Karminowe serce recenzja

Moc złamanego serca

Autor: @Anuszka ·3 minuty
2018-10-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Przyznaję – gdy przeczytałam kilka pierwszych stron najnowszej powieści Doroty Gąsiorowskiej, pomyślałam że to typowa, banalna historia, taka jakich już wiele powstało Poczułam więc przez moment zawód, bowiem do tej pory żadna z przeczytanych przeze mnie książek autorki mnie nie rozczarowała. Jednak szybko okazało się, że „Karminowe serce” nie dość, że mnie nie rozczarowało, to jeszcze uważam ją za najlepszą powieść Gąsiorowskiej, jaką miałam przyjemność przeczytać.

Powieść zaczyna się banalnie, jak już wspomniałam. Młoda, zraniona przez faceta dziewczyna, wyprowadza się z dużego miasta, aby odnaleźć swoje szczęście w małej miejscowości, gdzie niedawno nabyła dom. Zostawia za sobą bolesną przeszłość i ma nadzieję na happy-end w urokliwej Bukowej Górze. Wykonuje zawód typu „wolny strzelec”, więc nie musi się martwić o miejsce zatrudnienia. Po przeczytaniu tych kilku stron „Karminowego serca”, pomyślałam ile już takich historii było mi dane poznać, tyle że sygnowanych przez inne, polskie i zagraniczne pisarki. Jednak dałam szansę tej powieści, i tak jak napisałam już na wstępie, nie żałuję.

Laura szybko trafia do uroczej cukierenki o nazwie „Złote Serce”. Staje się to za sprawą niepełnosprawnego intelektualnie chłopca, który pewnego dnia krąży samotnie wokół jej nowego domu. Kiedy Laura odprowadza chłopca do rodziny, okazuje się, że dziadkowie i matka Michałka pracują w danej cukierence, specjalizującej się w wyrobie i sprzedaży czekolady. Laura i Hania zaprzyjaźniają się, a i z Gabrielem i Rozalią, jej rodzicami, dziewczyna łapie bardzo dobry kontakt. Żeby tego było mało, Laura szybko zyskuje kilku adoratorów w Bukowej Górze – Piotra, który zajmował się remontem jej domu; Błażeja, syna Gabriela i Rozalii; a także Witolda, podstarzałego amanta i starego kawalera, który jest również kuzynem Hani i Błażeja. I o ile znajomość i zaloty tego ostatniego, mimo że są irytujące, to zazwyczaj jednak po prostu śmieszne, o tyle całkiem inaczej przedstawia się sytuacja z Piotrem i Błażejem. Z tym pierwszym bywa naprawdę strasznie, za sprawą jego eks, niejakiej Iwonki, która zastrasza główną bohaterkę, praktycznie od dnia jej przyjazdu do miasteczka. Natomiast z Błażejem sprawa ma się całkiem inaczej. Z zawodu lekarz, pracujący w Krakowie, wydaje się naprawdę miły i wart rozważenia, a jeśli dodać do tego jego urodę, Laura może wpaść w tę znajomość jak przysłowiowa „śliwka w kompot”. Tyle że właśnie to ją przeraża. Nauczona złym doświadczeniem, kobieta boi się zaangażować w nowy związek. Komu więc odda swoje serce, jeśli w ogóle się na to odważy?

Aby odsunąć od siebie koszmarne lęki z przeszłości, a także strach przed nowym uczuciem, Laurę zajmują problemy innych osób. Szczególnie jej nowej znajomej Hani, która zaczyna na nowo spotykać się z partnerem sprzed lat. Jednak również Agnieszki, młodej dziewczyny, która uciekła z rodzinnego domu, pozostawiając pod opieką swojej matki kilkuletniego syna. Nie można zapomnieć także o Agacie, przyjaciółce z Warszawy, która najwidoczniej skrywa jakąś tajemnicę, oraz o jej rodzicach, którzy niebezpiecznie zaczynają się od siebie oddalać.

Jeśli już o tajemnicach mowa, to „Złote Serce” oraz jego właściciele skrywają niezwykłą i urokliwą zagadkę z przeszłości własnej rodziny, której magia napędza ich wszystkich do prowadzenia tego interesu. Jednak czy wyrób czekolady może być odpowiednią terapią na złamane serce? I czy złamane serce ma jeszcze jakąś moc, aby pokochać? Jak zwykle u Gąsiorowskiej pytań jest wiele, a i prawdopodobnych scenariuszy nie najmniej. Ta autorka pisze naprawdę dobrze, jej powieści dosłownie się pochłania. Ona potrafi grać na emocjach czytelników tak mistrzowsko, że lektura „Karminowego Serca” nie jest w stanie znudzić. Krótko mówiąc, płakałam, pani Doroto, i za te łzy pani dziękuję.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Karminowe serce
2 wydania
Karminowe serce
Dorota Gąsiorowska
7.4/10

Kiedy Laura trafia do urokliwej cukierenki, której właścicielka od lat ręcznie wyrabia pachnące łakocie, nie może oprzeć się magii tego miejsca. Zapach aromatycznej czekolady i kolorowe, pękate słoje ...

Komentarze
@w.moich.kregach
@w.moich.kregach · prawie 6 lat temu
Dodaję tę książkę do listy do przeczytania. Lubię takie wzruszające i emocjonalne historie.
× 1
Karminowe serce
2 wydania
Karminowe serce
Dorota Gąsiorowska
7.4/10
Kiedy Laura trafia do urokliwej cukierenki, której właścicielka od lat ręcznie wyrabia pachnące łakocie, nie może oprzeć się magii tego miejsca. Zapach aromatycznej czekolady i kolorowe, pękate słoje ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Tytuł: Karminowe serce Autor: Dorota Gąsiorowska Wydawnictwo: Znak Ilość stron: 450 Ocena: 10/10 Kiedy Laura trafia do urokliwej cukierenki, której właścicielka od lat ręcznie wyrabia pachnące łakoc...

@Justyna_Nadine @Justyna_Nadine

Laura to młoda kobieta, która pod wpływem niepowodzeń miłosnych postanawia zmienić swoje życie. Za namową najbliższych bohaterka przeprowadza się do urokliwego domu na wrzosowisku i próbuje poskładać ...

CZ
@Czyczytasz

Pozostałe recenzje @Anuszka

Świąteczna mordercza gra
Świąteczna mordercza gra

"Świąteczna mordercza gra" pokazywała mi się co chwila na Instagramie, więc kiedy dostałam propozycję barteru, musiałam go przyjąć 📖 Kocham święta 🎄 i świąteczne książki...

Recenzja książki Świąteczna mordercza gra
Tylko przetrwaj noc
Tylko przetrwaj noc

Ciemna, mroźna noc. Samochód, z którego głośników leci Nirvana. A w środku dwoje nieznajomych: dziewczyna, która ucieka przed przeszłością i poczuciem winy oraz mężczyzn...

Recenzja książki Tylko przetrwaj noc

Nowe recenzje

Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri
Trzymaj się z dala, kochanie
Trzymaj się...droga Afryko, wcale nie chcę być ...
@sweet_emily...:

Wśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość. "Trz...

Recenzja książki Trzymaj się z dala, kochanie