Ileż to już poradników motywacyjnych za mną, ile wyrzutów sumienia, że nie prowadzę takiego życia, jak bym chciała, nie robię tego, co powinnam, by osiągnąć swoje cele. Nie ustaję jednak w walce, by schudnąć i zaprowadzić wreszcie porządek w domu i w finansach, dlatego stale poszukuję inspiracji do pracy nad prawidłowymi nawykami. Tak trafiłam na książkę BJ Fogga „Mikronawyki. Niewielkie zmiany, które wiele zmieniają” i w końcu znalazłam odpowiedź na dręczące mnie pytania, co zrobić, by chciało mi się tak bardzo, jak mi się nie chce.
Autor inspirująco i przekonująco wykłada swoją metodę mikronawyków, która jest skuteczna, oparta na badaniach naukowych i pozwala poradzić sobie zarówno ze złymi nawykami, jak i wprowadzić nowe, pozytywne. Twierdzi, że wprowadzając zmiany w naszym życiu, musimy pamiętać, aby maksymalnie je uprościć, rozbić na pojedyncze, łatwe czynności,, które będziemy w stanie zrobić w krótkim czasie. Niewielka zmiana jest łatwa do wykonania i szybko staje się częścią naszego rozkładu dnia, a dodatkowo wzmacniana przez nagrodę, świętowanie, radość z własnej skuteczności, ma szansę zintensyfikować się, ewoluować i w ostateczności przekształcić całe życie.
Przyznam, że metoda jest przekonująca. Zwłaszcza że można ją zastosować zarówno do budowania dobrych nawyków, jak i walki z tymi złymi. Mało tego, można też spróbować wykorzystać ją do zmiany nawyków naszych bliskich, jeśli mają takie, które nas irytują. Okazuje się, że niewielkie codzienne czynności mogą poprawić jakość życia, wpłynąć na nasze samopoczucie, ale też na relacji z innymi.
Autor dostrzega, że liczenie na stałość motywacji do wykonywania jakichś czynności może być zgubne. Motywacja pojawia się i znika, a nasze cele pozostają niezrealizowane. Odnosi się również do metody zamiany jednego nawyku w drugi, implementuje ją w proces dokonywania życiowych zmian zaproponowany przez siebie. Jego książka dotyczy zmian zachowania w sferze prywatnej, jednak inspiruje również do zmian grupowych i biznesowych.
Metoda Fogga całkowicie zmienia sposób myślenia o samodoskonaleniu. Sprawia, że wprowadzanie życiowych zmian staje się łatwe, a przede wszystkim możliwe. Autor podaje wiele przykładów z życia osobistego, jak i osób, które mu zaufały, że niewielka modyfikacja zachowania, w perspektywie czasu przynosi korzyści na wielką skalę. Jeden nawyk – choćby wycierania blatu kuchennego po śniadaniu, może poprawić atmosferę w rodzinie. Zapisanie jednego ważnego zadania dziennie na karteczce samoprzylepnej wkrótce owocuje sporym sukcesem w rozwoju własnej firmy. Konsekwencje małego kroku są nieocenione.
Książka została wydana na dobrej jakości papierze. Nie jest przesadnie zilustrowana, graficznych fajerwerków też tam nie znajdziecie, jednak i bez tego czyta się ją znakomicie. Zawiera mnóstwo inspiracji dotyczących nawyków, które moglibyśmy wprowadzić do naszego życia, by polepszyć samopoczucie, zdrowie, efektywność, zredukować stres lub pozbyć się złych przyzwyczajeń. Choć jeszcze nie sprawdziłam jej na własnej skórze, to przekonała mnie, by działać małymi kroczkami, które staram się już wprowadzać. Zwłaszcza w kwestii zdrowego stylu życia. Mam nadzieję, że w końcu trafiłam na metodę, która pozwoli trwale i skutecznie zaprogramować swój mózg, by zrealizować wszelkie postanowienia, nawet te noworoczne.