Maciej Torebko swoją debiutancką powieścią "Ręce Boga" mocno rozpycha się łokciami pośród autorów o pokrewnym gatunku, którzy na scenie goszczą już od kilku lat. Czy przez złośliwych, powiedzenie „rozpychanie się łokciami" to bezczelność? Zdecydowanie nie! Moim zdaniem, książka nie odstaje od topowych tytułów. Tak trzymać!
„Pod osłoną nocy, kiedy owce śpią, a świat przejmują zwierzęta nocne wyjdzie on..."
Podkomisarz Ariel Janicki staje przed ciężkim i nietypowym śledztwem. Ofiarą jest komornik sądowy Tomasz Międzychódzki, który w środowisku komorniczym był uważany za skutecznego lecz jego egzekucje wzbudzały kontrowersję. Na pierwszy rzut oka można by powiedzieć, że wszystko wskazuje na zemstę osoby, która padła komorniczej egzekucji. Jednak pierwszy trop szybko zostaje obalony. Poza ekstremalną brutalnością sprawca wypalił na powiekach symbol religijny „Ręce Boga"- symbol, który umieszczony był na tzw. Popielnicy z Białej, naczyniu, które służyło jako urna dla zmarłych. Kolejne założenie- młodej partnerki podkomisarza, Moniki Dydek o zbrodniarzu, który obraca się w kręgach pseudokibicowskim, narodowościowym- również szybko zostaje obalone. Dochodzi do kolejnego morderstwa, które utwierdza śledczych, że owe zbrodnie są insynuowane na wzór zbrodni opisanych w Biblii. Zaczyna się wyścig z czasem. Fanatyczny morderca grasuje i budzi strach. Odnalezienie kolejnych ofiar jest już tylko kwestią czasu.
Maciej Torebko to autor, który debiutuje swoją pozycją "Ręce Boga". To mocne wejście na rynek wydawniczy, który opiewa w wiele ciekawych nazwisk, których książki są poczytne, doceniane na wielu serwisach związanych z literaturą, blogach itp.
Śmiało stwierdzam, że autor zupełnie nie odstaje od topowych nazwisk. Jak najbardziej udany debiut, który wciąga, dostarcza wielu emocji, jest dynamiczny, posiada wiele zwrotów akcji. Świetny pomysł na fabułę, klarowne postacie, utrzymany żargon policyjny oraz umiejętne operowanie czarnym poczuciem humoru, które jako przerywniki rozładowują napięcie.
Oprócz mrocznej intrygi autor serwuje również podłoże psychologiczne głównej postaci, wplatając stopniowo wątki z przeszłości podczas rutynowych czynności Ariela Janickiego. Co prawda spotykamy się po raz kolejny z motywem nadużywaniem alkoholu przez śledczego i ten motyw jest na tyle znany, że jednoznacznie staje się stereotypem, który zakorzenił się na dobre. To jednak tylko jedna mała powtarzalność, która nie jest nadużywana w fabule. Maciej Torebko porusza również wiele innych aspektów związanych z pracą w policji, jak np strach przed zbliżającą się emeryturą i brakiem perspektyw po zakończeniu pracy w służbach mundurowych. Doszukamy się wielu ciekawych spostrzeżeń, wciągniętych w toczącą się fabułę książki, która świetnie uzupełnia dynamiczną akcję, która ma wiele zwrotów, a kluczem do rozwiązania zagadki jest przeszłość, o której autor również zadbał by była ciekawa i dała chwilę refleksji nad postępowaniem oprawcy.
Autor posiada bardzo ciekawy styl pisania. Pisze świetne realistyczne dialogi, w których doszukamy się czarnego poczucia humoru, ironii, cynizmu. Ta mieszanka ma ogromne znaczenie nadaje charakteru i przekłada się na całą historię przedstawioną przez Macieja Torebko.
W moim odczuciu wszelkie powyższe aspekty to zamierzony efekt, który jest początkiem obiecującej serii- na to może wskazywać zakończenie, które sugeruje, że Maciej Torebko nie postawił ostatniej kropki!
Podkomisarz Ariel Janicki staje w obliczu niezwykle brutalnego morderstwa białostockiego komornika. Mężczyzna został unieruchomiony, przebity maczetą, a na powiekach wypalono mu tajemnicze znamię – s...
Podkomisarz Ariel Janicki staje w obliczu niezwykle brutalnego morderstwa białostockiego komornika. Mężczyzna został unieruchomiony, przebity maczetą, a na powiekach wypalono mu tajemnicze znamię – s...
Fanatyzm religijny, który momentami przybiera postać opętania, a po środku on-MORDERCA. Jest nieobliczalny, śmiertelnie groźny i nieuchwytny. Jego ofiary nie są przypadkowe, podobnie jak sposób ich ś...
𝑅ę𝑐𝑒 𝐵𝑜𝑔𝑎 to kolejny debiut na moim blogu. Autor niewątpliwie zafundował czytelnikowi koktajl emocji godny mistrzów kryminału. Mimo kilku małych zastrzeżeń wróżę autorowi całkiem udaną karierę jako p...
@gala26
Nowe recenzje
Powrót do Miłoradza
@Aga_M_B:
Gdy kończyła się druga wojna światowa, wielu ludzi czuło radość. Ale dla wielu jej koniec nie oznaczał końca bólu, cier...