Śpiew morzycy recenzja

Magiczna historia o Helu

Autor: @Nastka_diy_book ·3 minuty
2024-05-17
Skomentuj
3 Polubienia


Góry czy morze?
U mnie zawsze wygrywa morze, ponieważ to nad nim się wychowałam. W każdej wolnej chwili mogłam przejść się z rodziną nad zatokę lub nad morze. Najmilsze wspomnienia z dzieciństwa to zawsze jest szum wzburzonego morza.
Dlatego nie mogłam przejść obok cyklu Pajęczyna czasu Jagny Rolskiej, nie tylko ze względu na morze ale również na wspomniane miejscowości w nim. Półwysep Helski na zawsze pozostanie w moim sercu, a teraz po lekturze dwóch tomów tego cyklu, jestem pewna, że spacery po plaży będą miały swoją tajemniczą i magiczną otoczkę. Nie będę w stanie patrzeć tak samo na Jastarnię, Hel, czy Kuźnicę, mam zamiar z babcią porozmawiać o “Klątwie Kani” i “Śpiewie Morzycy”, ponieważ autorka zawarła w nich wiele faktów z historii Półwyspu, ubierając je w magiczna otoczkę.

Gina ucieka ze średniowiecznego Helu dosłownie w ostatniej chwili. Nie powraca do swoich czasów, jednak przenosi się do 1899 roku. Dla Giny, która dobrze zna historię Helu, odnalezienie się w tych czasach nie przysparza większego problemu, jednak Markus, który przemierzył czas wraz z ukochaną, zna tylko średniowiecze i to jemu jest ciężej się odnaleźć. Role się odwracają, to Gina zajmuje się walecznym piratem i to ona pokazuje mu Hel i okoliczne miejsca. Hel staje się coraz bardziej znany, a wszystko przez nadmorskie uzdrowisko, które przyciąga wiele zamożnych osób, z różnych zakątków Polski. Młoda podróżniczka w czasie wraz ze swoim piratem zamierza ukryć się w Krusfeldzie, by zebrać się w sobie i obmyślić plan co teraz zrobić. Los stawia na ich ścieżce księdza z Jastarni, który oferuje im swoją pomoc i pracę dla Giny. Jednak letnie sztormy przyniosły nie tylko wiatr i wzburzone morze, przywiały również kłopoty.

Pamiętam jak rok temu zachwycałam się pierwszym tomem cyklu Pajęczyna czasu “Klątwa kani” Jagny Rolskiej. Nie mogłam się doczekać chwili, w której będę mogła się zatopić w kontynuacji tej historii. W chwili, gdy dostałam “Śpiew morzycy” w swoje ręce nie mogłam przestać się ekscytować i wyczekiwałam chwili, by zacząć ją czytać. Szczerze nie interesowałam się informacjami, jakie krążyły wokół książki, ponieważ chciałam sama do wszystkiego dojść i odkryć, dlatego teraz, świeżo po lekturze, jestem bardzo zadowolona ale również i lekko skołowana. W tym tomie było tak dużo informacji podanych, że aby nic nie przegapić, powracałam do niektórych rozdziałów i czytałam je po raz drugi.
Żałuję jednego, że nie robiłam notatek, jednak nie będę rozpaczać, przed premierą trzeciego tomu, będzie sposobność przeczytać ten wspaniały cykl po raz kolejny.

Robicie notatki podczas czytania?

Po pierwszym tomie spodziewałam się ekscytującego romansu z podróżami w czasie w tle, jednak po tym tomie, jestem pewna, że autorka chce nam o wiele więcej przekazać i nie jest to tylko historia Półwyspu Helskiego. Historia, wierzenia, podania, legendy, wszystko zostało w mistrzowski sposób zmieszane z pomysłem na fabułę i świetnie wykreowanym romansem i genialnymi bohaterami. A po wymieszaniu tego wszystkiego otrzymałam przejmująca i ekscytująca lekturę, przy której się świetnie bawiłam.
Bohaterowie tej książki to prawdziwe perełki, dosłownie każdy z nich jest kimś, kogo warto poznać i zapamiętać, każdy ma swoją historię, która w jakiś sposób łączy się z historią innych, dając nam wskazówki, by odkryć prawdę. Jednak wydaje mi się, ona tak zawiła, że nie uda mi się ją odkryć tak szybko.
Pierwszy tom był pełen wartkiej akcji, nadając tempo fabule, za to w drugim tomie odrobinę zwolniliśmy, jednak nie za bardzo, by nie zanudzić czytelnika. Autorka skupiła się bardziej na wprowadzeniu go w ten magiczny aspekt książki. Odkryjemy kilka tajemnic, znów staniemy oko w oko z czarną morzycą, kania znów zamiesza w czasie, a Szaliniec będzie znów chciał rządzić morzem, a temu wszystkiemu będzie się przyglądała Gina, lecz nie tylko przyglądała, tym razem wkroczy do akcji i stawi czoło temu wszystkiemu.
Jestem zachwycona pomysłem i wykonaniem tej książki i już z utęsknieniem wyczekuję kolejnego tomu, nie wiem, jak uda mi się wytrwać kolejne miesiące bez informacji o trzecim tomie. Za możliwość poznania tej historii dziękuję bardzo wydawnictwu MIęta.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-05-16
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Śpiew morzycy
Śpiew morzycy
Jagna Rolska
8.3/10
Cykl: Pajęczyna czasu, tom 2

Po brawurowej ucieczce ze średniowiecza Gina i Markus trafiają do 1899 roku. Hel w tym czasie zaczyna zdobywać sławę nadmorskiego uzdrowiska. Nowoczesny świat przeraża pirata, który niczego nie pojmu...

Komentarze
Śpiew morzycy
Śpiew morzycy
Jagna Rolska
8.3/10
Cykl: Pajęczyna czasu, tom 2
Po brawurowej ucieczce ze średniowiecza Gina i Markus trafiają do 1899 roku. Hel w tym czasie zaczyna zdobywać sławę nadmorskiego uzdrowiska. Nowoczesny świat przeraża pirata, który niczego nie pojmu...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Recenzja – Śpiew Morzycy – Jagna Rolska Jest to drugi tom z cyklu „Pajęczyna czasu” o podróżującej w czasie Reginie oraz jej przyjaciołach. Tym razem pani Jagna Rolska wysyła swoich bohaterów...

PA
@paulina.kubis1

„Śpiew morzycy” to intrygująca kontynuacja cyklu „Pajęczyna czasu”, która tym razem przenosi bohaterów i nas razem z nimi do końca XIX wieku, do czasów, kiedy Hel zaczyna zdobywać sławę jako nadmorsk...

@maitiri_books_2 @maitiri_books_2

Pozostałe recenzje @Nastka_diy_book

Bride
Ali Hazelwood w odsłonie fantastycznej

Lubicie wątek Enemies to Lovers? A co powiecie na taki wątek w romantasy, czyli połączenie fantastyki z romansem? Osobiście już się pogodziłam, że większość książek ...

Recenzja książki Bride
Black Bird Academy. Bój się światła
Genialna!

Macie już stworzoną listę, najlepszych książek tego roku? A może liczycie jeszcze, że znajdzie się w końcu ta jedyna, która was zachwyci? Przeczytałam właśnie drugi t...

Recenzja książki Black Bird Academy. Bój się światła

Nowe recenzje

Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Jak stworzyć idealny romans historyczno-bridger...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest bardzo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Jenn...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie