Amor i Psyche recenzja

Mit jako psychologiczne przygotowanie do małżeństwa i zarazem obraz małżeństwa epoki

WYBÓR REDAKCJI TYLKO U NAS
Autor: @tsantsara ·6 minut
2020-08-23
Skomentuj
10 Polubień
Byli sobie raz w jednym kraju król i królowa.

Opowieść Apulejusza zaczyna się jak typowa bajka - brakuje tylko naszego "za siedmioma górami, za siedmioma lasami...". Jak funkcjonowały takie bajki o bogach w starożytności? Opowiadano je dzieciom, czy raczej przy darciu pierza, cerowaniu sieci, wytłaczaniu oliwy z oliwek? Po tym, jak opowiada (język przekładu jest dość wyszukany, ale i stylizowany na antyczny, lub dawny - tłumacz jest anonimowy), podejrzewam, że nie były to tylko bajki dla dzieci - zresztą i tak traktowano je wtedy chyba jak małych dorosłych. Ale przyznaję, że gdyby autor ograniczył się do upupiania (czyli zagłaskiwania czytelnika różami bez kolców - nota bene to atrybut Wenery, więc musi być kolczasty) chyba bym nie zdzierżył. Jest to zresztą ewidentnie romans, na szczęście okrucieństwa jest tutaj dość. Podejrzewa się, że Apulejusz napisał swój utwór ok. 155-6 roku n.e. jeszcze w Rzymie, gdzie się zatrzymał po pobieraniu nauk w Atenach, korzystając z zaginionych dziś wcześniejszych utworów. Miałaby to być trzecia woda po kisielu, poczynając od Misteriów milezyjskich Arystydesa, które Lucjusz z Patraj przerobił na romans (oba te utwory zaginęły), a z tego romansu korzystał właśnie Apulejusz, tworząc swych jedenaście ksiąg Przemian (wątek o Psyche znajduje się w IV,i V i VI). To tylko jedna z opowieści, trzeba jednak przyznać, że długa, zawiła i pełna chwytów, których romans się nie powstydzi.

Jednak nie sam romans mnie zainteresował, ale sprawy poboczne: jakie są okoliczności i stosunek współczesnych do małżeństwa, co jest wówczas przedmiotem pożądania czyli co zastępuje dzisiejszą "furę, skórę i komórę" a także kim są, jak przedstawieni są bogowie.
Pokrótce streszczając treść mitu: ów król i królowa mieli trzy córki, z których najmłodsza Psyche była tak piękna, że oddawano jej cześć boską jak samej Wenus. Rozgniewana bogini nakazała ją ukarać swemu synowi Kupidynowi, lecz ten sam się w niej zakochał. Wbrew ostrzeżeniom kochanka, by, już ciężarna, nie utrzymywała kontaktu z zazdrosnymi siostrami i nie starała się go zobaczyć, gdyż go straci na zawsze, Psyche oczywiście złamała daną mu obietnicę. Porzucona, błąkała się po świecie w poszukiwaniu umiłowanego i prześladowana przez Wenus. Nikt, prócz zwierząt i roślin, które miały w sobie więcej humanizmu (sic! - warto wiedzieć, na kogo starożytni mogli liczyć: na siebie i na świat wokół, nigdy na bogów, chyba, że akurat im się zachciało być dobrymi), nie odważył się udzielić jej pomocy - nawet bogowie. Ostatecznie, gdy sama oddała się Wenus do dyspozycji i (ciężarna!) była przez nią batożona i doświadczana niemożliwymi do wykonania zadaniami, Kupidyn przekonał Jowisza (vel Diasa), by pozwolił mu pojąć ją - śmiertelną ziemiankę - za żonę (czy te raczej: by się odbyło oficjalne wesele), co też się stało. Z mitologii wiadomo, że dzieckiem tej pary była Hedone (od której pewnie hedonizm, ale tłumaczą to jako Rozkosz)... Pomyśleć, ile psychika (Psyche) musi przecierpieć katuszy wywołanych żądzą (Amor), by pojawiła się odrobina rozkoszy (Hedone) - to akurat ten mit obrazuje całkiem nieźle.

