Marilyn ostatnie seanse recenzja

Marilyn wiecznie żywa

Autor: @martik ·2 minuty
2012-07-16
Skomentuj
1 Polubienie
Mimo tego, ze od śmierci Marilyn minęło 49 lat, wciąż jest owiana tajemnicą, cieszy się zainteresowaniem a o jej zawiłym życiu powstają kolejne reportaże, książki. Ja zwróciłam uwagę na jedną z nich.

„Ostatnie seanse” wyróżniają się na pewno formą. Nie jest do końca ani biografia, ani powieść; to połączenie dokumentu i fikcji, jednak autor zastrzega: „Moje fałszerstwo posuwa się co najwyżej do przypisywania jednym tego, co powiedzieli, widzieli, czy przeżyli inni, do stworzenia prywatnego dziennika, którego nigdy nie odnaleziono, pisania wyimaginowanych artykułów czy notatek i obdarzania mych postaci marzeniami i myślami, których nie poświadcza żadne istniejące źródło”. Wszystkie dane, cytaty, nazwiska, miejsca i daty są prawdziwe. Autor korzystał między innymi z taśm, które Monroe nagrywała dla swojego psychoanalityka.

Schneider stara się pokazać Marilyn taka, jaką była naprawdę, czyli zagubioną, trochę naiwną, nie mogącą odnaleźć samej siebie. Postrzegana jako nieskomplikowany symbol seksu, blondyneczka której główną zaletą jest wygląd- komercyjny świat, w który wpadła, właśnie taką przykleił jej etykietkę. Po części przez swój charakter a po części przez Hollywood- to jest obraz Marilyn widziany przez innych, a w końcu i przez nią samą. Towarzyszył jej do ostatnich dni. Pogoń za sławą, za byciem pożądaną, nadużywanie środków uspokajających, nasennych, toksyczne związki- to wszystko miało destrukcyjny wpływ na Marilyn, a my możemy obserwować jej mentalność, uczucia i problemy z własną osobowością dzięki książce Michela.

Przedstawia nam postać ikony kobiecości, jako kogoś z mentalnością zagubionego dziecka. Mnie przekonał do swojego portretu jej osoby. Opisał również tę część Marilyn, która chciała wyrwać się z ciągłego uśmiechania się na planie jako ktoś, kim nigdy do końca nie była. Miała pragnienia, marzenia, których nigdy nie spełniła. Wydaje się, że największym z nich była potrzeba czucia, że jest komuś potrzebna nie tylko jako seksbomba.

Refleksje autora na temat psychiki i psychoanalizy chwilami się dłużą, jednak nie psują ogólnego pozytywnego wrażenia. M. Schneider przedstawił w przystępny sposób spostrzeżenia Freuda, co wpływa korzystnie na jakość książki.

Zaletą „Ostatnich seansów” jest tło. Lata 60, Hollywood. Symbolem tamtejszej społeczności powinny być gwiazdy filmowe leżące na kozetce. Szkoda, że tak niewiele z nich potrafiło potem z tej kozetki wstać. Klimat towarzyszący wszystkim opisanym wydarzeniom na mnie zadziałał i uważam go za największy plus książki. Dodatkowo depresyjny, melancholijny nastrój całej powieści i przeżycia Marilyn wkomponowane w tę gorszą stronę Hollywood.

„Powiedz mi, że mam duszę, a będziesz mógł wziąć część mojego ciała (...)." (Cytat z książki, wypowiedź Marilyn)- starała się za wszelką cenę udowodnić samej sobie, że jest coś warta, ale nie potrafiła.

Na początku czytania przeszkadzała mi chronologia. Skakanie z jednego roku do innego, cofanie się, wracanie. Ciągłe przeplatanie się czasów i bohaterów. Urwane opowieści. Jednak potem, kiedy przestałam próbować na siłę się w tym połapać, zaczęłam brać to za zaletę, dzięki której książka tym bardziej zyskała na oryginalności. Tak chyba właśnie wyglądało życie Marilyn. Poszczególne rozmowy, zdarzenia, sytuacje nie odgrywają większej roli, jednak w całości ta kolejność ma sens, wszystko ma swoje miejsce i jest ważną częścią całej historii, życia aktorki.
POLECAM. :)
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Marilyn ostatnie seanse
Marilyn ostatnie seanse
Michel Schneider
8.5/10

Niezwykła i zaskakująca zarazem książka o tajemnicy Marilyn Monroe. Zaskakująca - bo ujawnia nieznane szczegóły z życia aktorki; autor korzystał między innymi z taśm, które Monroe nagrywała dla swojeg...

Komentarze
Marilyn ostatnie seanse
Marilyn ostatnie seanse
Michel Schneider
8.5/10
Niezwykła i zaskakująca zarazem książka o tajemnicy Marilyn Monroe. Zaskakująca - bo ujawnia nieznane szczegóły z życia aktorki; autor korzystał między innymi z taśm, które Monroe nagrywała dla swojeg...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Marilyn Monroe... Chyba nie ma osoby, która znałaby tego nazwiska, która nie miałaby przed oczami jej słynnych fotografii czy nie znałaby piosenek przez nią wykonywanych w filmach. Marilyn była i jest...

@edith @edith

Pozostałe recenzje @martik

Gwiazdy nad Afryką
"Gwiazdy nad Afryką"

Afrykańska przygoda usytuowana w 1906 roku. Autorką jest Ilona Maria Hilliges, w której to życiorysie zaciekawił mnie fakt, że mieszkała wiele lat w Lagosie z racji posi...

Recenzja książki Gwiazdy nad Afryką
Córka rabina. O seksie, narkotykach i ortodoksyjnych Żydach opowieść prawdziwa
"Córka rabina"

„O seksie, narkotykach i ortodoksyjnych Żydach opowieść prawdziwa” brzmi podtytuł. Właśnie to skłoniło mnie do przeczytania tej autobiograficznej powieści- zawszę intere...

Recenzja książki Córka rabina. O seksie, narkotykach i ortodoksyjnych Żydach opowieść prawdziwa

Nowe recenzje

Zajazd pod Cnotliwą Sekutnicą
Multiwersum Snów...kolejna odsłona
@ewelina.czyta:

Dzień dobry serdeczne! Dziś chciałabym napisać kilka słów o kolejnej książce, która wyszła spod pióra Artura Tojzy i je...

Recenzja książki Zajazd pod Cnotliwą Sekutnicą
Zagubiony w mroku
Zagubiony w mroku
@l.szarna:

„Nie chciał być jak oni, nie chciał zabijać i kraść, obawiał się życia w strachu i nienawiści. Chciał być wolny i szczę...

Recenzja książki Zagubiony w mroku
Siła trucizny
Poison Study
@l.szarna:

„Każdy podejmuje życiowe decyzje – rzekł znużonym głosem. – Jedne z lepszym skutkiem, inne z gorszym. Jeśli chcesz się ...

Recenzja książki Siła trucizny
© 2007 - 2024 nakanapie.pl