Lisi Harrison to znana autorka literatury młodzieżowej, kojarzona w Polsce głównie dzięki takim serią jak "Elita" czy "Alfa". Jej kariera zawodowa ma początek w Nowym Jorku i tyczy się produkcji programów dla stacji MTV. Obecnie autorka mieszka jednak w Kalifornii, gdzie w pełni poświęca się pisaniu kolejnych części "Monster High".
Melody Carver zawsze była inna od reszty swojej idealnej rodziny. W przeciwieństwie do starszej siostry nie mogła pochwalić się popularnością czy szczególnym zainteresowaniem płci męskiej. Po usunięciu garbu z nosa, pozbyciu się częstych ataków astmy i przeprowadzce ze słonecznego Beverly Hills do Salem w stanie Oregona, Melody zyskuje jednak szansę na lepsze życie. Dziewczyna nie czuje się jednak komfortowo w nowej roli. Wbrew temu co myślała wcale nie zyskuje większej pewności siebie, nękają ją również obawy, że Bekka przyjaźni się z nią tylko i wyłącznie ze względu na jej wygląd. Jedyną osobą przy której Melody może być sobą jest Jackson - atrakcyjny sąsiad, wzbudzający u dziewczyny gorętsze uczucia. Tyle, że nawet on skrywa przed Melody swoją prawdziwą twarz.
Frankie Stein mieszka w Salem od urodzenia czyli dokładnie piętnaście lat. Jest normalną nastolatką, wzdychającą w ukryciu do Justina Biebera i słuchającą nałogowo Lady Gagi. Jedyne co różni ją od rówieśników to fakt, że jej skóra ma lekko miętowy odcień, a części jej ciała zostały zszyte ze sobą grubymi nićmi. Frankie jest jednak dumna z tego kim jest i jaka jest i właśnie dlatego, korzystając z rad nastoletnich magazynów by bez względu na wszystko pozostać sobą, postanawia pokazać światu swoją prawdziwą twarz, a jeśli nie światu to przynajmniej całej szkole. Pierwsza próba nie rzuca jednak przychylnego światła na sprawę. Pod grubą warstwą makijażu, Frankie zaczyna życie wśród normalsów: zyskuje przyjaciół i zakochuje się w chłopaku - którego serce jest już jednak zajęte.
Frankie i Melody to dwie zupełnie różne osoby. Dzieli je wszystko - kolor skóry, styl ubierania czy sposób w jaki doładowują swoje energie. Łączy je to, że obie pragną inności. Czy we współczesnym świecie "inne" musi być synonimem słowa "złe"? Czy Frankie uda się przekonać do siebie rówieśników? I jakie jeszcze sekrety kryje Salem przed swoimi mieszkańcami?
"Nie bądź jak inni - Wyróżnij się z tłumu!"
Muszę przyznać, że kiedy po raz pierwszy zobaczyłam zapowiedź "Monster High", pierwsza myśl jaka pojawiła się w mojej głowie to Co? z wielkim znakiem zapytania na końcu. Potwory? Imię jednej z głównej bohaterek, który automatycznie kojarzy się z Frankensteinem? I jeszcze trupia czaszka na okładce? Cóż, to zdecydowanie nie są moje klimaty. Później jednak zagłębiłam się w recenzjach, które wychwalały "Monster High". Nawet wtedy nie byłam jednak zdecydowana by sięgnąć po powieść pani Harrison. Ostatecznie do lektury przekonał mnie fakt, że Lisi Harrison jest autorką znanej serii "Elita", którą jeszcze kilka lat temu nałogowo czytałam.
Tak jak i w poprzednich seriach autorki, tak i w "Monster High" bohaterzy to piętnastoletni nastolatkowie, borykający się ze znanymi nam problemami - pierwsze gorące uczucie, potrzeba akceptacji ze strony rówieśników czy choćby trudna sztuka wpasowania się w tłum pozostając równocześnie sobą - niestety są oni nieco stereotypowi. Mamy więc królową szkoły wraz ze swoim dworem, nastolatkę która boleśnie potrzebuje akceptacji i faceta, który zostaje skreślony tylko i wyłącznie dlatego, że posiada kilka mankamentów.
Na szczęście jednak Lisi Harrison udało się wyjść z całej sytuacji z obronną ręką. Wprowadzając owych bohaterów do szkoły, którą doprawdy trudno nazwać zwyczajną - pełną wilkołaków, wampirów czy innych niezwykłych stworzeń jak choćby Kleopatra czy potomkowie Frankensteina i Gorgony - autorka czyni swoją powieścią ciekawą i niezaprzeczalnie oryginalną. Lisi Harrison umieszcza swoje postacie w świecie, którzy wszyscy znamy o czym doprawdy trudno zapomnieć biorąc pod uwagę fakt jak często pada słowo Facebooka, nazwisko jakiejś gwiazdy jak choćby Bieber czy wplatane między zdania, wersy ulubionych piosenek. Robi to jednak wszystko w tak umiejętny sposób, że wszystko to wydaje się nowe i nieznane, a przy tym równocześnie bardziej intrygujące.
Fabuła książki jest ciekawa, ale nie zachwycająca. Nieco przydługi wstęp mógłby znużyć czytelnika, rekompensuje to jednak lekki i przyjemny styl pisania autorki, który sprawia, że książkę czyta się szybko, od czasu do czasu przytupując do rytmu nadmienionych, znanym wszystkim melodii. Na szczęście na końcu powieści akcja nabiera tempa, wybuchając feerią kolorowych fajerwerków. To jednak co ostatecznie przekonało mnie do powieści pani Harrison to fakt, że pod powłoką zwykłej, młodzieżowej powieści autorka niesie przesłanie - Inne niekoniecznie znaczy gorsze.
"Żeby Być Kimś, Musisz Najpierw Być Sobą"*
Na koniec warto również napomknąć o oryginalnej szacie graficznej. Okładka może co prawda nie wpasowuje się w mój gust, ale za to zdecydowanie zwraca uwagę. Mieniąca się trupia czaszka czy ostry, jaskrawo różowy grzbiet zdecydowanie przyciągają wzrok. A chyba o to właśnie chodzi prawda?
"Monster High" poleciłabym wszystkim tym, którzy w natłoku wampirów czy wilkołaków pragną zasmakować czegoś nowego. Powieść Lisi Harrison nie należy może do lektur szczególnie ambitnych, ale za to ciekawych i odpowiednich w sam raz na ciepłe, leniwe popołudnie.
*William Szekspir