Perłowy konterfekt recenzja

Mam 14 lat i piszę wiersze.

Autor: @Sally ·5 minut
2011-06-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Recenzowanie poezji to chyba jedna z trudniejszych rzeczy do zrobienia. Problem zaczyna się już na etapie określenia, czym poezja jest i czemu ma służyć. Sama Szymborska w swoim wierszu ‘Niektórzy lubią poezję’ pisała: ‘Poezję - /tylko co to takiego poezja./niejedna chwiejna odpowiedź/na to pytanie już padła./a ja nie wiem i nie wiem i trzymam się tego/jak zbawiennej poręczy.’ By jednak coś ocenić, trzeba przynajmniej zakreślić definicję tegoż. Przyznam się bez bicia, że dla mnie poezja zaczyna się tak w XIXw. i myślę o niej jako o sposobie przedstawiania myśli. W tym momencie pojawia się jednak kolejny problem, bo musimy sobie jako recenzenci postawić pytanie – czy oceniamy tę myśl, czy formę w jaką ją ujęto i czy w ogóle można te dwie sprawy rozdzielić.
Stąd parę razy przymierzałam się do oceny „Perłowego konterfektu” Patryka Daniela Garkowskiego. W przypadku tego tomiku zresztą pojawia się jeszcze jeden czynnik utrudniający pracę recenzenta – a więc wiek autora. Z reguły staram się oddzielać te dwie kwestie – gdy czytam książkę oceniam ją bez względu na to kim jest autor, ile ma lat i czy hoduje kaktusy, ale w przypadku poezji sprawa staje się trudniejsza o tyle, że nasz wiek ma znaczący wpływ na nasze postrzeganie świata, które wyrażamy przez poezję.
Parę słów o autorze? Wydawca nie szczędzi mu pochwał, określając go ‘uzdolnionym pisarzem, działaczem naukowym i artystą’, ale takie jest przecież zadanie wydawcy. Faktem niezaprzeczalnym jest, że wspomniany tomik poezji napisał w wieku 14 lat. I to widać.
Wiersze w tomiku są krótkim i treściwym zapisem jego poglądu na świat. Zanim jednak o treści – chwilę o formie. Są to wiersze białe, z rzadka okraszone rymem – osobiście polecałabym autorowi odejście od tego, gdyż rymy kuleją bardzo i aż rażą banalnością. Wiersze są przeważnie dość krótkie, podzielone raczej logicznie na wersy, bez podziału na strofy. Autor upodobał sobie wyliczenia, które są jego głównym sposobem na wzmocnienie przekazu, poza tym – metafory i porównania a także najprostsze symbole, głównie nawiązujące do mitologii greckiej i takie, które rozumieją wszyscy – jak na przykład kojarzony z wolnością ptak, czy lalka utożsamiana z manipulacją i poddawaniem się wpływom. Autor rzadko ucieka się do innych środków literackich a jeśli występują, są one również dość proste – jak oksymoron ‘bogaci żebracy’. To wszystko powoduje, że wiersze nie wymagają większego wkładu intelektualnego w ich interpretacje, przesłanie nie jest zagmatwane i można je dość łatwo odczytać.
Ta prostota bywa momentami urocza, lecz chwilami przechodzi w banał – w tekstach pojawiają się takie oklepane potworki jak ‘owoc krwawy’, czy ‘mroczna kotara’ oraz nie wnoszące nic powtórzenia tej samej myśli jak ‘tak odmienna odmienność’ czy ‘kwadratowa szachownica’. W niektórych momentach nie było do końca jasne, czy pewien zabieg był zamierzony, czy jest najzwyklejszym błędem logicznym lub stylistycznym, jak ‘książęce bale trwają za szybko’.
Autor, zapewne z racji wieku, zdaje się utożsamiać poezję z czymś powszechnie niezrozumiałym i pretendując do miana poety chce sprawiać takie wrażenie poprzez niesamowite nagromadzenie słów, które bynajmniej w powszechnym obiegu nie funkcjonują, tu warto wspomnieć takie cytaty – ‘fluktuuje się’, ‘transcendentne miłowanie’ ‘pozłacani hornblendami/ukrywają autunity’.
To wszystko nie pozwala zapomnieć podczas lektury, że autor ma zaledwie 14 lat i popełnia jeszcze wiele błędów. Widać tu pewien potencjał, lecz wiersze są mocno nierówne – znalazłam parę ładnych myśli jak ‘umarła już matka cierpiąca/strawiona przez dzieci swoje’, czy mój ulubiony fragment - ‘Pragnę więc aby moje dzieci/książkowe instrumenty/wraz z osadnikami zamieszkały/na wymarłych księżycach’. Z bólem stwierdzam jednak, że nie potrafię wskazać ani jednego wiersza, który podobałby mi się w całości.
O czym pisze nasz czternastolatek? Jego poglądy są chyba dość typowe dla jego wieku – sama miałam przynajmniej tyle przyjemności z czytania jego wierszy, że z uśmiechem wspominałam, że ja też tak kiedyś myślałam i to nawet tylko parę lat temu! Ma dość idealistyczne wyobrażenie o sztuce i jej twórcach za to niezwykle sceptycznie odnosi się do cywilizacji i technologii, wyrażając dość utopijną tęsknotę za powrotem do natury (‘chciałbym zamieszkać w ogrodzie’). Jego wizja świata jest dość katastroficzna, wieści w swoich wierszach rychły koniec świata, jeśli społeczeństwo nie zmieni swoich nawyków. Odwołuje się już do chyba najbardziej ogranych tematów jak pogoń za pieniądzem, czy utrata wartości a nawet rozpacza nad dzisiejszą młodzieżą, co w ustach (a właściwie w długopisie) nastolatka brzmi raczej zabawnie. Świat ocenia dość surowo, widząc go w typowych dla wieku czarno-białych barwach – mówi nie aborcji na przykład, czy potępia ludzkość za zniszczenie Ziemi. Któryś z wierszy poświęca też tematowi nieśmiertelnemu – a więc miłości.
Wszystko wydaje się raczej sympatyczne, pewnie taka skrajność poglądów przejdzie mu z wiekiem i nabierze jakiś empatycznych skłonności (choć u niektórych niestety to nie następuje), ale czasem posuwa się trochę za daleko w umoralnianiu swoich odbiorców, tworząc takie małe potworki jak ‘wybaczajmy grzechy ludziom/(…)/to nietrudne zadanie’. I choć jego utopijna wizja świata – pełna ludzi nie zważających na pieniądze i oceniających innych po ich wnętrzu i miłości – nie dziwi, lecz jednak człowiek stawia sobie pytanie, czemu właściwie to czyta.
W końcu ja też pisałam coś takiego jak byłam młodsza i myślę, że niejeden z nas pisał – było to równie naiwne i banalnie moralizatorskie, lecz na swój sposób urocze. Tyleże dobrze się stało, że większość tych wierszy skurzyła się na dnie szuflady i jest powodem do miłych wspomnień. Pewnie dzisiejsi wielcy poeci też mają takie podstawówkowe wiersze. To samo byłoby lepiej, gdyby stało się z wierszami Patryka Daniela Gorkowskiego – mógł pokazać je rodzinie i przyjaciołom i pisać tymczasem dalej. Pewnie za parę lat będzie miał do powiedzenia coś znacznie ciekawszego i w jego wierszach pięknych myśli wyszukiwać nie będzie trzeba, lecz całe będą ‘do zacytowania’. Póki co – traktuję to jako sympatyczną ciekawostkę na rynku wydawniczym i taki sentymentalny powrót do czasów sprzed paru lat, gdy ja byłam trochę taka jak on.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-07-06
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Perłowy konterfekt
Perłowy konterfekt
Patryk Daniel Garkowski
2.3/10

