Maryla z Zielonego Wzgórza recenzja

Maryla z Zielonego Wzgórza, z Avonlea.

Autor: @emmeneea ·2 minuty
2020-03-14
1 komentarz
4 Polubienia
Sarah McCoy "Maryla z Zielonego Wzgórza".

Marylę i Mateusza zna każdy, kto czytał "Ania z Zielonego Wzgórza". Rodzeństwo, które pod swój dach, tym samym opiekę, wzięło rudowłosą dziewczynkę z sierocińca.

"Maryla z Zielonego Wzgórza" to opowieść wyjaśniająca, kim było i kim się stało rodzeństwo. Poznajemy losy trzynastoletniej Maryli i jej starszego brata Mateusza. Każdy z nich przeżywa stratę. Każdy z nich poznaje miłość. I każdy z nich poznaje samotność. Bowiem los płata figle. Żałoba zmienia człowieka. A dane obietnice na łożu śmierci trwają i ciągną każdego dnia do ich spełnienia. Obietnice, które trzymają w pionie, a jednocześnie nie pozwalają iść dalej.

Piękna opowieść o dorastających ludziach. O ich przyjaźniach, przygodach, straconym czasie i tym samym utraconej miłości. Jak cudownie było znów znaleźć się na Zielonym Wzgórzu. Czytając czułam każdy powiew wiatru. Słyszałam jego szum. Słyszałam ptaki, słyszałam pluski wody. Czułam zapach gotowanych dań przez Marylę. Wiosna to piękna pora roku. Pełna barw. Pełna zieleni. Coś wspaniałego. Gdy następowała zima, czułam wiatr i widziałam spadające płatki śniegu. Razem z Marylą i Mateuszem znów spędzałam święta. Wyobraźnia nie ma granic. A ta książka idealnie na nią wpływa. Cieszy serce i duszę.

W prosty, aczkolwiek niebanalny sposób jest tu pokazana zmiana samej Maryli. Z zakochanej trzynastolatki staje się dużo wcześniej dorosłą, dojrzałą kobietą. O twardych zasadach. O logicznym rozumieniu. O prostej naturze. Jednak przez niespełnioną miłość skrzywdzoną i mimo wszystko, samotną. Kiedyś napisałabym, że zgorzkniałą. Teraz raczej użyje innych słów. Bardziej pasuje mi stwierdzenie, iż została ona nasycona rytuną i monotonnością życia codziennego. Poprzez pozostanie na Zielonym Wzgórzu z bratem, który także stracił miłość swojego życia, Maryla zajęła się bowiem domem i sprawami z nim związanymi. Zajęła się tym, co rozumiała. Wyrosła na dobrą kobietę. O dobrym sercu i poglądach. Szkoda, że nieszczęśliwą z powodu miłości.

Chciałam skończyć czytać wcześniej. Ale nie mogłam. Jak najdłużej chciałam pozostać w świecie Zielonego Wzgórza, które od dziecka jest dla mnie miejscem idealnym. Żadna książka aż tak na mnie nie wpłynęła jak "Ania z Zielonego Wzgórza". A powyższa jest tego ukonorowaniem.

Polecam każdemu, kto znów chce znaleźć się w świecie Awonlea. Każdemu, kto lubi Anię. I każdemu, kto chciałby na własne oczy przekonać się, jaka była Maryla, jaki był Mateusz, a nawet młoda Małgorzata! To właśnie od nich się zaczęło. Cudowna przygoda przez troski dnia codziennego. Przez przyjaźnie i miłości. Przez strach i odwagę.

[...] proś o dobro, a będzie Ci dane...

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-03-14
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Maryla z Zielonego Wzgórza
Maryla z Zielonego Wzgórza
Sarah McCoy
7.4/10

Niezwykła, płynąca prosto z serca powieść dla miłośniczek serii Ania z Zielonego Wzgórza oraz mistrzowskiego pióra Sarah McCoy. Kreśli obraz codziennego życia mieszkańców Wyspy Księcia Edwarda w okr...

Komentarze
@sarzynskikacper
@sarzynskikacper · około 4 lata temu
Mi również się ta książka bardzo podobała, może nie aż 10/10 ale skromne 7
Maryla z Zielonego Wzgórza
Maryla z Zielonego Wzgórza
Sarah McCoy
7.4/10
Niezwykła, płynąca prosto z serca powieść dla miłośniczek serii Ania z Zielonego Wzgórza oraz mistrzowskiego pióra Sarah McCoy. Kreśli obraz codziennego życia mieszkańców Wyspy Księcia Edwarda w okr...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Sarah McCoy to jedna z tych autorek, których książki są zawsze mile widziane na mojej półce, a moje czytelnicze serce zyskała już dawno temu dzięki powieści „Córka piekarza”. Kolejną jej książkę „Dzi...

@Poprawnie_napisane @Poprawnie_napisane

„Maryla. To imię pochodzi od amarylisa, wiedziałaś? To taki urzekający piękny, niezwykle wyniosły kwiat.” ~ „Maryla z Zielonego Wzgórza” • • Od kiedy byłam ostatni raz na Zielonym Wzgórzu, upłynęł...

Pozostałe recenzje @emmeneea

Armageddon House
Armageddon House

Michael Griffin "Armageddon House". Ich czworo, zamkniętych w przestrzeni, bez wspomnień, bez celu, z pustką w sercu, duszy i głowie. Spędzają dni na basenie, na siłown...

Recenzja książki Armageddon House
Dom na ruchomych piaskach
Dom na ruchomych piaskach

Cartlon Mellick III "Dom na ruchomych piaskach". Wyobraź sobie, że świat się zmienia, ludzie mutują, ale w sumie o tym nie wiesz, bo jesteś dzieckiem. Zamkniętym w dzie...

Recenzja książki Dom na ruchomych piaskach

Nowe recenzje

Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon