Mrówki w płonącym ognisku recenzja

Mrówki w płonącym ognisku

Autor: @Sosenka ·2 minuty
2013-10-23
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Mrówki w płonącym ognisku" to powieść Teresy Oleś-Owczarkowej, która opisuje w książce wieś i jej mieszkańców, oczami dziewczynki, która wychowała się, dorastała w małej wiosce. Tą dziewczynką, bohaterką książki jest ona sama, dziś już dorosła, ale czytając można w pewnym momencie poczuć, jakby się znało autorkę w dzieciństwie i teraz, już jako dorosłą kobietę. To zasługa lekkiego stylu i prostego języka jakim napisana jest powieść.
Tytuł książki od razu mnie zaintrygował choć oczywiście jest to symboliczna nazwa. Po lekturze mogę jednak przyznać, że tytuł jest trafiony i adekwatny do treści, a to wbrew pozorom nie jest takie częste. Sama autorka jest z wykształcenia psychologiem, dlatego też można to odczuć w niektórych jej opiniach, w których autorka zgłębia zachowania i zwyczaje wiejskiej ludności pod kątem psychologicznym. Jest to ciekawe podejście do tematu, bo zazwyczaj czytałam o różnicach między miastem a wsią, a tutaj mogłam się dowiedzieć o przyczynach tych nadal skrajnie różnych światów, bo wbrew pozorom, wciąż wiele jest miejsc, gdzie życie toczy się dawnym, wiejskim, powojennym rytmem, a ludzie wciąż posługują się dialektami, gwarami i mają własne, zwyczaje i tradycje. Choć staropolskie obyczaje nie są w moim typie, przyznaję, że często są interesujące i godne podziwu, że w dobie tak posuniętej cywilizacji, wciąż wielu ludziom zależy na kulturze i poszanowaniu dawnych zwyczajów.
Choć dziś określenie "wieśniacy" jest uznawane za obrazoburcze, jest to nic innego jak antonim słowa "miastowi". Mimo wszystko, dziś wieś nie rzadko traktowana jest gorzej, a ludzie ją zamieszkujący uznawani są za zacofanych i niewykształconych. Tymczasem oni także lubią się bawić, uczęszczają do kościołów, mają swoje sklepy, interesują się wieloma rzeczami, jednym słowem ich życie nie odbiega zanadto od życia w mieście.
Autorka wspomina swoje dzieciństwo spędzone z babcią nostalgicznie, ale jednocześnie szczęśliwie. Wciąż pamięta o pomagających sobie sąsiadach, o godnym i uczciwym życiu pomimo biedy i braku perspektyw, o docenianiu cennych rzeczy, jak dobry urodzaj w polu, pogoda czy ludzie zawsze skorzy do pomocy. Dzieci choć nie posiadały zabawek zawsze były uśmiechnięte, wykorzystywały swą wyobraźnię do zabawy, nikt nie przejmował się rzeczami materialnymi, a sama wieś przypominała tę bajkową, z mnóstwem zwierząt, zielenią i zapachem zboża na polu poruszanego wiatrem.
"Mrówki w płonącym ognisku" to książka-wspomnienie. Opowieść o dawnej, powojennej wsi oczami jej mieszkanki. To obraz tradycji, mnóstwo informacji o kulturze, mieszkańcach i wiele ciekawostek. Lektura pozwala odpocząć i zrelaksować się, dlatego polecam ją wszystkim ciekawym dawnych czasów, tym którzy chcą powspominać swoje dzieciństwo i przypomnieć sobie jak to było kiedyś.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mrówki w płonącym ognisku
Mrówki w płonącym ognisku
Teresa Oleś-Owczarkowa
6.2/10

Wędrówka po świecie dzisiaj zapomnianym, ale zapraszającym do zatrzymania się w biegu, spojrzenia w gwiazdy, a także w głąb siebie... Tytuł odnosi się do zderzenia życia i żywiołu ognia. Jest wyrazem ...

Komentarze
Mrówki w płonącym ognisku
Mrówki w płonącym ognisku
Teresa Oleś-Owczarkowa
6.2/10
Wędrówka po świecie dzisiaj zapomnianym, ale zapraszającym do zatrzymania się w biegu, spojrzenia w gwiazdy, a także w głąb siebie... Tytuł odnosi się do zderzenia życia i żywiołu ognia. Jest wyrazem ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W polskiej literaturze, motyw wsi nigdy nie przestał być aktualny, choć zdarzało mu się przechodzić przejściowe kryzysy. Apogeum swojej popularności, prowincja przechodziła w XVI i XVII wieku ponieważ...

@francamaja @francamaja

Teresa Oleś-Owczarkowa z wykształcenia jest psychologiem. Urodziła się w roku 1948, mieszka w Krakowie. Pisze nie tylko prozę, ale również poezję. Publikowała swoje utwory między innymi na łamach „Goś...

@ewfor @ewfor

Pozostałe recenzje @Sosenka

Ben Hur
Ben Hur

"Ben Hur" nazywany jest największą powieścią religijną naszych czasów, przyrównuje się go nawet do takich klasyków jak "Quo Vadis" czy "Szaty". Rzeczywiście czytając moż...

Recenzja książki Ben Hur
Ziemia Święta. Pielgrzymując śladami Jezusa.
Ziemia Święta

Izrael to tytułowa Ziemia Święta, a zarazem najważniejsze miejsce dla każdej wierzącej osoby, przy czym nie ma znaczenia to, jakiej wiary wyznawcą się jest. Jak mówi opis...

Recenzja książki Ziemia Święta. Pielgrzymując śladami Jezusa.

Nowe recenzje

Symfonia ciszy
Cisza przemawia donośniej niż słowa...
@dzagulka:

„Czasami trzeba siebie samego skazać na nieszczęście, zamiast przyczyniać się do cierpienia innych. Czasem trzeba samem...

Recenzja książki Symfonia ciszy
Na moście pożegnań
Książka, która potrafi złamać serce czytelnika ...
@ksiazkowa.p...:

"Na moście pożegnań" to drugi tom Sagi kresowej autorstwa Katarzyny Majewskiej-Ziemba. Jest to dalsza część losów Janki...

Recenzja książki Na moście pożegnań
Ja i mój pies. Granice wytrzymałości
granice wytrzymałości
@lalkabloguje:

Nadszedł czas na kontynuacje przygód niesfornego psiaka Harrego. No cóż, nasz pisaczek dorósł i stał się już dużym pies...

Recenzja książki Ja i mój pies. Granice wytrzymałości
© 2007 - 2024 nakanapie.pl