„Jutro” to książka, której – przyznaję szczerze – długo unikałam. Przeraził mnie wielki bum na tę serię i postanowiłam sięgnąć po nią dopiero wtedy, gdy sytuacja się uspokoi, a ja będę mogła sięgnąć po nią z myślą, że nie ulegam presji środowiska czytelników. Dlatego też unikałam wszelkich recenzji tej książki, żeby móc w całości samodzielnie wyrobić sobie zdanie na temat tej książki i nie sugerować się opiniami innych recenzentów. Nie mogłam jednak uciec przed wrażeniem, że coś, co jest tak wypromowane, mnie aż tak bardzo nie zachwyci.
Ellie wraz z szóstką przyjaciół wybrała się pewnego dnia na wyprawę do odludnego miejsca zwanego Piekłem. Nigdy by nie przypuszczała, że z przyjemnego biwaku wróci do świata, który całkowicie się zmienił. Wszyscy ludzie zniknęli i praktycznie każde zwierzę było martwe lub na skraju wyczerpania. To już zdecydowanie nie ten świat, w którym Ellie i jej przyjaciele żyli wcześniej. Od teraz muszą ustalić nowy porządek, nowe zasady, wykreować swój świat od początku.
„Ludzie, cienie, dobro, zło, niebo, piekło: wszystko to tylko etykietki, nic więcej. Ludzie sami stworzyli te przeciwieństwa: natura ich nie dostrzegała. W naturze nawet życie i śmierć nie były przeciwieństwami - po prostu jedno stawało się przedłużeniem drugiego.”
Książka ta okazała się być bardzo ciekawą i wciągającą lekturą, mimo pewnych minusów, które znalazłam w niej podczas czytania. Akcja jest wartka, czytelnik nie może narzekać na brak wrażeń, ponieważ niemalże cały czas się coś dzieje, koło wydarzeń toczy się nieustannie i to nie w negatywnym sensie – dla mnie jest to zdecydowany plus. Nie chciałabym, żeby powieść ta okazała się monotonną lekturą, gdyż jest to tematyka, za którą przepadam i miło mi, że mogę kolejną książkę dopisać do listy tych, które zdobyły moje uznanie. Czytało mi się ją bardzo szybko, nie tylko dlatego, że objętościowo jest to cienka lektura, ale też z tego powodu, że wprost płynęłam przez tę powieść, skończyłam ją czytać bardzo szybko i nawet nie zauważyłam, gdy została mi ostatnia strona.
Minusem tej książki było dla mnie przedstawienie bohaterów, przez długi czas czytania tej lektury miałam wrażenie, że wcale ich nie znam i – co gorsza – nie uda mi się poznać. Próbuję to sobie jednak wytłumaczyć tym, że autor chciał skupić się na przedstawieniu świata i samych wydarzeniach, niż na postaciach, na których wciąż jest czas, gdyż książka ta jest dopiero pierwszą częścią siedmiotomowej serii. Nie zraziło mnie to jednak, ponieważ w tej książce bardziej interesowała mnie sama sytuacja, w jakiej bohaterowie się znajdują, niż oni sami. Dlatego po kolejne części sięgnę chociażby z samego faktu, żeby dowiedzieć się o postaciach czegoś więcej.
„Nie, piekło nie ma nic wspólnego z miejscem- piekło wiąże się z ludźmi. Może to ludzie są piekłem.”
Niestety, w kilku – choć bardzo nielicznych – momentach, lektura ta uderzyła mnie swoją banalnością, w postaci zachowania bohaterów wobec pewnych sytuacji. W trakcie czytania takich fragmentów czułam, że coś mi w tych sytuacjach nie pasuje, że są one przedstawione w sposób zbyt banalny, nieco oczywisty. Po pewnym czasie jednak wrażenie to na szczęście zniknęło i do końca książki całkowicie zaufałam już zamysłowi autora. Przez resztę powieści dosłownie mknęłam wzrokiem, gdyż wiedziałam, że otrzymałam to, na co liczyłam. Mimo nieciekawego początku, dostałam ciekawą historię z niezwykłą realnością wydarzeń jak na zwykłą powieść. Później zostało mi jedynie zastanawianie się nad tym, co ja sama zrobiłabym, gdybym znalazła się w sytuacji, w jakiej są bohaterowie „Jutra”, a to jedynie spotęgowało mój apetyt na dalsze części.
Teraz, gdy czytam recenzje tej powieści jestem trochę zaskoczona faktem, że niemalże każda, którą spotykam jest tak pozytywna, jednak poniekąd to rozumiem, gdyż mimo niedociągnięć nie sposób ocenić tę książkę negatywnie. Ma ona w sobie coś takiego, co sprawia, że po jej przeczytaniu jest się spełnionym i zadowolonym z tego, co się otrzymało. I ja miałam takie wrażenie. Dlatego podziwiam autora, że wykreował świat, w którym szczęście i dostatek w jednej chwili może zamienić się w miejsce, w którym przeważa ból, strach przed jutrem i żaden z bohaterów nie może być pewny tego, czy dożyje kolejnego poranka.
„Tylko ludzie wiedzieli, czym jest piekło, byli znawcami w tej dziedzinie.”