Lucian recenzja

Lucian

Autor: @Kala95 ·4 minuty
2012-08-30
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Człowiek jest istotą, która do pełni szczęścia potrzebuje drugiej istoty. Odrzucając na moment uprzedzenia odnośnie obnoszenia się z własnymi słabościami – nie ma takiej osoby, która dobrowolnie wybrałaby dla siebie samotność. Bo tylko mając obok siebie drugą osobę można w pełni doświadczyć życia. Tylko szczęście dzielone z bliskim niesie naprawdę radość i tylko mając kogoś u swego boku możemy poradzić sobie z cierpieniem. Uświadamiamy to sobie jednak dopiero w chwili,w której zostajemy naprawdę sami.

Życie Rebeki Wolf nigdy nie było takie jak życie jej rówieśniczek. Dziewczyna wychowywana jest przez swoją matkę – lesbijkę i jej partnerkę, podczas gdy jej biologiczny ojciec przebywa w Ameryce wraz ze swoją obecną rodziną – żoną i małą córeczką. Nastolatka wydaje się być jednak pogodzona z takim stanem rzeczy, zwłaszcza, że posiada wspaniały kontakt zarówno z obojgiem rodziców jak i Patrizią. W każdej sytuacji może również polegać na swoich przyjaciół – Suze i Sebastiana, nawet jeśli ten drugi wyraźnie żywi wobec nastolatki gorętsze uczucie.

Coś burzy jednak spokój i szczęście Rebeki. Kiedy pewnej nocy dziewczyna budzi się wyrwana z koszmaru, nie podejrzewa jak wielki wpływ owa chwila może mieć na jej życie. Ale to właśnie wówczas po raz pierwszy widzi tajemniczego chłopaka, wpatrującego się w jej okno. I nie byłoby w tym nic niezwykłego czy podejrzanego gdyby nie fakt, że w trakcie kolejnych dni ten sam nieznajomy przewija się przez jej życie jeszcze kilkakrotnie, Rebeka nie wie kim jest chłopak i nie rozumie dlaczego jego tajemniczość zamiast ją przerażać wzbudza jej fascynację. Lekceważąc przyjaciół i okłamując matkę, dziewczyna gotowa jest na wiele by odkryć tożsamość chłopaka.


Nazwisko Isabel Abedi przypisane do gatunku paranormal romans wprowadziło mnie w stan konsternacji. Niemiecka autorka stanowiła jedną z moich ulubionych pisarek w późniejszych latach podstawówki i początkach gimnazjum, ale powieści, w których wówczas się zaczytywałam nie były przedstawicielem owego gatunku. Zarówno „Whisper. Nawiedzony dom” a już „Isolę” bez cienia wątpliwości, sklasyfikowałabym raczej jako młodzieżowy thriller. Autorka dobrze sprawdzała się na takowym gruncie i jakoś niechętnie dopuszczałam do siebie myśl, że tym razem dała się ponieść modzie na pseudo-wampiryczno-wilkołaczo-anielskie historie. Postanowiłam jednak nie skreślac tej pozycji z góry i dać jej szansę.

Zaczyna się dosyć standardowo. Autorka przedstawia nam całkiem zwyczajną nastolatkę, którą otacza nieliczne, ale oddane grono przyjaciół. Nie jest ona ani porażająco piękna, ani szpetna, pozostaje raczej w cieniu innych osób. Jej sytuacja rodzinna odbiega od normalności – choć przyznać muszę, że akurat ten wątek jest pewną świeżością; ale pozostaje przy tym osobą szczęśliwą. Później pojawia się drugi główny bohater – owiany tajemnicą i pewnym nastrojem grozy, budzący raczej negatywne odczucia wśród znajomych bohaterki i raczej niezdecydowany jeżeli chodzi o własne uczucia względem niej. Początek nie zaskakuje niczym nowym i gdyby nie to, że z reguły się nie poddaję prawdopodobnie skreśliłabym tę powieść wsadzając ją do jednego garnka ze Zmierzchopodobnymi historiami. Kiedy jednak przebrniemy przez owy początek, Isabel Abedi może zachwycić nas zarówno swoim pomysłem jak i wykonaniem!

