Marionetka recenzja

Marta po zabiciu swojego ojca musi sobie poradzić z własnym sumieniem. I musi to zrobić szybko, bo Maksim potrzebuje jej wsparcia. Ktoś przecież musi zastąpić Kosłowa na stanowisku pachana i ma to być jego syn. Muszą tylko pozbyć się jednego z bliźniaków i przekonać mafijny świat, żeby go poparł. Pestka... 😳 nooo...... może nie do końca...

Izjasław osadzony w celi (tak właśnie - Izjasław) cały czas zabiega o względy swojej siostry, mami ją, wykorzystuje jej dobre niewinne serce i wręcz zmusza, żeby poświęcała mu choć odrobinę swojego czasu i uwagi. Pomimo środków bezpieczeństwa, Marta wcale nie czuje się pewnie, ale jako jedyna widzi w nim człowieka i wchodzi w to.

W międzyczasie dziewczyna walczy ze swoimi uczuciami do Koli, którego nie chce więcej widzieć, bo przecież ją oszukiwał. Realizował własny plan, a ona była marionetką w jego rękach. Tego nie można wybaczyć. A jednak... myślę że nie jest niespodzianką, że ta dwójka nie potrafi trzymać się z daleka od siebie. Między nimi działa jakiś magnetyzm, który jest wyczuwalny nawet na papierze. Magia...

Paulina Jurga zdecydowanie trzyma poziom, potrafi zaciekawić i sprawić, że czujesz dokładnie wszystkie emocje bohaterów. Czytelnik jest wkręcony w mafijną karuzelę i nie ma szans się z niej wydostać, zupełnie jak Marta.

Myślę, że tych którzy czytali pierwszą część, zachęcać nie muszę, a jak ktoś nie czytał, to powinien już być w drodze do ksiegarni. 😄

Ta część dała mi poczucie ulgi i spokoju, bo jednak po śmierci Kosłowa nasi bohaterowie wydają się być bezpieczniejsi. Jest tutaj sporo domowego, zwyczajowego lluzu.Nasi bohaterowie mogą się chwilami poczu jak prawdziwi nastolatkowie, co w tym świecie nie jest takie oczywiste.
Nooo... jak pokazują wydarzenia tylko we własnym domu i.... do czasu. Ale niestety znów trzeba poczekać jak to się skończy, bo autorka zostawia nas w zawieszeniu i niepewności! Na szczęście trzecia część - finałowa - jest dostępna na wyciągnięcie ręki, bo jak ja czytałam, to musiałam na nią czekać pół roku 😱 Wiecie jaki to dramat??????????
No tak się nie robi @paulinajurga. Jak to mówi mój syn... TY TY TY... ☝☝☝