Zły wybór recenzja

Może nie zły, ale i nie dobry (wybór).

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @LiterAnka ·2 minuty
2023-10-30
Skomentuj
18 Polubień
Nazwisko Hanny Greń od dawna przewijało się w moich zainteresowaniach czytelniczych, dlatego nie mogłam przegapić możliwości przeczytania jej dwudziestej już powieści pt. „Zły wybór”. Mam mieszane uczucia po tej lekturze. Autorka stworzyła fabułę, w której wątki łączą się ze sobą w zaskakujący sposób. Jest tam również kilka tajemnic do odkrycia, jednak nie dotyczą one winnych zbrodni.

Nie mogę autorce odmówić jednego – świetnego warsztatu. Hanna Greń pisze żywo i ciekawie. Nie epatuje wulgarnością, jednak również od niej nie stroni. Fabuła jej książki jest skomplikowana, a historie wszystkich bohaterów przenikają się w nieprzewidywalny sposób, jednak udało mi się nie zgubić żadnego wątku. Choć nie było o to trudno. „Trudny wybór” to opowieść o kilku przestępstwach, zarówno dawnych, jak i bieżących. Bohaterką jednego z wątków jest czternastoletnia Apolonia, adoptowana przez policjanta i jego żonę. Dziewczynka natyka się przypadkiem na swoją babkę, która wcześniej znęcała się nad nią, a teraz zamierza żądać pieniędzy od jej przybranych rodziców. Uciekając przed prześladowczynią, Pola przedostaje się na posesję, na której dwóch przestępców próbuje ukryć zwłoki młodego chłopaka. Stamtąd również udaje się jej wydostać, ale kiedy wraca do domu, nie dzieli się swoimi przeżyciami z rodzicami. Jej dziwne zachowanie skłania rodziców do wysłania jej na ferie do zaprzyjaźnionej rodziny. Długa podróż w śnieżycy kończy się jednak zgubieniem drogi przez dziewczynę i skręceniem nogi. Niemal zamarznięta trafia do domu młodego chłopaka, który właśnie wyszedł z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za gwałt.

Wydarzenia poznajemy również z perspektywy Bartłomieja Kozińca, nawróconego włamywacza o ksywie Doktor. Mężczyzna jest właśnie w trakcie próby przejęcia mieszkania od swojej narzeczonej. Splot okoliczności doprowadza go do Szpili i Pumeksa, dawnych wspólników. Przypadek sprawia również, że stają się uczestnikami zbrodni, której skutki widziała Apolonia. I nie uwierzycie, ta sprawa wiąże się również z postacią chłopaka niesłusznie skazanego za gwałt, o którym również wspominałam.

Wątków jest mnóstwo, a ich powiązanie okazuje się logiczne. Ich rozplątywanie może i nie było wyzwaniem, ale sprawiło mi dużo przyjemności. Jestem pełna podziwu dla autorki za wymyślenie takiej fabuły. Mam jednak inne uwagi. Przede wszystkim trudno mi pogodzić się z czarno-bialymi, wyidealizowanymi postaciami. Mam tu na myśli zwłaszcza Petrę, genialną ośmioletnią i wyjątkowo rezolutną rysowniczkę, która stworzyła portrety pamięciowe przestępców. Ale nie tylko ją. W książce „Zły wybór” wszystkie dobre postacie są niemal idealne, przestępcy z kolei niby cwani, a jednak ostatecznie przegrywają. Wszystkie wątki kończą się dobrze, zaginieni wracają, nierzetelni policjanci zostają zdemaskowani, a niesłusznie oskarżeni zostają zrehabilitowani. A nowa miłość Pumeksa? To wszystko trąci naiwnością.

Konstrukcja fabularna powieści jest dla mnie zaskoczeniem. Nie musimy się zastanawiać razem z policją, kto zabił, bo z reguły mamy to podane na tacy i możemy śledzić tylko ścieżki, którymi podążają stróże prawa, by dotrzeć do prawdy. Tak prowadzona akcja jest bardziej charakterystyczna dla powieści obyczajowych. Tajemnicą owiane są inne fakty – powiązania pomiędzy poszczególnymi bohaterami, ich prawdziwe oblicza, i to ich odkrywanie dostarcza dreszczyku emocji. Ale też nie jakiegoś spektakularnego.

Podsumowując, historia wymyślona przez Hannę Greń jest intrygująca, warsztat autorki jest świetny, jednak słabością są zbyt płascy bohaterowie. To sprawia, że historia traci wiarygodność. No i pojawiły się literówki (wiem, czepiam się, ale muszę). Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta w serwisie nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-11-01
× 18 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zły wybór
Zły wybór
Hanna Greń
7.1/10
Seria: Bielska

Rok 1993. Odkąd do rodziny Teodora Kozińca wkroczył fanatyzm religijny, agresywny ojciec i uległa mu partnerka stosują drastyczne metody wychowawcze. Dla nękanego nastolatka ucieczka z domu wydaje si...

Komentarze
Zły wybór
Zły wybór
Hanna Greń
7.1/10
Seria: Bielska
Rok 1993. Odkąd do rodziny Teodora Kozińca wkroczył fanatyzm religijny, agresywny ojciec i uległa mu partnerka stosują drastyczne metody wychowawcze. Dla nękanego nastolatka ucieczka z domu wydaje si...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Hanna Greń jest od jakiegoś czasu jedną z moich ulubionych autorek książek o treści kryminalnej. Podobają mi się jej historie i sposób ich opowiadania, dlatego biorę je w ciemno. W książce "Zły wybór...

@maciejek7 @maciejek7

Hanna Greń jest z wykształcenia ekonomistką. Do 2014 roku była właścicielką biura rachunkowego, niedługo później wydała swoją pierwszą powieść. Pasjonuje się kryminalistyką, a jej mąż – emerytowany p...

@maitiri_books_2 @maitiri_books_2

Pozostałe recenzje @LiterAnka

Niewolnica elfów
Ja i romantasy? Okazuje się, że owszem :)

Fantastyka zdecydowanie za rzadko gości na moich półkach. Na palcach jednej ręki mogę policzyć, ile książek z tego gatunku przeczytałam. Dzisiaj dołączyła do nich „Niewo...

Recenzja książki Niewolnica elfów
Klinika
Kafka w wersji medycznej

Kiedy widzę na okładce nazwisko, które wskazuje na to, że autor pochodzi z kraju znajdującego się poza głównym nurtem literackim, niezmiennie przyciąga to moją uwagę. Je...

Recenzja książki Klinika

Nowe recenzje

Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Jak stworzyć idealny romans historyczno-bridger...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest językowo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Je...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie