MIŁOŚĆ POTRAFI BYĆ ŚLEPA…JAK BARDZO?
„UWOLNIJ MNIE” – to powieść, która nie dość, że jest debiutem młodej autorki. To historia zawarta na jej kartkach jest niewiarygodna i nigdy nie powinna nikomu się przytrafić. Lecz nigdy nie wiadomo co przyniesie nam los. A zwłaszcza młodym ludziom, którzy co dopiero poznają co to dorosłe życie. Zakochują się. A czasem te relacje nie są takie jak w bajkach na dobranoc, że „ ŻYLI DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE”. Czasem związek z między dwojgiem ludzi może być jak z bajki. A czasem na początku być jak w bajce, by później przerodzić się w koszmar na lata. Oczywiście jeśli ta osoba w porę przejrzy na oczy i zrozumie, że żyje w toksycznej relacji i postanowi wyrwać się z jej ciemnych macek. Jednak zdarzają się takie historie, które od pierwszych stron chwytają za serce i nie pozwalają długo o sobie zapomnieć. Są również takie historie, które okazują się totalnym huraganem emocji, że aż zabraknie tchu. Uważam, że UWOLNIJ MNIE należy bezapelacyjnie do takich historii.
Główna bohaterka Diana tejże książki, była kiedyś silną, pewną siebie dziewczyną, która doskonale wiedziała czego tak naprawdę chce od życia. Wszystko się zmieniło gdy wyjechała na studia, a tam poznała Patryka i od tamtej pory jej życie zmieniło się diametralnie. Była zaskoczona w jak szybkim tempie rozwinęła się znajomość Diany z Patrykiem by jeszcze szybciej przerodzić się w ognisty romans suto zakrapiany alkoholem… Na szczęście Diana umiała zachować umiar. Jednak Patryk wyciągnąć z tego… Prawdę mówiąc młody mężczyzna już na początku ich związku nie tylko potrafił oczarować naszą bohaterkę, ale również zaimponować jej- swoją odwagą, poczuciem humoru, tym że ma świetne znajomości oraz tym że jest nieziemsko przystojny. Lecz z czasem okazało się, że była to gra pozorów. A tak naprawdę Patryk pokazał naszej Dianie swoje prawdziwe JA i do czego jest zdolny. Władczy, apodyktyczny, zdolny do tego by podnieść rękę na własną kobietę… Zachowywał się tak jakby wstąpił w niego DEMON… Straszne prawda. Żaden mężczyzna nigdy nie powinien podnieść ręki na swoją kobietę. NIGDY!!!
W takich okolicznościach poznajemy Dianę, która jest zagubiona, zdruzgotana, bo przekonała się na własne oczy, że związała się z toksycznym człowiekiem. Do tego alkoholikiem i narkomanem. Z facetem, który w ogóle jej nie szanował. Ten mężczyzna, którego obdarzyła uczuciem z głębi swego serca zwyczajnie się z nią zabawił. Potrafił umiejętnie kłamać, manipulować, poniżać, a nawet okradać. O nie potrafił odwzajemnić uczuć. Był zimnym draniem. Ich wspólna przyszłość była oparta na wierutnym kłamstwie… Jak sądzicie, czy naszej bohaterce będzie dane uwolnić się od pozbawionego wszelkich skrupułów Patryka? Ile jeszcze będzie musiała znieść by zrozumieć, że ta relacja nie ma przyszłości? Co najważniejsze czy Diana będzie na tyle odważna na nowe uczucie jakie czeka na nią z otwartymi ramionami? Jest jeszcze coś. Co nasza bohaterka zrobi, gdy nieoczekiwanie przeszłość zapuka do jej drzwi i w dość nieodpowiednim momencie? Czy jeszcze kiedykolwiek Diana będzie szczęśliwa? Przede wszystkim, czy ta historia ma jakiekolwiek szanse na szczęśliwe zakończenie?
Dajcie się porwać w wir emocji, jakie niesie ze sobą ta piękna historia opisana na kartkach tej książki. W tornado piekielnych zdarzeń, przez które musiała przejść Diana, by pewnego dnia ujrzeć promyk nadziei na lepsze jutro.
Wybaczcie mi, ale czy na pewno jest to powieść debiutancka? Przecież ona jest doskonała w każdym calu i nie powiedziałabym ,że to debiut. No rewelacja! Zastanawiam się tylko czy jest ona dla każdego. Ponieważ, ta książka pomimo, że jest huraganem emocji, które skrywa na swych kartkach, to muszę dodać iż porusza bardzo dużo wątków, które są nie tyle co trudne to bardzo ważne. Oprócz tego jest w niej ogrom wielu różnobarwnych, pięknych opisów. Ponadto znajdziemy tu mnóstwo mądrych i inspirujących cytatów oraz niesamowicie interesujące przeskoki w czasie.
Autorka Daria Skiba ma świetny styl pisarski. Nie dość, że jest lekki, zrozumiały i przyjemny, to operuje nim w taki sposób, że ani na chwilę nie można się oderwać od lektury. Znakomicie zbudowana fabuła, która została poprowadzona na takie tory, że bez przerwy czytelnik jest zaskakiwany nieustannymi zwrotami akcji. Już nie wspomnę co dzieje się w połowie książki! No Moi Drodzy książkoholicy, ja was tylko ostrzegam iż spodziewajcie się wszystkiego. Od adrenaliny po ocean łez. Ja gdy byłam pochłonięta lekturą absolutnie nie byłam przygotowana na taką huśtawkę uczuć, emocji, które dosłownie wbijają w fotel. Nie dość, że książkę czyta się w ekspresowym tempie, to dochodzi do tego szaleńcze bicie serducha, szok, niedowierzanie oraz brak tchu. I to wszystko dzieje się aż do ostatniej strony. Jak ja kocham takie historie, które są prawdziwe do szpiku kości, refleksyjne, dające do myślenia. Niesamowicie wyraziste i autentyczne jakby wydarzyły się naprawdę. Powieść „ Uwolnij mnie” pokazuje nam, że powinniśmy bardziej otworzyć oczy na niektóre sprawy.