Sama powieść podzielona jest na trzy części. Pierwsza stanowi swojego rodzaju wstęp. Opisuje codzienne życie Rebeki, daje nam możliwość poznania głównej bohaterki, a także przedstawia początki uczucia między bohaterami. Jest to ta część, w którym zostają powielone wyżej wymienione przeze mnie schematy i która – choć jedynie początkowo – nieco nuży. Druga różni się znacznie formą. Podczas gdy pierwsza część to opowieść z punktu widzenia Rebeki, druga zawiera maile, listy i wszelakiego rodzaju wiadomości, które przyjaciele i bliscy kierują do głównej bohaterki. Trzecia po raz kolejny wraca do narracji z punktu widzenia Rebeki i stanowi zdecydowanie najlepszy fragment powieści. Zwykła, młodzieńcza miłość zostaje tutaj nobilitowana do miara wielkiej, niekończącej się miłości.

Isabel Abedi posługuje się przyjemnym w odbiorze, plastycznym i efektownym językiem. Jest to jednak styl typowej powieści dla młodzieży, toteż nie należy oczekiwać mnogości metafor czy skomplikowanych epitetów. Z niekłamaną ulgą przyjęłam fakt, że autorka wciąż w ten sam sposób między wersami skrywa mnóstwo emocji i jak potrafi niemal do końca trzymać swoich czytelników w niepewności, skrywając przed nimi fragmenty tajemnic, istotne dla całości lektury. Jestem wdzięczna losowi, iż otrzymałam tę powieść w formie ebooka. Dzięki temu nie przyglądałam się wystarczająco długo okładce. Ja naprawdę rozumiem, że oprawa graficzna powinna nawiązywać do zawartości lektury, ale nie zdradzać jej fundamentalne elementy!

„Lucian” to wzruszająca historia o miłości nieznającej granic. Isabel Abedi po raz kolejny mnie zachwyciła, mimo iż wstęp zdecydowanie nie zapowiadał, że moje wrażenia będą aż tak pozytywne. Nie zawiodła mnie zarówno na polu kreacji bohaterów, języka jak i samej fabuły! Szkoda, że tak rzadko możemy się teraz spotkać z równie dobrym, jednotomowym (!) romansem paranormalnym, który dodatkowo posiada nadzwyczaj oryginalne i piękne zakończenie. Jeżeli nie mieliście okazji czytać „Luciana”, powinniście to nadrobić!
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Lucian
2 wydania
Lucian
Isabel Abedi
7.9/10

- Czy przyszło ci kiedyś do głowy, że Lucian może… nie być człowiekiem? Spuściłam wzrok. - Nie - wyszeptałam. Pomyślałam jednak: "Tak". Lucian nie ma przeszłości. Ma za to niepokojące sny – o niezn...

Komentarze
Lucian
2 wydania
Lucian
Isabel Abedi
7.9/10
- Czy przyszło ci kiedyś do głowy, że Lucian może… nie być człowiekiem? Spuściłam wzrok. - Nie - wyszeptałam. Pomyślałam jednak: "Tak". Lucian nie ma przeszłości. Ma za to niepokojące sny – o niezn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Z twórczością Isabel Abedi nie miałam jeszcze przyjemności się zaznajomić, ale kiedy po raz pierwszy zobaczyłam okładkę Luciana, przedstawiającą dwie dosyć mroczne postacie i ten tytuł, który naprawdę...

@booksofmeworld @booksofmeworld

"Lucian" jest dziełem niemieckiej pisarki książek dla dzieci Isabel Abedi. Pisarka urodziła się w Monachium, a wychowała w Düsseldorfie. Po maturze wyjechała na rok do Los Angeles, gdzie pracowała jak...

@Created_Eternity @Created_Eternity

Pozostałe recenzje @Kala95

Charlotte street
Wziąć życie w swoje ręce...

Kto powiedział, że termin "dobre komedia romantyczna" zarezerwowany został wyłącznie dla filmów? Danny Wallace obala takowe stwierdzenie. Swoją ciepłą i dowcipną historią...

Recenzja książki Charlotte street
Dom na Sycylii
Dom na Sycylii

Wakacje to idealny moment na poznawanie nowych, egzotycznych miejsc - takich spokojnych i pełnych ciepła, które pozwolą na oderwanie się od trosk dnia codziennego. A jeś...

Recenzja książki Dom na Sycylii

Nowe recenzje

Impuls
Impuls.
@Malwi:

"Impuls" to poruszająca opowieść o sile matczynej miłości, wytrwałości i walce z własnymi demonami. Jolanta Żuber prowa...

Recenzja książki Impuls
Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl