Wspólna obecność. Korespondencja Julii Hartwig i Artura Międzyrzeckiego z Anną i Jerzym Turowiczami recenzja

Ludzie listy piszą...

Autor: @MarKo ·3 minuty
2012-11-08
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Julia Hartwig skierowała swój pierwszy list do Jerzego Turowicza 10 lipca 1950 r. Zwróciła się w nim z prośbą o położenie świeżych kwiatów na grobie Ksawerego Prószyńskiego. Julia i Ksawery mieli wziąć ślub. Prószyński, mieszkający wówczas w Hadze, wracał samochodem do Polski. Zginął w wypadku gdzieś w Niemczech. Miało być wesele, a był pogrzeb. Pochowano go na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Jerzy Turowicz przyjaźnił się już wcześniej z Ksawerym. Oczywiście spełnił prośbę zrozpaczonej Julii, i nawet przesyłał jej w listach słowa wsparcia i otuchy. Wtedy jeszcze pisali do siebie per Pani/Pan, w końcu nie znali się dobrze, a i dziewięcioletnia różnica wieku musiała stanowić pewną barierę. Ale właśnie ten pierwszy list stał się początkiem niezwykłej przyjaźni, która trwała niemal przez pięćdziesiąt lat i została skrzętnie udokumentowana we wzajemnej korespondencji.

Listy te, uporządkowane chronologicznie i uzupełnione licznymi przypisami, opublikowane zostały przez Wydawnictwo a5 w jednym tomie pod tytułem „Wspólna obecność. Korespondencja Julii Hartwig i Artura Międzyrzeckiego z Anną i Jerzym Turowiczami".

Tytuł „Wspólna obecność” idealnie oddaje charakter całej korespondencji, bo te listy to nic innego jak ciągłe rozmowy. Niektóre z nich są błahe i zwyczajne. Jakieś choroby dzieci, przeprowadzki, życzenia świąteczne i noworoczne. Ale w listach znajdują się także słowa wsparcia po śmierci najbliższych osób, gratulacje z okazji narodzin wnuków i zawodowych sukcesów. Przyjaźń jaką obdarzyli się wzajemnie autorzy listów ma bardziej rodzinny charakter. Listy pełne są autentycznej serdeczności. Przyjaciele żywo interesują się swoimi wzajemnymi sprawami. Dzięki temu możemy zobaczyć jak córki Turowiczów wyruszają w świat i rozpoczynają własne, dorosłe życie. Stajemy się świadkami narodzin wnuków, słyszymy pierwsze wypowiedziane przez dzieci słowa, patrzymy jak dorastają, zdają matury, usamodzielniają się. Obserwujemy przeprowadzkę Międzyrzeckich do Stanów Zjednoczonych. Razem z nimi klimatyzujemy się w nowej rzeczywistości, martwimy się o córkę. Wspieramy Danielę w dalszej nauce gdzieś na obczyźnie. Później powracamy do kraju zostawiając jedyne dziecko w Ameryce... Lata lecę, a przyjaźń trwa solidna i niewzruszona.

Ponadto w listach znajdują się rozmowy na temat poezji i sztuki. Relacje z licznych wypraw po Europie i Ameryce. Komentarze do aktualnych w danym momencie wydarzeń społecznych i kulturalnych. Na przykład Anna Turowicz komentuje wybór Karola Wojtyły na Papieża: „No i co Wy na to? W osieroconym Krakowie różne sprzeczne uczucia: radość wielka i smutek wielki”.

To także swego rodzaju kronika towarzyska. Przez karty tego tomu przewijają się nazwiska najznakomitszych postaci. Turowiczowie i Międzyrzeccy wymieniają się informacjami na temat najróżniejszych znajomych i przyjaciół. Warto podkreślić, że o wszystkich mówią z życzliwością i troską. Nikogo nie obmawiają, ani nie krytykują w nieprzyjemny sposób.

Cechą charakterystyczną tomu jest piękny poetycki język. W końcu autorzy to poeci, publicyści i tłumacze, czyli ludzie pióra. Ich talent przebija z każdego zdania. Listy te podszyte są humorem, żartem, często autoironią. Godnym uwagi jest fakt, że pod warstwą tych wszystkich słów znajduje się miłość. Tak wszechobecna, że ledwie zauważalna. Jest to miłość braterska jaką obdarza się przyjaciół. Ale to także czułość jaka jest między Julią i Arturem oraz Anną i Jerzym. W jednym z listów Anna Turowicz pisze do Julii Hartwig o najmłodszym wnuku: „Wawrzont jest nie tylko fizycznie do Jeża podobny – sam czar, aksamit, ciepło, czułość”. Jakie to piękne, że po ponad czterdziestu latach małżeństwa można mówić o swoim mężu w ten sposób.