A teraz postąpmy o krok dalej, byśmy mogli pochwalić się znakomitą kreacją bohaterów, która jest doskonała w każdym calu. Jest autentyczna, wyrazista i niebywale prawdziwa. Jestem zdumiona, że autorka zadbała o to , by każda pojawiająca się w tej książce postać, dała czytającemu odbiorcy niezwykłe poczucie, że ona mogłaby naprawdę żyć w rzeczywistym świecie. I to obok nas. Przede wszystkim zdobywają nasze czytelnicze serca swoimi wadami i zaletami, to jeszcze potrafią dostarczyć nam wielu niezwykłych emocji, czasem nawet bardzo skrajnych Oni naprawdę są intrygujący, że nie sposób przejść koło nich obojętnie. Oczywiście pierwsze skrzypce gra Diana, której życie u boku Patryka zamienia się z sielanki w istne piekło! Szczerze w ogóle nie spodziewałam się tego po nim. Przecież on powinien być dla niej przyjacielem, powiernikiem najskrytszych marzeń, bratnią duszą, ucieleśnieniem mężczyzny jej snów. Tak naprawdę pokazał jakim potwornym sadystą potrafi być. Ona z miłości do niego bardzo dzielnie znosiła to, jednak wszystko kiedyś się kończy… Jestem pełna podziwu dla jej determinacji, jak i postawy. Bardzo odważnej , która po jakimś czasie zrodziła się w jej wnętrzu by zawalczyć o swą przyszłość. Godna uwagi jest też jej siła, by na dobre zmienić swoje dotychczasowe życie. Wierzcie mi tego w ogóle nie można nazwać życiem? Nasza Diana tyle już wycierpiała i to z rąk osoby, którą nie tylko darzyła uczuciem, ale przede wszystkim zrobiła by dla niej wszystko. Jak sami dobrze wiemy, że życie nie jest usłane z różanego dywanu. Życie to nie łatwizna. To kręta droga do szczęścia i spokoju. Czy naszej bohaterce uda się jeszcze zaznać te dwie piękne rzeczy w życiu. Niestety, gdy naszej Dianie udaje się rozpocząć nowy początek, w pewnym momencie przeszłość od której próbowała się uwolnić dała o sobie znać ze zdwojoną siłą. Tak Diana przekonała się o tym… Chcąc nie chcąc muszę coś napisać o kreacji Patryka. Mogę? No, jasne że tak. Kto mi zabroni. Niezwykle ciekawe jest to jak Autor przedstawia nam postępowanie oprawcy. Jak obnaża go przed czytelnikiem. Pokazuje nam prawdziwą naturę drugiego człowieka. Naturę psychopaty. Jaki potrafi być bezwzględny wobec drugiej osoby oraz co jest w stanie mu zrobić. No muszę pochwalić Darię za to, że wyszło jej to w genialny sposób. Jego postać ma w sobie dziki pazur. Niezwykle przekonywająco ukazuje sadystycznego, do bólu zimnego drania. Nie dość, że uzależnionego to autentycznie pozbawionego jakichkolwiek skrupułów oprawcę. Naprawdę z ręką na sercu nie życzę nikomu, by na jej/jego drodze stanął Patryk.
Co by to było, gdybym nie napisała nic, a nic o cudownie przedstawionym w tej książce wątku miłosnym, który roztopił moje czytelnicze serce. A przecież on również odgrywa ważną rolę tutaj. Uwierzcie mi, ta książka nie jest tylko o piekle jakie przeszła Diana, ale również o pięknym obliczu miłości, tej prawdziwej, wyjątkowej, której pragnie się od pierwszego wejrzenia. Jest tu również pokazana niezwykła czułość, wsparcie, pomocna dłoń. Dla Diany taką osobą, która bez wahania wyciągnęła do niej pomocną dłoń, jest właśnie Alan. To on był gotów do poświęceń, jak i jest w sanie zadbać o nią, bo dla niego Diana jest kimś znacznie więcej niż przyjaciółką. Jakimś cudem pomógł Dianie wyrwać się z rąk tego psychola. Był dla niej wielkim wsparciem w trudnych chwilach. Ich uczucie do siebie zrodziło się z przyjaźni, a rozkwitło w ich sercach w dość nieoczekiwany momencie zaskakując oboje. Jest to świadectwo miłości, ale jak to w związkach bywa muszą pojawić się czarne chmury. Niejednokrotnie miały miejsce trudne rozmowy i bolesne łzy. Czy jest choć cień szansy dla nich by stworzyli prawdziwy związek? Niestety ode mnie tego się nie dowiecie. Będziecie musieli sięgnąć po tę powieść i przekonać się sami jak zakończy się ta historia.
A samo zakończenie UWOLNIJ MNIE… totalnie mnie zaskoczyło! NO SZACUN! Brutalnie odważny debiut, który dla mnie jest diamentowy !!
A biorąc pod uwagę to, że jestem w trakcie kontynuacji… Ale Cicho! Jest moc!
SERDECZNIE POLECAM!!!!