Książka "Opowieści z Narnii : Lew, Czarownica i Stara Szafa" autorstwa C.S.Lewis została przełożona na język polski przez Andrzeja Polkowskiego w 2005 roku, natomiast kolorowe zdjęcia znajdujące się w książce zilustrowała Pauline Baynes w roku 1950. Książka wydana przez wydawnictwo Media Rodzina w 1997 roku. Została zekranizowana, dzięki czemu możemy jeszcze bardziej wczuć się w tą opowieść. Autor napisał ową bajeczkę dla swojej córki chrzestnej - Lucy Barfield.
Książka zaczyna się w prosty sposób : było rodzeństwo, dwoje chłopców i dwie dziewczynki. Najstarszy był Piotr, potem Zuzanna, średni Edmund i najmłodsza była Łucja. W czasie wojny zostali wysłani na wieś, do domu starego, samotnego profesora, by tam byli bezpieczni. Następnego dnia pogoda im niestety nie sprzyjała i od rana pada deszcz. Rodzeństwo postanowiło w takim wypadku zwiedzić swój tymczasowy dom. W jednym z pokoi napotkali na starą szafę, która nie wzbudziła zainteresowania rodzeństwa.. no poza Łucją, gdyż dziewczynka postanowiła (tak na wszelki wypadek) sprawdzić czy drzwi szafy są zamknięte. Jakież było jej zdziwienie, gdy udało się z łatwością ją otworzyć, jednak w środku wisiały tylko futra. Ale Łucja należała do osób, które bardzo lubiły zapach i dotyk futer, więc zanurzyła się w nich z ochotą (pamiętając jednak o tym, żeby nie zamykać drzwi szafy). Jednak im głębiej do szafy wchodziła, tym dziwniejsze jej się wydało, że ta nie posiada tylnej ścianki. Jakież było jej zdziwienie, gdy nagle znalazła się na dworze, gdzie leżał śnieg..
Po powrocie do pokoju, i spotkaniu rodzeństwa, zapewniła ich, że już jest i nie muszą się martwić. Jednak oni nawet nie zauważyli jej zniknięcia, gdyż w świecie rzeczywistym, było to jak mgnienie oka, choć dziewczynce wydawało się, że nie było jej wiele godzin.
Kilka dni później, podczas zabawy w chowanego, Edmund odnajduje Narnię, a tam poznaje mroźną królową, po rozmowie i najedzeniu się ptasiego mleczka chłopiec dostaje od królowej zadania, by przyprowadzić do Narnii całe swoje rodzeństwo. Gdy się nad tym zastanawia, spotyka siostrę i razem wracają do pokoju, jednak po wyjściu z szafy, udaje, że Łucja kłamie i że on niczego nie widział.
Po jakimś czasie, rodzeństwo by ukryć się przed gospodynią profesora, która oprowadza turystów po domu (bo był to dom pełen ciekawych miejsc i rzeczy dla zwiedzających, a profesor nigdy nie odmawiał im wizyt), trafiają do szafy, tej samej o której mówiła na samym początku Łucja. I kiedy tak się w niej ukrywali nagle poczuli zimno i mokro, tak, to był śnieg, znaleźli się w Narnii.
Po tym, gdy już cała czwórka była w tym innym świecie postanowili trochę zwiedzić las i odwiedzić przyjaznego fauna, jednak to co tam zastali nie było miłe.
Chyba nie ma osóby, która by nie oglądała filmu, więc każdy zna już dalszy ciąg tej historii. Fajna bajeczka, przeczytało mi się ją lekko i szybko w ciągu jednego dnia. A właśnie to, iż wcześniej znałam film, było jeszcze bardziej sprzyjające wyobraźni. Z pewnością kto nie czytał i kto nie zna filmu, to polecam książeczkę przeczytać 😊.