Jan Strzałka, odpowiedzialny za wybór i opracowanie niniejszej publikacji, wykonał tytaniczną pracę. Wszystkie listy opatrzone zostały stosownymi przypisami, w których znajdują się bardzo szczegółowe informacje dotyczące każdego z listów. Omówiona została wielkość kartki papieru, ilość stron, stempel pocztowy. Autor opisuje nawet jaka fotografia zaprezentowana została na pocztówce i co przedstawia znaczek pocztowy. Ponadto w przypisach zamieszczone zostały biogramy osób, o których mowa w korespondencji. Co więcej autor tłumaczy aktualne wydarzenia historyczne, polityczne, społeczne i kulturalne, co ułatwia zrozumienie wielu kwestii i pomaga odnaleźć się w gąszczu zdarzeń.

Na Targach Książki w Krakowie Pani Julia Hartwig powiedziała mi, że potrzeba dużo czasu, żeby przeczytać ten tom. Pani Julio czas spędzony nad książką był niezwykle przyjemny! Polecam każdemu. Warto!
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wspólna obecność. Korespondencja Julii Hartwig i Artura Międzyrzeckiego z Anną i Jerzym Turowiczami
Wspólna obecność. Korespondencja Julii Hartwig i Artura Międzyrzeckiego z Anną i Jerzym Turowiczami
Jan Strzałka
9.5/10

Wiele mam dla Pana serdeczności, i własnej, ze swojej strony, i zapożyczonej, jeszcze z lutego tego roku, z pobytu Ksawerego Pruszyńskiego w Polsce, a może i wcześniej. Zawsze zresztą słyszałam o Panu...

Komentarze
Wspólna obecność. Korespondencja Julii Hartwig i Artura Międzyrzeckiego z Anną i Jerzym Turowiczami
Wspólna obecność. Korespondencja Julii Hartwig i Artura Międzyrzeckiego z Anną i Jerzym Turowiczami
Jan Strzałka
9.5/10
Wiele mam dla Pana serdeczności, i własnej, ze swojej strony, i zapożyczonej, jeszcze z lutego tego roku, z pobytu Ksawerego Pruszyńskiego w Polsce, a może i wcześniej. Zawsze zresztą słyszałam o Panu...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @MarKo

Krwawy szlak
Na ratunek bratu!

Saba i Lugh są bliźniętami urodzonymi w dniu Zimowego Przesilenia. Na pierwszy rzut oka nie są do siebie zupełnie podobni. Łączy ich za to specjalna więź, rodzaj powinowa...

Recenzja książki Krwawy szlak
The Beatles. Jedyna autoryzowana biografia
Prosto z serca Beatlemanii!

Co nowego można powiedzieć o The Beatles? Pewnie nic. Ale oto na rynku pojawiła się publikacja absolutnie wyjątkowa, nowa i stara zarazem. Nowa, bo to pierwsze polskie wy...

Recenzja książki The Beatles. Jedyna autoryzowana biografia

Nowe recenzje

Polana
„Wycofaj się, póki czas. Zostań, a wchłonie cię...
@zaczytana.a...:

W mrocznych zakamarkach Puszczy Gorzowskiej, gdzie szepty drzew mieszały się z odgłosami ukrytych tajemnic, rozgrywa si...

Recenzja książki Polana
Sprawa lorda Rosewortha
"Kto by pomyślał, że kłamstwo może doprowadzić ...
@ksiazkirabe:

"Sprawa lorda Rosewortha" śledzi losy Jonathana Harpera, prywatnego detektywa, który na prośbę znajomej podejmuje się r...

Recenzja książki Sprawa lorda Rosewortha
Zuza Wróbel na tropie
Nastoletni detektywi w międzywojennej Warszawie
@tea.books.l...:

Czy da się napisać kryminał dla dzieci i młodzieży, który zainteresuje też starszych czytelników? I czy to dobry pomysł...

Recenzja książki Zuza Wróbel na tropie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl