Miłość recenzja

Miłość

Autor: @enga ·2 minuty
2010-02-22
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Kolejna z serii ciekawych pozycji wydanych w ramach “Serii z przyprawami”. Kolejne samotności, ułomności emocjonalne, nieme wołanie o pomoc, pustka.

“Miłość” to książka niezwykle pełna emocji, chociaż napisana językiem praktycznie z nich wypranym. Taka kombinacja zagwarantowała mocną reakcję emocjonalną z mojej strony. A końcówka wręcz zabolała.

Mamy oto chłopca – Jona, oraz jego matkę – Vibeke. Przeprowadzili się niedawno do małego miasteczka na północy Norwegii. Powoli starają się tam odnaleźć swoje miejsce, zagospodarować, dołączyć do społeczności lokalnej. Poznajemy ich w momencie, w którym Vibeke pierwszy raz poczuła się doceniona przez współpracowników, a Jon czeka na swoje dziewiąte urodziny, które mają przypaść nazajutrz. Chłopiec – bardzo podekscytowany – postanawia wyjść z domu, by dać matce możliwość swobodnego upieczenia tortu oraz zrobienia zakupów urodzinowych. A matka? Ona w ogóle nie poświęca jednej myśli jego urodzinom, jej głowe zaprzątają myśli dotyczące ubrań, książek, pracy, domu, poszukiwania przyjaciół i partnera…

Widzimy tutaj dwójkę najbliższych sobie osób, które jednak nie są w stanie prawidłowo funkcjonować razem. Jon jest dzieckiem bardzo otwartym na uczucia, szukającym miłości i ciepła, kochającym matkę bardzo silną miłością, jest ona wręcz cały czas w jego myślach. Natomiast Viebeke zaskakuje. Jak ona zdołała przeżyć tyle lat wraz z synem, jeżeli tak mało poświęcała mu uwagi? Nie wyczuwa się w niej prawie żadnej silniejszej relacji z synem. Skupia się na poszukiwaniu relacji międzyludzkich z dorosłymi, pochłania książki, uważając je za prawdziwsze niż życie, jednocześnie tak mało emocjonalnie będąc związaną z synem. Przez to obydwoje są niezmiernie samotni, nie mogą się odnaleźć. Żyją razem, a jednocześnie obok siebie, oddziela ich niewidzialna bariera.

Sposób narracji jest bardzo wyważony, język chłodny, wręcz odzwierciadlający norweski mróz, wiatr, noc w trakcie której towarzyszymy bohaterom. Historię poznajemy na przemian z punktu widzenia obydwu bohaterów. Książkę należy czytać w skupieniu, bo wątki ściśle się przeplatają, nieraz musiałam się zastanowić przez momencik o kogo w danym momencie chodzi. Autorka bardzo umiejętnie buduje napięcie – bez wartkiej akcji, zmiany punktów kulminacyjnych. Mimo języka i stylu akcji książka buzuje emocjami, autorka prowadzi nas powoli do końca, a my coraz bardziej przeczuwamy, że to nie będzie happy end…

Bardzo ciekawa pozycja, warta poznania. Szkoda, że czytałam ją po kawałeczku (przecież to cieniutka książka, na 1 wieczór!), to przeszkodziło mi w pełniejszym odbiorze książki. Zamierzam więc do niej wrócić i w spokojniejszym momencie przeczytać ponownie. Polecam!

[Recenzję opublikowałam wcześniej na moim blogu - http://ksiazkowo.wordpress.com/2010/02/22/milosc-hanne-orstavik/]

Moja ocena:

Data przeczytania: 2010-02-22
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Miłość
Miłość
Hanne Orstavik
7/10
Seria: Seria z przyprawami

"Miłość" opowiada o Jonie i jego matce, Vibeke, którzy niedawno przeprowadzili się do maleńkiej miejscowości na północy kraju. Jon, niemogący się wręcz doczekać następnego dnia, w którym będzie obchod...

Komentarze
Miłość
Miłość
Hanne Orstavik
7/10
Seria: Seria z przyprawami
"Miłość" opowiada o Jonie i jego matce, Vibeke, którzy niedawno przeprowadzili się do maleńkiej miejscowości na północy kraju. Jon, niemogący się wręcz doczekać następnego dnia, w którym będzie obchod...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Hanne Ørstavik głównym aspektem "Miłości" uczyniła wyjątkowo osłabioną więź pomiędzy matką i synem. Nie ma wątpliwości, do kogo należy wina zerwania nici porozumienia i bezwarunkowej miłości. Obie pos...

SK
@skrzatix

Pozostałe recenzje @enga

Każdy kot ma dwa końce
Kocio-ludzka rzeczywistość

Nie może to być recenzja w typowym tego słowa znaczeniem, bo też i książka nie jest typowa. Wszyscy znamy masę mniej lub bardziej ciekawych polskich przysłów i powiedzeń,...

Recenzja książki Każdy kot ma dwa końce
Matki, żony, czarownice
Saga o kobietach

Joanna, czterdziestoletnia żona i matka, szczęśliwa i spełniona kobieta. Pochodzi z rodu nietypowych kobiet, które zawsze mają burzliwe i niewiarygodne życie. A jak to wy...

Recenzja książki Matki, żony, czarownice

Nowe recenzje

Cienie przeszłości
Cienie, a momentami nawet totalne mroki...
@paulina2701:

Marka Marcinowskiegopoznałam jako autora edukacyjnych książek dla dzieci (napisał m.in. "Kosmoliski" i "Ekoliski"). Prz...

Recenzja książki Cienie przeszłości
Furia
Niezwykle oryginalny kryminał!
@maitiri_boo...:

"Furia" to zawiła i zaskakująca powieść, która zgrabnie łączy elementy klasycznego kryminału z oryginalnym podejściem d...

Recenzja książki Furia
Pastwa
Pastwa
@martamalgor...:

Miałam napisaną na kartce recenzję, ale jak zwykle gdzieś posiałam i muszę wyrzeźbić coś na nowo. Juz sama okładka i j...

Recenzja książki Pastwa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl