Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet recenzja

Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet

Autor: @boopoland ·1 minuta
2010-06-08
Skomentuj
1 Polubienie
Po głośne i popularne bestsellery sięgam z pewnym dystansem. Już kilka razy zdarzyło się, że to, co podobało się innym, mnie kompletnie nie ruszyło. Trylogię Larssona znalazłam pod choinką w ostatnie Boże Narodzenie i po kilku miesiącach leżakowania na półce, książka upomniała się o moją uwagę.

Mikael Blomkvist to dziennikarz, który dał się wciągnąć w pułapkę i wdepnął w niezłe bagno, którego wynikiem było skazanie go na trzy miesiące więzienia za zniesławienie. Jeszcze przed odbyciem kary do Blomkvista zgłosił się bogacz, Henrik Vanger z prośbą o rozszyfrowanie pewnej rodzinnej zagadki, która od lat nie daje staruszkowi spokoju. Przykrywką dla działań, dociekań Mikaela [bo nie wszystkim na rozwiązaniu zagadki zależy] miało być pisanie biografii Vangera i historii jego rodziny.

Lisbeth Salander to dwudziestokilkuletnia researcherka, piekielnie dobra w tym co robi, a przy okazji totalnie nieprzystosowana społecznie. Z jednej strony jest silna i niezależna, a z drugiej pozwala się traktować co najmniej po bandycku. W domu - i ośmielę się stwierdzić - w życiu totalny bałagan, w głowie poukładane, że aż strach. Dla osiągnięcia postawionego sobie celu skłonna jest do wielu ustępstw, do ustępstw momentami zatrważających.

Mikael i Lisbeth rozpoczynają współpracę i próbują dociec co naprawdę wydarzyło się pewnego dnia 1966 roku, co naprawdę stało się z bratanicą Henrika, Harriet. Udaje im się rozwikłać tę zagadkę przy okazji rozszyfrowując tajemniczą serię brutalnych morderstw kobiet.

Bardzo dobrze napisana i łatwa w odbiorze książka. Miała niestety parę minusów. Przede wszystkim wstęp był, według mnie, nadmiernie rozwinięty - ponad 200 stron treści, która zmieściłaby się na 50 stronach. Spotkanie głównych bohaterów, zapowiadane na tylnej okładce, nastąpiło dopiero około strony 300-nej. Byłam już wtedy trochę zirytowana, no bo mają pracować razem, a tu prawie połowa książki i nic! Na szczęście główni, i nie tylko, bohaterowie, zostali nakreśleni w taki sposób, że mam ochotę spotkać się z nimi ponownie i na pewno sięgnę po "Dziewczynę, która igrała z ogniem".
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet
13 wydań
Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet
Stieg Larsson
8.9/10
Cykl: Millennium, tom 1

Mikael Blomkvist, skazany za zniesławienie dziennikarz pisma „Millennium”, ma rozwikłać zagadkę kryminalną sprzed czterdziestu lat. Pomaga mu w tym Lisbeth Salander, młoda, intrygująca outsiderska i g...

Komentarze
Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet
13 wydań
Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet
Stieg Larsson
8.9/10
Cykl: Millennium, tom 1
Mikael Blomkvist, skazany za zniesławienie dziennikarz pisma „Millennium”, ma rozwikłać zagadkę kryminalną sprzed czterdziestu lat. Pomaga mu w tym Lisbeth Salander, młoda, intrygująca outsiderska i g...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" to powieść kryminalna, która stała się bestsellerem zaraz po jej wydaniu w 2005 roku i przyniosła sławę jej autorowi, Stiegowi Larssonowi. Książka została przetł...

RE
@Recenzent_

Książka wydana w 2005 roku, a już zdążyła nabyć sławę klasyka szwedzkiej literatury kryminalnej. Dziennikarz Mikeal Blomkvist za sprawą skandalu jest zmuszony odpocząć od pracy w redakcji swojej gaze...

@Kochamczytac @Kochamczytac

Pozostałe recenzje @boopoland

Charlie
Jestem Charliem

Bycie człowiekiem często bywa nie lada wyzwaniem. Każdego spotykają w życiu takie sytuacje, takie momenty, że właściwie sam nie umie sobie już z sobą poradzić. Nawet rodz...

Recenzja książki Charlie
Moja mama czarownica. Opowieść o Dorocie Terakowskiej
Czarownica Terakowska

Zawsze zastanawiam się jak to jest ze słowem pisarz. Czy każdy zasługuje na bycie tak nazywanym? Czy nie lepiej mówić po prostu autor/autorka? Mam gdzieś głęboko w głowie...

Recenzja książki Moja mama czarownica. Opowieść o Dorocie Terakowskiej

Nowe recenzje

Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon
Czuwając nad nią
Skala Mercallego
@Chassefierre:

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe...

Recenzja książki Czuwając nad nią