M + P = LOVE recenzja

m+p=love

Autor: @zaczytana_mama_dwojki ·2 minuty
2022-01-05
Skomentuj
1 Polubienie
"Nie chciała się przywiązać, bo panicznie bała się samotności."

Marta i Piotr poznają się w dość niecodziennej sytuacji. Szybko znajdują wspólny język i jednocześnie coś zaczyna między nimi iskrzyć. Otwarty na nową znajomość Piotr musi zmagać się nie tylko ze swoim dawnym życiem, ale także z trudną przeszłością Marty. Kobieta nadal nie zamknęła za sobą tego etapu życia, przez co wszystko odbiera bardzo osobiście, wyolbrzymiając każdy napotkany na swojej drodze problem, a brak właściwej komunikacji rodzi ciągłe nieporozumienia. Czy pokonają wewnętrzne blokady i dadzą ponieść się uczuciu?

Muszę przyznać, że od razu po lekturze miałam spory dylemat. W trakcie czytania targały mną sprzeczne emocje. Od współczucia po totalną irytację zachowaniem głównej bohaterki. Na szczęście tych pozytywnych odczuć było więcej. Mimo to dałam sobie czas na przemyślenie pewnych aspektów. Teraz z chłodną głową jestem w stanie więcej rzeczy zrozumieć. Z perspektywy zwykłego, niezamieszanego w sprawę obserwatora wiele sytuacji wydaje się lekko oderwanych od rzeczywistości. Po kolejnych huśtawkach nastrojów i nagłych zmianach decyzji głównej bohaterki ma się jedynie ochotę nią porządnie potrząsnąć. Z drugiej strony trzeba wziąć pod uwagę mnogość ciężkich życiowych doświadczeń, które warunkują obecną sytuację. Każdy człowiek może inaczej reagować na stres. To co dla jednego jest przeciwnością jedną z wielu, dla drugiego może być problemem nie do przeskoczenia. A trzeba przyznać, że traumy Marty nie należą do błahych. Długotrwałe krzywdy odcisnęły głębokie piętno, którego nie przepracowała i z każdym rokiem pogłębia się bardziej.
Z drugiej strony mamy Piotra, mężczyznę przystojnego, który nigdy nie miał problemów ze zdobywaniem kobiet. To raczej one rywalizowały i zabiegały o niego. Po nieudanym małżeństwie przewartościował swoje priorytety i osobiste potrzeby. Jest w takim momencie życia, w którym potrzebuje stałości i prawdziwego uczucia. Przelotne związki nie wchodzą już w grę. Bardzo imponowało mi jego zabieganie o kobietę i to jak się o nią troszczy, ale czasem miałam wrażenie, że jest aż zanadto idealny. Moja cierpliwość była chwilami nadwyrężona, a on uparcie trwał przy swoim.

Podsumowując jest to historia oparta przede wszystkim na trudnych emocjach, walce z demonami przeszłości. Trzonem jest wątek romantyczny z szerokim tłem obyczajowym. Mimo tego, że jest rodzące się uczucie, są sceny seksu, to nie jest to przesłodzone, a uwaga skupia się głównie na psychice bohaterów i ich wewnętrznej walce. Należy więc odpowiednio się nastawić i nie sugerować dość lekkim tytułem. Ja podeszłam do niej zupełnie neutralnie i pomijając małe zgrzyty jestem jak najbardziej na tak. Mało tego, teraz z chęcią poznałabym ciąg dalszy.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
M + P = LOVE
M + P = LOVE
Anna Barczyk-Mews
7.4/10

Nie dowiesz się, co miłość może zmienić w twoim życiu, jeśli nie dasz jej szansy. Marta, architektka wnętrz, to młoda kobieta z przytłaczającym bagażem doświadczeń. Przez lata bita i poniżana przez ...

Komentarze
M + P = LOVE
M + P = LOVE
Anna Barczyk-Mews
7.4/10
Nie dowiesz się, co miłość może zmienić w twoim życiu, jeśli nie dasz jej szansy. Marta, architektka wnętrz, to młoda kobieta z przytłaczającym bagażem doświadczeń. Przez lata bita i poniżana przez ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Marta i Piotr poznali się w nietypowy sposób, bowiem ich spotkanie przebiega pod znakiem uszkodzonej kończyny i wizyty w szpitalu. Od pewnego czasu obserwowali się z daleka, teraz mają okazję poznać ...

@lubie.to.czytam @lubie.to.czytam

Marta przeszła w swoim życiu naprawdę dużo. Bita, poniżana przez męża, mężczyznę, który miał być jej oparciem, jej obrońcą. Tak naprawdę moment, w którym zginął był dla niej wybawieniem, początkiem n...

@mamazonakobieta @mamazonakobieta

Pozostałe recenzje @zaczytana_mama_d...

Grzęzawisko
Grzęzawisko

"Odkąd tu jestem, mam wrażenie, że brodzę w jakimś cholernym grzęzawisku. Wszyscy są umoczeni po łokcie. Jeden fałszywy krok i już cię nie ma. Idziesz pod wodę." Na bag...

Recenzja książki Grzęzawisko
Błękitny koliber
Błękitny koliber

"Wiedziałam jedno: nie spocznę, jakem Bogna Zasławska, póki nie odgadnę, co takiego miał na myśli umierający potomek porcelanowej familii z Delftu." Fabuła tej powieści...

Recenzja książki Błękitny koliber

Nowe recenzje

Kelner w Paryżu
demaskacja stolicy smaku
@w_ksiazkowy...:

Edward Chisholm "KELNER W PARYŻU. CO SKRYWA STOLICA SMAKU?" Edward Chisholm stworzył niezwykle ciekawy i szokujący rep...

Recenzja książki Kelner w Paryżu
Szklarz
Zaskakujący debiut kryminalny!
@czytanie.na...:

Daniel Komorowski to nazwisko znanego mi od lat autora fascynującej serii „Furia wikingów”, której osiem tomów pochłonę...

Recenzja książki Szklarz
Burza kolorów
Giorgione w poszukiwaniu idealnego pigmentu.
@gosiaprive:

Damian Dibben - autor, o którym wcześniej nie słyszałam, ale tematyka pasująca doskonale do moich zainteresowań, bowiem...

Recenzja książki Burza kolorów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl