Prawda i kłamstwa recenzja

Matka kontra córka

Autor: @asiaczytasia ·3 minuty
2020-04-13
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Jak myślicie, co bardziej kształtuje człowieka - geny czy doświadczenie? Czy można wyssać złe predyspozycje z mlekiem matki? Przed takim dylematem staje Amy, bohaterka książki "Prawda i kłamstwa" - policjantka, która nagle dowiaduje się, że została adoptowana, a jej biologiczni rodzice to para psychopatycznych morderców. Czy to korzenie spowodowały, że tak świetnie rozumie tok myślenia przestępców?

Fabuła
Amy Winter, komisarz policji, otrzymuje list od siedzącej w więzieniu Lillian Grimes. Dowiaduje się z niego między innymi, że kobieta jest jej biologiczną matką. Morderczyni postanawia zdradzić, gdzie są ukryte ciała trzech jej ofiar. Jako warunek stawia spotkanie twarzą w twarz z Amy. W co tak naprawdę pogrywa Lillian? Ciężko uwierzyć, że po latach w więzieniu morderczyni postanowiła się zrehabilitować. Amy musi zmierzyć się z demoniczną biologiczną matką oraz budzącymi się wspomnieniami z dzieciństwa. Dzieciństwa brutalnego, pozbawionego miłości i poczucia bezpieczeństwa.

Bardzo lubię, kiedy fabuła książki opiera się na kontrastach. Córka policjantka, matka morderczyni – idealna lektura dla mnie. Byłam ciekawa, jak ułożą się relacje tych dwóch kobiet.
Lillian Grimes to bardzo dobrze wymyślona postać. Wraz z mężem wabiła, gwałciła i zabijała młode dziewczyny, za co trafiła do więzienia. Zza krat pogrywa ze światem. Wie, że ma kilka asów w rękawie i chętnie ich używa.

Na drugim biegunie mamy Amy, muszącą zmierzyć się ze śmiercią człowieka, którego uważała za ojca, oraz z wkroczeniem w jej życie biologicznej matki. Wspomnienia, które do tej pory wypierała, zaczynają napływać do niej gigantyczną falą. Miejsca, imiona, rzeczy, to wszystko wywołuje obrazy w głowie. Odczuwa niechęć do spotkania z Lillian, ale z drugiej strony czuje się w obowiązku pomóc rodzinom zaginionych dziewcząt.

Caroline Mitchell miała bardzo dobry pomysł na powieść. Zaczęła bardzo mocno, ale nie udało jej się utrzymać niepokojącej atmosfery.
Lillian jest tak naprawdę jedyną godna uwagi postacią. Wszyscy wokoło wydają się słabi. Nie ma wobec niej godnego przeciwnika. Miała się z nią skonfrontować Amy, policjantka odnosząca sukcesy. Dziewczyna co prawda rozwiązała sprawę, tylko, że Mitchell nie pozwoliła jej błyszczeć. Autorka bardzo mało mówi o sposobie działania policji. Czytelnik ma wrażenie, że pani komisarz więcej czasu poświęca na bicie się z myślami, niż na pracę. To, w jaki sposób wpadła na rozwiązanie sprawy, przedstawione jest głównie w jej monologu podczas sceny finałowej. Niestety, ja takiego pisarstwa nie lubię. Bierne czekanie, aż zawodnik wbiegnie na metę, sprawia, że finisz nie jest tak spektakularny jak byśmy tego chcieli. Czujemy raczej ulgę, że już po wszystkim i można iść do domu.

Mam wrażenie, że Mitchell przekombinowała trochę z ilością wątków. Poza przeszłością, która dręczy Amy, oraz rozgrywką, którą prowadzi jej biologiczna matka, autorka dorzuca jeszcze jedno porwanie, którego sprawę policjanci muszą rozwiązać równolegle z odkrywaniem morderstw z przeszłości. Pojawia się też temat przemocy w rodzinie i to w formie, o której się rzadko mówi, tzn. kiedy to mężczyzna jest ofiarą. Nie zaprzeczę, że autorka spięła to wszystko w spójną całość, tylko ucierpiała na tym atmosfera książki. Zamiast skupić się na mocnych stronach tej historii, czyli stopniowym odkrywaniu przeszłości rodziny Grimes oraz sprawnym realizacji planu, który morderczyni uknuła za kratami, Mitchell dodała elementy, które odrywały czytelnika od nich. Czasami mniej znaczy więcej, albo - w tym przypadku - lepiej.

Podsumowanie
Krytycy czasami piszą o "powieściach obyczajowych z niepokojącymi akcentami". Jest to idealne określenie na "Prawdę i kłamstwa". Caroline Mitchell wybrała świetny temat. Gdyby poprzestała na trochę brutalnej powieści obyczajowej, mogłaby wyjść z tego bardzo dobra rzecz. Postanowiła jednak dodać akcenty kryminalne i w efekcie wyszedł średniej klasy thriller.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Prawda i kłamstwa
Prawda i kłamstwa
Caroline Mitchell
7.6/10

Poznajcie Amy Winter: komisarz policji i... córkę seryjnych morderców. Amy pragnie pójść w ślady swego przybranego ojca, szanowanego policjanta. Jednak pewnego dnia otrzymuje list od siedzącej w cel...

Komentarze
Prawda i kłamstwa
Prawda i kłamstwa
Caroline Mitchell
7.6/10
Poznajcie Amy Winter: komisarz policji i... córkę seryjnych morderców. Amy pragnie pójść w ślady swego przybranego ojca, szanowanego policjanta. Jednak pewnego dnia otrzymuje list od siedzącej w cel...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Prawda i kłamstwa" autorstwa Caroline Mitchell to hipnotyzujący thriller, który wciąga nas w mroczną grę pomiędzy detektywem a seryjną morderczynią. Główna bohaterka, Amy Winter, jako córka seryjnyc...

@Malwi @Malwi

Już od kilku miesięcy sumiennie nadrabiam swoje zaległości czytelnicze w własnej "półki wstydu". Jak się okazuje, połowa z nich to kupione zupełnie przypadkowo książki i o dziwo -prawie każda jest do...

@Wiejska_biblioteczka @Wiejska_biblioteczka

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Agla. Alef
Sofja w wielkim świecie

To, że kocham czytać to nie sekret. Czytam dużo i praktycznie każdą wolną chwilę spędzam z książką. Natomiast im więcej czytam, tym trudniej znaleźć mi rzeczy, które mni...

Recenzja książki Agla. Alef
Bielszy odcień śmierci
Kto komu podrzucił konia?

Pireneje. Trudno dostępna elektrownia wodna. To tam pracownicy znajdują okaleczone ciało... konia. Na miejsce zostaje wezwany komendant Martin Servaz z przykazem, aby wy...

Recenzja książki Bielszy odcień śmierci

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka