Życie pełne cudów recenzja

[Współpraca reklamowa z @wydawnictwokobiece]

Lubicie czytać poradniki? Ja bardzo, zwłaszcza te dotyczące rozwoju osobistego i miłości do siebie samego. Pomimo tego, że nie zawsze zgadzam się ze wszystkim, co w nich przeczytam, udaje mi się znaleźć w nich coś dla siebie.

Czasami jest to naprawdę otwierające oczy doświadczenie, czasami zgodzenie się tylko z niektórymi opiniami, a czasami wyłowienie tylko jednego znaczącego zdania.

Jak było z książką ze zdjęcia? Cóż, mam niemały problem z ocenieniem jej, a winą jest chyba jej forma... bo to nie do końca poradnik, do jakich przywykłam. To raczej opisana droga autorki. Dzielenie się z czytelnikiem tym, co udało jej się osiągnąć podczas poszukiwania siebie na nowo.

Najważniejszym punktem książki jest odnośnik do „Kursu cudów”, czyli wg opisu, »jednego z najważniejszych i najbardziej tajemniczych tekstów ezoterycznych XX wieku«, o którym nie wiem jak Wy, ale ja dotychczas nie słyszałam. Łączy on głęboką wiarę – chrześcijaństwo z gnostycyzmem i tradycjami religijnymi Wschodu.

Autorka po wielu trudnych przejściach i zawirowaniach życiowych postanowiła zagłębić się w ten tekst, przejść cały kurs, wykonując w zawarte w nim zadania i dzięki temu doświadczeniu uleczyć swoją duszę. Właśnie tę drogę opisuje w „Życiu pełnym cudów”.

Niektóre z jej spostrzeżeń są rzeczywiście trafne i można je odnieść do siebie, np. to, w jaki sposób ego rządzi naszym życiem, jak idealizujemy niektórych ludzi, których spotykamy na swojej drodze, jak zdarza nam się uważać, że jesteśmy lepsi od innych.

Pozostałe fragmenty dotyczą dość mocno duchowości i religijności, co z kolei nie jest czymś, co spodoba się każdemu czytelnikowi. Dla mnie było tego trochę za dużo i muszę przyznać, że nie tego spodziewałam się po lekturze.

Książka trochę mnie zawiodła. Zdarzało mi się odpływać myślami i tracić zainteresowanie. Uważam jednak, że na pewno znajdzie swoich odbiorców i jak to zwykle z opiniami bywa, jest ich tyle ilu czytelników.

Jeśli lubicie książki o duchowości, manifestacji i medytacji, myślę, że tama ona szansę Was zainteresować. Ja "wyciągnęłam" z niej kilka mądrości, które ze mną zostaną na dłużej.