Skazanie recenzja

Love story zamiast crime story

Autor: @zaczytanaangie ·2 minuty
2022-04-13
Skomentuj
3 Polubienia
Są takie serie, z którymi trudno byłoby się rozstać, choć logika nakazywałaby to zrobić już dawno temu. Przy piętnastym tomie Chyłki poczułam, że jestem nią już trochę zmęczona, że to już kompletnie nie jest to, co kiedyś mnie porywało. A jednak gdyby jutro miał się ukazać szesnasty, rzuciłabym wszystko, żeby go przeczytać. Z Chyłką po prostu tak jest, ci, którzy pokochali ten cykl, nie są w stanie odpuścić na tym etapie wtajemniczenia.
Nie będę się silić na recenzję bez spojlerów, bo po piętnastu książkach zupełnie nie pamiętam, co było wiadome od początku, a co pojawiło się dopiero w tomie x, więc choć staram się pisać przede wszystkim o swoich odczuciach, to może mi się wymknąć przy tym coś związanego z fabułą.
To, w jaki sposób zmienia się ta seria, tak naprawdę mi się nie podoba. Nie cierpię wątków romantycznych, a ten w wydaniu Chyłki i Zordona długo mnie zachwycał. Jednak kiedyś był w nim jakiś ogień, zadziorność, Mróz stara się tego trzymać, gdzieś to jeszcze wplatać, ale z każdym kolejnym tomem staje się to coraz bardziej wymuszone i wyblakłe. Nawet gdy Chyłka beszta Zordona, pojawia się jakaś miękka nuta i mnie mdli od namiaru słodyczy.
Chwaliłam "Egzekucję", przemówiła do mnie ta zamiana ról, którą w nim zaserwował autor, ale byłam przekonana, że to był jednorazowy eksperyment. Rozumiem, że te wszystkie przejścia odciskają na Chyłce piętno, jednak jest subtelna różnica między zmianą charakteru a jego traceniem. Naprawdę tęsknię za tą niezłomną Joanną, która miała wszystko gdzieś i na pewno nie przejmowałaby się podczas kontroli drogowej czy aby przypadkiem nie przekroczyła już dopuszalnej ilości punktów karnych. Nie mówiąc już o samej końcówce, bo to, co wtedy oznajmia Zordonowi jest dla mnie większą abstrakcją niż jej wyprawa w Himalaje, biorąc pod uwagę to, co sama przeżyła i co spotkało ich przyjaciół.
Sam Zordon zdaje się za to przejmować część najlepszych cech Chyłki, ale nie czyni go to niestety bardziej męskim czy mniej miękkim. Fakt, jego obraz w moim oczach jest mocno wypaczony przez serial, bo w pierwszych książkowych tomach robił na mnie raczej pozytywne wrażenie, ale jednak pozostaje dość nijaki.
Tak więc wobec tego, że Chyłka konsekwentnie przestaje być Chyłką, na moją ulubioną postać tej serii, już bez żadnych wątpliwości, awansował Langer. On przynajmniej pozostaje wciąż tym samym miłym panem z "Kasacji", a jeśli w jakikolwiek sposób ewoluuje, to tylko w kierunku bycia jeszcze bardziej popapranym psychopatą i za to właśnie go tak kocham.
"Skazanie" to tom, w którym sprawa kryminalna ma tak marginalne znaczenie, że trudno nazwać go thrillerem prawniczym. Wszystko zmierza do przełomowego wydarzenia w życiu głównych bohaterów, pozostałe wątki zostały potraktowane po macoszemu, czego nie mogę zrozumieć zwłaszcza w przypadku jednego, najbardziej bolesnego i okrutnego w tej części. Skoro już się pojawił, to zasłużył na zdecydowanie więcej niż suche wzmianki i popchnięcie akcji dalej. Mam nadzieję, że to była pechowa piętnastka i od teraz będą powstawać już tylko lepsze powieści.
Moje 6/10.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-03-30
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Skazanie
Skazanie
Remigiusz Mróz
7.5/10
Cykl: Joanna Chyłka, tom 15

Po odzyskaniu prawa do wykonywania zawodu Joanna Chyłka liczy na podjęcie głośnej obrony, która wprowadzi jej karierę z powrotem na odpowiednie tory. Otrzymuje jednak sprawę, którą nikt inny nie chci...

Komentarze
Skazanie
Skazanie
Remigiusz Mróz
7.5/10
Cykl: Joanna Chyłka, tom 15
Po odzyskaniu prawa do wykonywania zawodu Joanna Chyłka liczy na podjęcie głośnej obrony, która wprowadzi jej karierę z powrotem na odpowiednie tory. Otrzymuje jednak sprawę, którą nikt inny nie chci...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie jest to coś oczywistego, rzucającego się w oczy, ale pisząc tę powieść Mróz toczył ze sobą pewną walkę. Z jednej strony chciał żeby to był nowy początek, nowy start całej Historyji o Chyłce i Zor...

@Bartlox @Bartlox

Kolejny tom z Chyłką i Zordonem w rolach głównych! Jednak tym razem jest nieco inaczej. Nasz ulubiony team tym razem staje po stronie oskarżyciela, próbując dowieść Morderstwa, które uznane zostało z...

@Gosia @Gosia

Pozostałe recenzje @zaczytanaangie

Człowiek, który umarł dwa razy
Do dwóch razy sztuka

Wielokrotnie przekonałam się, że to, kiedy sięgamy po daną lekturę ma ogromny wpływ na odbiór. Nie mam jednak w zwyczaju przerywać rozpoczętych książek, więc często męcz...

Recenzja książki Człowiek, który umarł dwa razy
Ted Bundy. Umysł mordercy
Niejednoznaczna

Max Czornyj towarzyszy mi już od lat i choć nigdy nie zbliżył się nawet do poziomu, w jakim debiutował, trudno mi zrezygnować z jego twórczości, w końcu trzy pierwsze to...

Recenzja książki Ted Bundy. Umysł mordercy

Nowe recenzje

Furyborn. Zrodzona z furii
„You were the chosen one!"
@Radosna:

,,Furyborn. Zrodzona z furii" Claire Legrand zaciekawiła mnie opisem, a sam prolog okazał się bardzo klimatycznym i obi...

Recenzja książki Furyborn. Zrodzona z furii
Przypadkowe spotkanie
Przypadkowe spotkanie
@owl_bookcase:

Recenzja Przypadkowe spotkanie Adriana Rak Wydawnictwo Inedita Wyobraźcie sobie sytuację, w której spotykacie na swej ...

Recenzja książki Przypadkowe spotkanie
Czterech ojców River Conway
River
@guzemilia2:

𝐂𝐳𝐭𝐞𝐫𝐞𝐜𝐡 𝐨𝐣𝐜𝐨́𝐰 𝐑𝐢𝐯𝐞𝐫 𝐂𝐨𝐧𝐰𝐚𝐲 – 𝐌𝐢𝐥𝐞𝐧𝐚 𝐆𝐫𝐚𝐛𝐨𝐰𝐬𝐤𝐚 [współpraca reklamowa @wydawnictwo.beya] Q: czytacie książki z wattpa...

Recenzja książki Czterech ojców River Conway
© 2007 - 2024 nakanapie.pl