A na co ja zwracam uwagę? Apulejusz pisze na przykład, jak oddawano cześć boską Wenerze: podnosząc do ust prawicę z wskazującym palcem ku wyprostowanemu kciukowi przygiętym (s. 6). Czy ten gest znany jest do dziś? A gdzie stały świątynie Wenery, do których żeglowano z pielgrzymką? W Pafos na Cyprze, w Knidos i na Cyterze (niektórzy twierdzą, że na tej ostatniej wyspie miała się nawet urodzić). Dalej zaskakiwać nieco może ślepota bogów (młoda Psyche nie chciała hołdów przeznaczonych bogini) i ich ludzka małostkowość i mściwość. Ani Ceres - bogini natury, urodzaju i matek, ani Junona - opiekunka kobiet i ciężarnych palcem nie kiwną, by bronić młodej dziewczyny przed zazdrosną koleżanką.
Psyche musiała być jeszcze bardzo młoda. Mimo to, gdy poświęcono ją potworowi (zgodnie z wieszczeniem wyroczni, miała wyjść za mąż za coś strasznego: "pomiot to będzie drapieżny, zły jak wężowisk rój.."- czyli wypisz, wymaluj miłość), ona z rezygnacją to przyjęła. Rodzice zadecydowali i koniec. Kupidyn również był wciąż uważany przez matkę za dziecko, a przecież "w łoże jej zstąpił i Psychę małżonką swą uczynił" (s. 36). Współżycie było ślubem, więc w nocy dziewczyna bała się tylko o dziewictwo. A potem? Strach czy niechęć do męża ulega sile przyzwyczajenia: "nowe owo życie przez nawyk do niego wielce jej miłe się stało"(s. 39). Więc miłość i czułość rodzi się przez nawyk (s.56). A dziś uważamy, że odwrotnie - nawyk to śmierć miłości... I ciekawe, że nie ona domyśla się, iż jest w ciąży, tylko mówi jej o tym boski kochanek - chłopaczek. Tak mało więc wie o ciąży i o swoim ciele. Swą skromnością przypomina Kopciuszka, a jej siostry - tamtej siostry.
Ale jakie miała Psyche rozrywki, których jej tak siostry zazdrościły? Niewidzialnych służących, muzyków, dużą wannę i pełno złota poutykanego w architekturze budynku... A najbardziej jej miały za złe, że "boginią od niej jedzie" tzn. pewnie uważa się za coś lepszego, skoro ma takiego udanego męża... Cóż, jeśli chodzi o marzenia, ludzie najwyraźniej się nie zmieniają. A jak wyglądał ów ideał męża, czyli sam Kupido? Długie włosy (ocierał nimi łzy Psyche) na "słonecznej głowie" (włosy przetkane promieniami słońca - czyżby blondyn?), "śnieżny kark i promienne lica, po których błądzą urocze, splątane kosmyki włosów" a "całe zasię ciało gładziuchne i błyszczące". Czyli ideałem jest efeb - młodziutki chłopak. Ciekawe, czy to ideał ówczesnych kobiet, czy może rzymskich mężczyzn (choć Apulejusz się akurat ożenił). I wszyscy - od najwyższych bogów po morskie fale mają przed chłopaczkiem respekt, bo ten zdolny jest każdego i wszystko pognębić szałem miłosnym... A Wenus, gdy się na niego gniewa, wydziera się jak przekupka... Bogini miłości że hej. Ale to Wstrzemięźliwość, z którą Wenus nieraz zadarła, nazywa nieokrzesaną i niechlujną babą, a sama za Psyche rozsyła...list gończy z nagrodą, której żaden śmiertelnik się nie oprze: 7 pocałunków, w tym jeden z języczkiem...

Apulejusz albo chce się wkupić w łaski rządzących, albo stroi sobie może żarty, gdy każe Ceres i Junonie powoływać się na rzymskie prawo, zakazujące ukrywania zbiegłych niewolników, a Diasowi, najwyższemu bogu, zrzędzić na Kupidyna, że zsyłane przezeń na niego żądze nie tylko przez konieczność zamieniania się w różne zwierzęta uchybiają jego majestatowi, ale nawet każą mu łamać przepisy prawne samego prawa Julijskiego (Lex Iulia przeciwko rozwiązłości, która skutkowała brakiem potomstwa i w konsekwencji zanikiem arystokracji w stosunku do ludności napływowej w Rzymie) ...Ale daruje mu wszystko, byle mu czasem na Ziemi przyuważył jaką ładną dziewczynkę. Chłop chłopowi ptaka nie wykole.
I wszystko się kończy wielką ucztą, na której i ja byłem, miód i wino piłem, po brodzie ściekało, do gęby nie trafiało...Ale pamiętam, kto był u Diasa podczaszym! Chłop ze środkowej Italii, bóstwo wina...A jak się nazywał? Liber! Jak książka. I dziwić się potem, że Czapajew czyta jego wydawnictwa.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-08-22
× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Amor i Psyche
2 wydania
Amor i Psyche
"Apulejusz z Madaury"
7/10

Fragment z dzieła "Metamorfozy czyli złoty osioł" Apulejusza, poświęcony tytułowej parze bogów. Tłumacz nieznany. W centrum utworu ("Metamorfozy") pisarz umieścił opowieść o Amorze i Psyche (IV 28-VI...

Komentarze
Amor i Psyche
2 wydania
Amor i Psyche
"Apulejusz z Madaury"
7/10
Fragment z dzieła "Metamorfozy czyli złoty osioł" Apulejusza, poświęcony tytułowej parze bogów. Tłumacz nieznany. W centrum utworu ("Metamorfozy") pisarz umieścił opowieść o Amorze i Psyche (IV 28-VI...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @tsantsara

Fizyka smutku
Mit jest niczym, które jest wszystkim

Urodziłem się pod koniec sierpnia 1913 roku jako istota ludzka płci męskiej. Dawno już nie czytałem książki, która byłaby tak różnorodna, tak erudycyjna, osobista i zaa...

Recenzja książki Fizyka smutku
Szczęśliwi, którzy…
"Piękna podróż" Odysa...

Szczęśliw, kto jak Ulisses, zwiedził piękne kraje, lub jak ten, co za złotem runem zgarniał wody, aby potem doświadczeń pełen i pogody, wrócić do domu ojców, dawne znowu...

Recenzja książki Szczęśliwi, którzy…

Nowe recenzje

Impuls
Impuls.
@Malwi:

"Impuls" to poruszająca opowieść o sile matczynej miłości, wytrwałości i walce z własnymi demonami. Jolanta Żuber prowa...

Recenzja książki Impuls
Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl