Maybe Someday recenzja

Może kiedyś i dla nas przyjdzie czas na miłość i szczęście... "Maybe Someday" Colleen Hoover

Autor: @strazniczkaksiazekx ·2 minuty
2021-06-11
Skomentuj
1 Polubienie
Hej, cześć, czołem!

Jak niektórzy tutaj z Was już wiedzą - uwielbiam Colleen Hoover i jej twórczość. "Maybe Someday" to książka, która niegdyś zafundowała mi największego kaca książkowego w historii moich kaców książkowych. Ostatnio postanowiłam zrobić sobie mały reread tej pozycji.

Sydney ma poukładane życie: studia, pracę, mieszkanie, idealny związek...
Ridge mieszka naprzeciwko i co wieczór ćwiczy grę na gitarze na balkonie, a gra tak, że porusza każdego. Sydney uwielbia słuchać muzyki tego tajemniczego chłopaka z sąsiedztwa.
Nagle życie naszej bohaterki lega w gruzach, a nasz przesympatyczny Ridge w zamian za pisanie tekstów, bo to jest coś, czego jego muzyce brakuje, udziela Sydney pomocy i daje dach nad głową.

Niebawem tych dwoje zaczyna łączyć coś więcej niż tylko muzyka i powoli odkrywają, że razem mogą stworzyć coś wyjątkowego, a także dowiedzą się, jak łatwo złamać czyjeś serce.

Słuchajcie - "Maybe Someday" to była, jest i myślę, że zawsze będzie najpiękniejsza książka, jaką w życiu przeczytałam. No bez kitu, ciężko będzie to przebić. Wspaniała opowieść o emocjach ukrytych między słowami, muzyce, którą czuje się całym ciałem, kontroli nad sobą i swoimi uczuciami oraz przewadze serca nad umysłem. Książka ta idealnie przedstawia nam - dosłownie jak na obrazku - powiedzenie, że serce nie sługa.

Znaczenie tytułu tej powieści ma ogromne znaczenie dla fabuły, ale niestety nie mogę Wam tego zdradzić, bo byłby to spoiler. :)
W każdym razie polecam i zawsze będę polecać tę książkę całym sercem. MOŻE KIEDYŚ przeczytacie. :)
Choć mam nadzieję, że zrobicie to jak najszybciej i pozwolicie Colleen porwać się w wir emocji zapisany na tych kartkach.
A ścieżka dźwiękowa wydana bezpośrednio do książki to coś cudownego, czego nie spotkałam jeszcze nigdy w życiu. W trakcie czytania, gdy natraficie na tekst piosenki napisanej przez Sydney i Ridge'a, możecie włączyć sobie stworzone przez Colleen i śpiewane przez Griffina Petersona audio, dzięki czemu macie możliwość wczucia się w powieść na maksa. Dodatkowo możecie wyobrazić sobie, że to Ridge śpiewa te piosenki, co stwarza niesamowity klimat podczas czytania. Emocje biorą wtedy górę nad czytelnikiem. I uwierzcie mi - nie jest to ckliwe romansidło, jak niektórzy z Was mogą pomyśleć. Ten, kto kiedykolwiek czytał jakąkolwiek powieść tej autorki będzie wiedział o czym mówię. Magia. Po prostu.

Polecam gorąco!

Bookstagram: http://www.instagram.com/strazniczka_ksiazekx/

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Maybe Someday
4 wydania
Maybe Someday
Colleen Hoover
8.1/10

On, Ridge, gra na gitarze tak, że porusza każdego. Ale jego utworom brakuje jednego: tekstów. Gdy zauważa dziewczynę z sąsiedztwa śpiewającą do jego muzyki, postanawia ją bliżej poznać. Ona, Sydney, m...

Komentarze
Maybe Someday
4 wydania
Maybe Someday
Colleen Hoover
8.1/10
On, Ridge, gra na gitarze tak, że porusza każdego. Ale jego utworom brakuje jednego: tekstów. Gdy zauważa dziewczynę z sąsiedztwa śpiewającą do jego muzyki, postanawia ją bliżej poznać. Ona, Sydney, m...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Czasami słowa mają większy wpływ na czyjeś serce niż pocałunki.” Colleen Hoover zna chyba każdy, kto lubi czytać. „Maybe Someday” to pierwszy tom serii „Maybe”. Ridge gra na gitarze i ma wielki...

@katexx91 @katexx91

No szczerze mówiąc, nie spodobało mi się… 😔 Był to mój pierwszy kontakt z książkami Colleen Hoover i niestety trochę się zawiodłam… może miałam trochę złe podejście, a może zaczęłam od złej pozycji ...

@warta_ksiazki @warta_ksiazki

Pozostałe recenzje @strazniczkaksiazekx

Złe dziecko
Książka, która poniekąd skłoniła mnie do przemyśleń o tym, czy dzieci rodzą się złe, czy dopiero później się takie stają... "Złe dziecko" Camilli Way

Cześć i czołem! Czy wierzycie, że dzieci mogą rodzić się złe? Czy to raczej kwestia otoczenia w jakim dorastają? Hannah była długo wyczekiwanym dzieckiem. Jej rodzice ...

Recenzja książki Złe dziecko
Morze spokoju
Reread, który po latach okazał się dla mnie lekkim rozczarowaniem, czyli "Morze spokoju" Katji Millay

Cześć i czołem! Lubicie książki z gatunku young/new adult? Takie "okruchy życia" z wątkiem romantycznym w tle? "W ich świecie nie ma jednorożców, superbohaterów, ani p...

Recenzja książki Morze spokoju

Nowe recenzje

Niezwykle szlachetne stworzenia
Kto to widział, aby ośmiornica komentowała ludz...
@asiaczytasia:

„Ludzie mają kilka pozytywnych cech, ale ich odciski palców to miniaturowe dzieło sztuki”[1]. I tak jak zostawiamy te ś...

Recenzja książki Niezwykle szlachetne stworzenia
Wizjoner
Wizjoner
@historie_bu...:

„Jeśli chcesz złapać zabójcę najgorszego sortu, musisz wejść do jego mrocznego umysłu, rozgościć się tam, poznać jego m...

Recenzja książki Wizjoner
Najmroczniejsza jesień
Najmroczniejsza jesień nadeszła.
@Mania.ksiaz...:

Odkrywając „Najmroczniejszą Jesień”, ponownie zetknęłam się z piórem autora, które już wcześniej przywołało moją uwagę ...

Recenzja książki Najmroczniejsza jesień
© 2007 - 2024 nakanapie.pl