Patryk Daniel Garkowski jest uzdolnionym pisarzem, działaczem naukowym i artystą urodzonym 23 sierpnia 1996 roku. Od wczesnej młodości interesowała go wiedza z zakresu filozofii, socjologii, historii,...

Komentarze
Perłowy konterfekt
Perłowy konterfekt
Patryk Daniel Garkowski
2.3/10
Patryk Daniel Garkowski jest uzdolnionym pisarzem, działaczem naukowym i artystą urodzonym 23 sierpnia 1996 roku. Od wczesnej młodości interesowała go wiedza z zakresu filozofii, socjologii, historii,...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Sally

Horton Antyreligious. Oprogramowanie antyreligijne
religijny ateizm?

Trudno się spodziewać u miłośnika szelestu papieru i zapachu zadrukowanych kartek, że będzie lubił ebooki. Dlatego sama ich nie kupuje, ale zdarzyło się wygrać. Oczywiści...

Recenzja książki Horton Antyreligious. Oprogramowanie antyreligijne
Zawieszeni
o cackaniu się z Polską

„Zawieszeni” to druga powieść Marty Zaraskiej, dziennikarki, fotografki i pisarki. Opowiada ona o Ewie, która za namową Kuby, fotografa polskiego pochodzenia, wyjeżdża do...

Recenzja książki Zawieszeni

Nowe recenzje

Co wyszeptał nam deszcz
czego nie wyszeptał nam deszcz
@aga.misiak3:

Naprawdę lubię Asię Balicką, liczyłam więc na dobrą aczkolwiek łapiącą za serce książkę, jednak niestety się zawiodłam ...

Recenzja książki Co wyszeptał nam deszcz
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl