającego głuchoniemego półindiania znanego wszystkim Wielki Wódz z jednej strony ciekawi, lecz z drugiej przeraża. Nikt nie chciałby spotkać na swojej drodze osoby pokroju siostry Ratched zwanej Wielka Oddziałową, ale za to życie codzienne z innymi pacjentami szpitala jest nader fascynujące i pełne niespodzianek. Szczególnie kiedy do akcji wkracza irlandzkiego pochodzenia rudowłosy szuler, dziwkarz i zabijaka Randle Patrick McMurphy. Za jego sprawą psychicznie chory zdobędą się na odwagę, aby przeciwstawiać się siostrze Ratched, aby znowu zacząć się śmiać i walczyć o swoje prawa. Tylko czy to aby spodoba się pracownikom szpitala? I co jeżeli Wielka Oddziałowa nie będzie chciała wypuścić udającego wariata McMurphego dopóki nie uzna, że jest zdrowy? Czy w szpitalu uda się utrzymać ład i porządek?

"Lot nad kukułczym gniazdem" Kena Keseya to opowieść o zagubionym człowieczeństwie, o skutkach nietolerancji ze strony innych ludzi, o odizolowaniu od świata i sprawowaniu tyranii na niewinnych ludziach. A także o strachu przed wolnością a jednocześnie tęsknocie za normalnym życiem. Autor ukazał w książce zabiegi terapii elektrowstrząsowej oraz lobotomii i jak one wpływały na stan psychiczny i fizyczny pacjentów. Równocześnie pisarz ukazuje jak ważny jest w życiu śmiech czy choćby chwila samotności.

Niezwykle refleksyjną i skłaniającą do całkowitego skupienia książkę autorstwa Kena Keseya "Lot nad kukułczym gniazdem" polecam wszystkim, a wręcz pozwolę sobie na stwierdzenie, iż jest to dla wszystkich lektura obowiązkowa. Uważam, że każdy powinien poznać dzieło zaliczane do kanonu klasyki światowej literatury.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Lot nad kukułczym gniazdem
15 wydań
Lot nad kukułczym gniazdem
Ken Kesey
9.0/10

McMurphy, szuler, dziwkarz i zabijaka, udaje wariata, żeby się wykpić od odsiadywania wyroku. Pobyt w szpitalu psychiatrycznym jawi mu się jako dobry żart do chwili, kiedy się dowiaduje, że nie odzysk...

Komentarze
Lot nad kukułczym gniazdem
15 wydań
Lot nad kukułczym gniazdem
Ken Kesey
9.0/10
McMurphy, szuler, dziwkarz i zabijaka, udaje wariata, żeby się wykpić od odsiadywania wyroku. Pobyt w szpitalu psychiatrycznym jawi mu się jako dobry żart do chwili, kiedy się dowiaduje, że nie odzysk...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lot nad kukułczym gniazdem to powieść demaskatorska. Ken Kesey ujawnił jakie dramaty miały miejsce przez przeszło pół wieku na oddziałach psychiatrycznych, gdzie pacjenci traktowani byli jak bydło, a...

@Tymciolina @Tymciolina

„(...) dopasowywałem tylko zachowanie do wyglądu, robiłem to, czego po mnie oczekiwali. Ale chyba nigdy nie byłem sobą. Jak to się udaje McMurphy’emu ?” Powiedzenie głosi, że z kim przystajesz, takim ...

SK
@skrzatix

Pozostałe recenzje @Natasha92

Papierowe marzenia
Papierowe marzenia

„Gdyby nie ciemność, nigdy nie poznałbym światła” Zawsze wychodziłam z założenia, że najlepiej jak człowiek uczy się na własnych błędach. Pamiętam, że toczyłam o to n...

Recenzja książki Papierowe marzenia
Fortuna i namiętności. Klątwa
Fortuna i namiętności. Klątwa

Kunsztem literackim Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk zachwycam się od momentu przeczytania cyklu „Podróż do miasta świateł”. Jestem pod ogromnym wrażeniem, kiedy Polacy pot...

Recenzja książki Fortuna i namiętności. Klątwa

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało