Zabiłam. Historie matek skazanych za zbrodnię ludobójstwa w Rwandzie recenzja

Ludobójstwo: 'zbrodnia ponad wszystkimi zbrodniami'

Autor: @ladymakbet33 ·1 minuta
2022-07-05
Skomentuj
6 Polubień
Dramatyczne wydarzenia w Rwandzie przypomniała Natalia Ojewska w znakomitym reportażu Zabiłam. Historie matek skazanych na zbrodnię ludobójstwa w Rwandzie.

Treść skłania do refleksji i prowokuje rozmaite pytania. Na przykład, do czego prowadzi stygmatyzowanie i dzielenie ludzi na lepszych i gorszych. Publikacja zwraca uwagę od samego początku, gdyż reporterka pisze o... udziale kobiet w rzezi ludu pasterskiego. Uprzedzam, nie jest to łatwa lektura, wstrząsa niekiedy brak namysłu bohaterek tej książki.

Prawdą jest, że po zawirowaniach politycznych, gdy władzę przejęli Belgowie, wyróżniali Tutsi, traktując ich jako uprzywilejowaną warstwę społeczną. Przyczynili się do wielu zadrażnień, podsycając wzajemną niechęć. To Tusi mieli pierwszeństwo w dostępie do lepszej edukacji i piastowania wyższych stanowisk. Izolacja Hutu uległa systematycznemu pogłębianiu.

Od 1961 roku role zaczęły się odwracać, prześladowani zaczęli zmieniać się w oprawców. W tym roku zniesiono również monarchię, a w 1962 roku Kraj Tysiąca Wzgórz uzyskał niepodległość. Narodziła się rasistowska organizacja Hutu Power, media nie ustępowały w prowadzeniu kampanii nienawiści. Teraz to Tutsi byli oskarżani o wszelkie zło, nawoływano do ich eksterminacji.

Kobiety w Rwandzie miały spore ''osiągnięcia" w gnębieniu wroga. Zachęcały, podjudzały mężów, braci, synów, kuzynów do rozprawy z mniejszością. Były cyniczne i równie bezwzględne, wstępowały do oddziałów, bojówek.

Natalia Ojewska dokładnie opisuje rolę ''afrykańskich Lady Makbet", które kradły, grabiły majątki, zabijały z zimną krwią. Poddane propagandzie, nie przebierały w środkach, indoktrynacja nie zna płci ani poziomu wykształcenia. Dziś wiele z tych kobiet odbywa karę pozbawienia wolności. ''Emancypantki" w okrucieństwie dorównywały bojownikom, nie miały żadnych skrupułów. Dokumentalistka rozmawia z nimi, słucha.

Na koniec warto przypomnieć, że autorstwo pojęcia ludobójstwo przypisuje się polskiemu prawnikowi Rafałowi Lemkinowi. Ów był też sygnatariuszem projektu Konwencji ws. zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa, znanego jako Konwencja Lemkina.

Czy warto przeczytać? Oczywiście.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-07-05
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zabiłam. Historie matek skazanych za zbrodnię ludobójstwa w Rwandzie
Zabiłam. Historie matek skazanych za zbrodnię ludobójstwa w Rwandzie
Natalia Ojewska
8.5/10

Godelieve Uzabariho ma 65 lat i jest matką dziewięciorga dzieci. Całą jej postać emanuje żalem, przepełnia ją smutek i poczucie winy. Gdy cichym głosem opowiada swoją historię, jej jasnobłękitne oczy...

Komentarze
Zabiłam. Historie matek skazanych za zbrodnię ludobójstwa w Rwandzie
Zabiłam. Historie matek skazanych za zbrodnię ludobójstwa w Rwandzie
Natalia Ojewska
8.5/10
Godelieve Uzabariho ma 65 lat i jest matką dziewięciorga dzieci. Całą jej postać emanuje żalem, przepełnia ją smutek i poczucie winy. Gdy cichym głosem opowiada swoją historię, jej jasnobłękitne oczy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Co znaczy być człowiekiem? Często mamy o sobie bardzo wysokie mniemanie a jednak są takie momenty w historii świata, że nie sposób pojąć, dlaczego przypisujemy sobie jakiekolwiek nadzwyczajne cechy....

PA
@Park2Read

Pozostałe recenzje @ladymakbet33

Auschwitz. Historia miasta i obozu
Nigdy więcej

Praca Auschwitz. Historia miasta i obozu,to lektura bolesna i trudna. Przypomina o tragicznym losie milionów ludzi, upodlonych do granic przez zbrodniczy system i jego n...

Recenzja książki Auschwitz. Historia miasta i obozu
Dziennikarz, który wiedział za dużo. Dlaczego Jarosław Ziętara musiał zginąć?
Gdzie jest Jarek?

Był pierwszy września 1992 roku, zegar w przybliżeniu wskazywał na dziewiąta rano, kiedy młody dziennikarz opuścił mieszkanie. Zajmował je wraz ze swoją dziewczyną Beatą...

Recenzja książki Dziennikarz, który wiedział za dużo. Dlaczego Jarosław Ziętara musiał zginąć?

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka