Gwelfów i gibelinów recenzja

Muzyka płynąca przez epoki

Autor: @Ag_VS ·2 minuty
2013-06-28
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Pamiętacie wydawnictwo literackie Pies Łańcuchowy? Wydało ono dwa e-booki, które pobrać możemy zupełnie za darmo. Zapłacić możemy później – jeśli uznamy, że autor sobie zasłużył. Czy warto więc wysłać przelew za „Gwelfów i gibelinów”?
Główny bohater, Marek, ledwo co pochował matkę, a już wybiera się na kolejny pogrzeb. Andrzej w jego życiu pojawił się właśnie w dniu pogrzebu mamy i odkrył przed Markiem nieznaną historię z życia jego rodziny. Jaką? Narrator będzie mówił o niej domyślnie, bo on już wie, o co chodzi, a czytelnik jeszcze nie. Ale to tylko zachęca do dalszego czytania, by wreszcie dowiedzieć się, co się wydarzyło dwadzieścia lat temu. I na całe szczęście nie będzie to jakieś beznadziejnie tanie zagranie w rodzaju „Andrzej jest twoim prawdziwym ojcem”. Dzięki podróży do przeszłości Marek przede wszystkim inaczej będzie mógł spojrzeć na własną matkę, która wydawała mu się pogodzoną z każdym nieszczęściem, poddaną losowi kobietą.
Jednocześnie pojawia się wątek „uczelniany” – promotor Marka najpierw zostaje oskarżony przez studentów o złośliwe oblanie całego roku (poza seminarzystami, co stawia Marka w trudnej sytuacji), a potem o wykorzystanie seksualne studentki. Cała sprawa tonie w informacyjnym szumie – Marek nie chce się angażować, mimo to wczytuje się w maile ze szczegółami od Ani26, która rzekomo jest wykorzystaną studentką. Nie chce też wchodzić w drogę byłej dziewczynie, która chce zwalczyć wykładowcę – ale zamiast tego daje się namówić zaprzyjaźnionemu dziennikarzowi na komentarz do sprawy, który potem wbrew woli Marka trafia do Internetu. Jego relacje z uczestnikami i obserwatorami konfliktu stają się skomplikowane. Przy tej okazji autor pokazuje czytelnikom kawałek mediów nowych czasów – Marek sam jest dziennikarzem, internetowym pisarzem, który zgubi gdzieś swoją pasję, a na dodatek zostanie wciągnięty w dyskusję o tym, czy internetowe dziennikarstwo trzyma poziom.
Ta książka to też muzyka płynąca przez epoki – poczynając od płyt winylowych z utworami rodziców bohaterów, poprzez kasety i pierwszy odtwarzacz płyt CD otrzymany w prezencie w złotych latach ’90, po współczesne koncertowe festiwale. Śmierć Micheala Jacksona przypomina Markowi wydarzenie z jego dzieciństwa, kiedy musiał wybierać pomiędzy oglądaniem transmisji koncertu Jacko w Polsce a Rolling Stones, ale i tak najbardziej lubił Guns’n’Roses. A to już wiedzie nas do wspomnień innego bohatera, do roku 1967 – bo nawet o studenckich demonstracjach z 1968 r. i o całej tej epoce można opowiedzieć z muzycznej perspektywy, z perspektywy koncertu Stonesów, a autor pisze „Do dzisiaj mało kto zdaje sobie sprawę, że o colę i popkulturę – a nie ustrój – walczyły te robotnicze masy”. Wspominanie przełomowych kulturowych wydarzeń i wsłuchiwanie się przez bohaterów w ulubione płyty z dzieciństwa nadaje książce też trochę nostalgiczny charakter.
I w zasadzie nad książką chciałabym się tylko rozpływać – niestety nie mogę. O ile w pierwszej połowie książki autorowi udało się zachować równowagę między historią właściwą a retrospekcjami, o tyle im bliżej końca, tym bardziej stawała się ona chaotyczna, zamieniając się w szereg losowych scenek z losowych okresów życia losowych postaci. Książka pod koniec gubi spójność, a ja zdałam sobie sprawę, że w zasadzie nie wiem, na co jeszcze oczekuję, przez co zrobiło mi się trochę wszystko jedno, co będzie dalej z bohaterami. Kiedy więc dotarłam do końca zniknął gdzieś ten zachwyt, który czułam na początku.
Mimo to przelew autorowi się należy – bo to kawałek dobrze napisanej książki.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-06-28
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gwelfów i gibelinów
Gwelfów i gibelinów
Paweł Sajewicz
8/10

Monotonne, studenckie życie Marka Łysiaka właśnie stanęło na głowie. Mężczyzna, który niedawno się w nim pojawił, zmarł, a jego rodzina przypuszcza samobójstwo przy użyciu masła. Promotor Marka został...

Komentarze
Gwelfów i gibelinów
Gwelfów i gibelinów
Paweł Sajewicz
8/10
Monotonne, studenckie życie Marka Łysiaka właśnie stanęło na głowie. Mężczyzna, który niedawno się w nim pojawił, zmarł, a jego rodzina przypuszcza samobójstwo przy użyciu masła. Promotor Marka został...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Ag_VS

Przystań na krańcu świata
Romans z wielką historią w tle

Jest rok 1941, w Europie trwa druga Wojna Światowa, ale w odległym Szanghaju i Hongkongu wciąż panuje spokój, a Brytyjczycy mają czas, by obstawiać konie na wyścigach i u...

Recenzja książki Przystań na krańcu świata
Mgnienie ekranu
Dla fanów pozycja obowiązkowa

Za opowiadania, jak już wspominałem, płacę krwią. Zazdroszczę ludziom, którzy potrafią je pisać z łatwością, a przynajmniej z czymś, co wygląda na łatwość. Wątpię, czy pr...

Recenzja książki Mgnienie ekranu

Nowe recenzje

Łazikanty
📚ŁAZIKANTY 🖋J. R. R. Tolkien @zysk_wydawnictwo
@ksiazkiocza...:

Magiczna podróż przez wyobraźnię i wartości „Łazikanty” J.R.R. Tolkiena to książka, która doskonale pokazuje, jak wie...

Recenzja książki Łazikanty
Zabójczyni
„— Myślisz, że po śmierci zostaniemy ukarani za...
@withwords_a...:

Szklany Tron to seria, która ma naprawdę dużo fanów. Sarah J. Maas stworzyła cykl fantasy, który się stał bestsellerem,...

Recenzja książki Zabójczyni
Lord Wieży
Jeszcze ciekawsza, jeszcze bardziej złożona, je...
@Uleczka448:

Winy zostaną wybaczone, bohaterskie czyny nagrodzone, zaś zasłużony spokój stanie się udziałem tych, którym się on nal...

Recenzja książki Lord Wieży
© 2007 - 2024 nakanapie.pl