Rok na końcu świata recenzja

Miseczka szczęścia

Autor: @MartaAnia ·2 minuty
2013-04-24
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Czy marzyliście kiedyś o tym, aby zrobić sobie przerwę od własnego życia i zaszyć się gdzieś na końcu świata, w ciszy, w spokoju, tylko z własnymi myślami? Rita - główna bohaterka - również zastanawiała się nad taką możliwością. Rozmyślała o tym czy jest wystarczająco szczęśliwa, czy jej partner - Mikołaj - jest odpowiednim mężczyzną dla niej, czy jest tym jedynym, czy już zawsze właśnie tak będzie wyglądało jej życie... Tak się złożyło, że w tym samym czasie otrzymała list z kancelarii prawnej. Okazało się, że jej ciocia pozostawiła jej w spadku dom, działkę oraz samochód. Wszystko to mieściło się daleko, daleko, w pewnej małej wioseczce... Jedynym warunkiem otrzymania tego spadku jest to, że Rita musi spędzić w tym domu cały rok. Dziewczyna nie zastanawiając się zbyt długo, pakuje swoje rzeczy, zostawia swoje dotychczasowe życie czyli swojego mężczyznę, przyjaciółki, pracę i wyjeżdża na "koniec świata". To właśnie tak postanawia zrobić coś ze sobą. Zawiera nowe znajomości, znajduje wspaniały sposób na życie, odkrywa na nowo siebie, zaczyna opiekować się psem, potem również kotem. Zakłada Pracownię Artystyczną pod Aniołami gdzie odbywa się wiele ciekawych zajęć zarówno dla dorosłych jak i dla dzieci. Zakłada również Hotel Złamanych Serc, gdzie kobiety mogą przyjechać, odpocząć, pomyśleć sobie w ciszy i spokoju oraz porozmawiać jeżeli czują taką potrzebę... Wszystko toczy się we właściwym kierunku, swoim powolnym rytmem...

Powieść ta ukazuje nam, że warto czasami zrobić coś z własnym życiem. Jeżeli czujemy się nieszczęśliwy, niespełnieni, marzymy o czymś zupełnie innym to czy zamiast stać w miejscu nie lepiej będzie ruszyć i zacząć działać? Zmienić coś, może pracę? Może siebie? A może własne spostrzeganie świata? Czasem zmiany sa dobre, oczywiście jeżeli dzięki nim ruszamy do przodu :)

Książka ta jest bardzo spokojna i powiem szczerze, że jak dla mnie chyba nawet za bardzo. Ja lubię kiedy coś się dzieje, jakiś romansik, jakaś akcja, a tutaj czas płynie sobie powolutku, jesień zmienia się w zimę, zima w wiosnę, wiosna w lato... Cały czas towarzyszymy głównej bohaterce podczas odnajdywania siebie, podczas zaczynania przez nią jakiegoś nowego etapu w życiu. Czytamy o niej, o jej dokonaniach, o przemyśleniach na różne tematy. Jednak te zazwyczaj kręcą się wokół życia i miłości... Znajdziemy tutaj wiele emocji, bohaterowie książki przeżywają różne wzloty i upadki. Historia Rity zdecydowanie skłania do refleksji nad własnym bytem, do przemyśleń i kalkulacji, przynajmniej ja miałam takie odczucie podczas lektury. Znajdziemy tutaj bardzo wiele głębokich myśli, spokojny klimat, przeczytamy o blaskach i cieniach życia, o ważnych i mniej ważnych dylematach... Muszę przyznać, że książka ta daje do myślenia, ale mnie nie porwała i nie powaliła na kolana... To nie jest to, że mi się nie podobała, raczej to, że była dla mnie za spokojna. Brakowało mi w niej czegoś... Hmm chociażby podziału na rozdziały. Sądzę, że dzięki temu czytanie szło by sprawniej, chociaż znajdziemy tutaj podział na cztery pory roku, ale to jednak nie to samo co numeracja ;) Jednak nie kierujcie się moimi narzekaniami, bo jeżeli lubicie takie wolno toczące się życie, ciche i spokojne klimaty, nie tylko w życiu, ale również w książkach to powieść ta powinna Wam się spodobać :) Ja sama z chęcią odwiedziłabym takie piękne miejsce na "końcu świata", ale zdecydowanie zabrałabym moją rodzinę. Nie wiem czy potrafiłabym znieść taką ciszę i samotność ;)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-04-24
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rok na końcu świata
Rok na końcu świata
Renata Adwent
7.8/10

Pełen optymizmu i ciepła debiut. Książka, która umacnia Czytelnika w przekonaniu, że w każdym z nas jest siła do dokonywania zmian i mierzenia się z życiowymi problemami. Trzeba ją tylko odkryć, udają...

Komentarze
Rok na końcu świata
Rok na końcu świata
Renata Adwent
7.8/10
Pełen optymizmu i ciepła debiut. Książka, która umacnia Czytelnika w przekonaniu, że w każdym z nas jest siła do dokonywania zmian i mierzenia się z życiowymi problemami. Trzeba ją tylko odkryć, udają...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lubię od czasu do czasu przeczytać coś z pogranicza literatury kobiecej i powieści obyczajowej. Doskonałą w tej dziedzinie okazała się powieść Renaty Adwent, z przeczytaniem której zwlekałam dość dług...

@Paula1992 @Paula1992

„- Niezależnie od tego, na ile kawałków rozpryskuje się nam serce, ciało czy umysł, tak długo jak dusza nienaruszona otrzepuje się i wstaje, nic nam nie będzie!”* Często w biegu życia nie z...

@Bujaczek @Bujaczek

Pozostałe recenzje @MartaAnia

Krokodyl
Krokodyl

Książeczki wydawnictwa Ezop są nam już znane od bardzo dawna. Lubimy je i jest nam niezmiernie miło, że chociaż część z nich możemy Wam polecić jako te, nad którymi nasz ...

Recenzja książki Krokodyl
Zawsze stanę przy tobie
Zawsze stanę przy tobie

Kiedy zobaczyłam na stronie wydawnictwa Nasza Księgarnia kolejną książkę Gayle Forman od razu wiedziałam, że będzie to dla mnie obowiązkowa pozycja do przeczytania :) Cz...

Recenzja książki Zawsze stanę przy tobie

Nowe recenzje

Krew snajperów
O tych, o których mówi się mało.
@MichalL:

Świetna opowieść o tych, o których mówi się mało. Zwykle są niewidoczni i mocno oddaleni od celu. Jednak są i dla oddzi...

Recenzja książki Krew snajperów
Dream Lake
Pasja ponad wszystko
@paulina0944:

Margo bierze udział w obozie musicalowym, zaś Tobi na obozie komputerowym. Obydwa odbywają się nad jednym jeziorem. Dla...

Recenzja książki Dream Lake
Mister Hockey
Przyjemna odskocznia
@paulina0944:

Na początku poznajemy Jeda, który właśnie ma udzielić wywiadu dziennikarce. Jest popularnym i lubianym hokeistą. Tylko ...

Recenzja książki Mister Hockey
© 2007 - 2024 nakanapie.pl