"Największą porażką w życiu każdej kobiety jest mężczyzna."
Wielkimi krokami zbliża się premiera książki Marcela Mossa pt. "Mroczne sekrety". Powieść jest zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami, co dodaje emocji i chęci podjęcia refleksji czytanej historii. Wszystko co dzieje się za drzwiami mieszkania, miejsca pracy, czy też w minimalnym kręgu ludzi, ma swoje mroczne strony.
Autor porusza po raz kolejny ważne kwestie. Przemoc psychiczna, uzależnienia, młodzi ludzie żyjący w "toksycznej" rodzinie, szukający wrażeń w świecie internetu, orientacja seksualna, wracająca przeszłość i jej konsekwencje, to wszystko znajdziecie w tej oto książce. Każdy, kto czytał choć jedną książkę Mossa wie, że w kasze nie dmucha, nie bawi się w chowanego. Wyciąga z ludzi to, co najbrzydsze, wstydliwe, słabe i najmroczniejsze. Ale czy jest takie na pewno? Czy to nie jest po prostu smutne?
""Ludziom wydaje się, że jeśli żona nie ma na ciele śladów pobicia, to nie doszło do przemocy. Zapominają o tym, że przemoc psychiczna ma na człowieka równie destrukcyjny wpływ."
Poznajemy Magdę, która mieszka w Londynie i aktualnie znajduje się na życiowym zakręcie. Przyjeżdża do Polski, by załatwić kilka spraw. W te sprawy zaangażowane będą Dorota, która od wielu lat stwarza z mężem pozory małżeństwa, a także Nadia, osiemnastoletnia dziewczyna. Jakub i Alicja wyjeżdżają na zagraniczne wakacje, by ratować swoje małżeństwo. Poznają na miejscu parę, z którą wchodzą w dość nietypowy układ. Jak to wpłynie na ratunek małżeństwa? Czy Magda dopnie swego i będzie mogła wrócić do Londynu? Czy Dorota odejdzie od despotycznego męża?
Każda z historii zawarta w powieści złączy się w jedną całość. W jaki sposób? Musicie przeczytać, by móc poznać mroczne sekrety bohaterów książki.
Nie będzie zaskoczeniem, że książkę czyta się w ekspresowym tempie. Jeśli szukacie lektury, przy której wygodnie sobie usiądziecie i będziecie mogli rozkoszować się historią bohaterów, to nie tutaj. Nie Moss. Nie wiem, czy ktoś pobił rekord w czytaniu książek autora, ale kiedy zaczynasz książkę Marcela, to wiesz, że za chwilę przekroczysz połowę. Mimo iż wyciąga naprawdę trudne tematy na światło dzienne, nie boi się o nich pisać i są to dość "chore" sytuacje, to nie oszukujmy się... Wiele domów, rodzin ma swoje tajemnice i nie wiemy, czy koleżance, kuzynowi, sąsiadce, pani ze spożywczaka nie dzieje się krzywda.
"Tysiące kobiet decydują się trwać w toksycznych związkach i męczyć się przy gnębiących je partnerach, ponieważ "tak należy". Nie rozumieją, że w ten sposób krzywdzą swoje dzieci, które latami bezradnie przysłuchują się kłótniom rodziców i obrywają rykoszetem, co rujnuje ich psychikę."
Każda z książek Marcela Mossa skłania ku refleksji, otwiera oczy na codzienne problemy, nie tylko wagi ciężkiej, ale także tej najlżejszej. Bo każdy problem może wzrosnąć do rangi najcięższego przypadku i niejedna osoba sobie z nim nie poradzi. Jestem zachwycona kolejną dobrą książką, która wyszła spod pióra autora i nie wiem, czy kiedykolwiek te pióro będzie pozbawione atramentu. Oby nie.
Polecam, bo "Mroczne sekrety" szokują, wciągają w swój pełen tajemnic świat, dają do myślenia nad własnym, ale także innych, życiem i wyciągają z człowieka to, co najmroczniejsze.