Na fejsie z moim synem recenzja

Na fejsie z moim synem

Autor: @Bujaczek ·2 minuty
2012-04-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„I wcale nie potrzeba się napić, aby Boga obecność poczuć.”*

Siadasz do komputera, włączasz go i łączysz się z Internetem, wchodzisz na załóżmy jakiś portal patrzysz i widzisz wiadomość od kogoś kto nie żyje. Pierwsza, druga, trzecia... i tak dalej. W wiadomościach tych zaś czytasz o wszystkim co tylko możliwe. O tematów rodzinnych po Boga.

Matka autora Irena Wiśniewska pisze do niego na Facebooku z Piekła. Poprzez te wiadomości czytamy o rodzinnych historiach i nie tylko. Irena porusza temat Boga, kultury, sztuki, wiary, miłości, fizyki oraz wiele innych ważnych rzeczy. Będąc w piekle obraca się „doborowym towarzystwie postaci jak: Hitler, Binladen, Wojaczek, Sylvia Plath, Marilyn Monero – to tylko niektórzy z towarzystwa.

Zawsze jak słyszę nazwisko Wiśniewskiego pierwsze co mi przychodzi namyśl to jego „Samotność w sieci”, którą to mogę czytać i czytać... Gdy sięgałam po „Na fejsie z moim synem” zupełnie nie wiedziałam czego się spodziewać i z lekkimi obawami zaczynałam przygodę z tą pozycją. Jednak w trakcie mimo pewnych minusów przekonywałam się, że polski autor po raz kolejny pokazał swój talent. Twórczość Wiśniewskiego albo się lubi, albo nienawidzi nie ma uczuć pośrednich i ja się z tym zgadzam. Wszystko zaczyna się od urodzin Hitlera, a później jest już tylko ciekawiej jeśli chodzi o poruszane wątki. Trzeba tylko pilnować aby się nie pogubić w tym co jest nam przekazywane - momentami miałam wrażenie, że nie zdążyłam się wczytać a już przeskakiwało się do kolejnego i całkiem odmiennego tematu. Trzeba czytać w skupieniu i powoli, bez pośpiechu, nawet jeśli chcemy się dowiedzieć co będzie dalej nie należy czytać na „łapu capu”.
Niekiedy miało się wrażenie iż jest się mimo wolnym świadkiem rozmów i wspomnień nie przeznaczonych dla osób trzecich. Takie osobiste wynurzenia zbliżają czytelnika z pisarzem lub postaciami. Niekiedy wzruszają, bawią lub przyprawiają o dreszcz. Widać, że przez te kartki przewija się próba rozliczenia autora z życiem, który robi tak jakby bilans swojej egzystencji. Z jednej strony widać wielką miłość, a z drugiej bardzo głęboki żal.
„Na fejsie z moim synem” nie jest łatwa w odbiorze i trudno ją ocenić. Styl, którym została napisana denerwował mnie i utrudniał czytanie, były momenty gdy jakiś fragment czytałam dwa razy by go zrozumieć. Prawdę jednak mówiąc autor wykazał się nie małą odwagą zważając na błędy przeszłości.
Pozycja ta ma plusy i minusy. Polecam ją fanom pana Janusza, zapewniam, że tu poznacie zupełnie innego człowieka niż do tej chwili.

*str. 222

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-04-02
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Na fejsie z moim synem
6 wydań
Na fejsie z moim synem
Janusz Leon Wiśniewski
5.4/10

Nieżyjąca matka, Irena Wiśniewska, pisze z czeluści piekielnych do swojego ukochanego syna Janusza. Pisze na Facebooku, a jej wpisy układają się w intymną, fascynującą opowieść, gdzie rodzinne histori...

Komentarze
Na fejsie z moim synem
6 wydań
Na fejsie z moim synem
Janusz Leon Wiśniewski
5.4/10
Nieżyjąca matka, Irena Wiśniewska, pisze z czeluści piekielnych do swojego ukochanego syna Janusza. Pisze na Facebooku, a jej wpisy układają się w intymną, fascynującą opowieść, gdzie rodzinne histori...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Na fejsie z moim synem" - tytuł niewątpliwie nowoczesny. W końcu całe pokolenia marnują na nim czas. Okazuje się, że facebook jest ogólnodostępny i wszechobecny - nawet w piekle. Irena Wiśniewska z ...

@FiolkaK @FiolkaK

Tę książkę po prostu chciałam przeczytać. Podobała mi się tematyka, podobał mi się autor, tytuł też niegłupi. A ja lubię ciekawe tytuły. Czytając recenzje powieści, stwierdziłam, że chyba muszę dorzuc...

@zingela @zingela

Pozostałe recenzje @Bujaczek

Już nie ma tamtej mnie
Już nie ma tamtej mnie

Naprawdę zaczynam lubić ciszę. Została moją sojuszniczką. Rzeczy dzieją się w ciszy. Jeśli nie pozwolisz, żeby cię raniła, może uczynić cię silniejszą, zostać twoją niem...

Recenzja książki Już nie ma tamtej mnie
To, co skrywamy przed światem
To, co skrywamy przed światem

– Odsłonięcie swoich wrażliwych punktów nie jest oznaką słabości. Raczej daje wszystkim do zrozumienia, że ufasz swojej sile. Wiesz, że zniesiesz każdy ból. To właśnie s...

Recenzja książki To, co skrywamy przed światem

Nowe recenzje

Dusze czyśćcowe
Między jawą a snem
@whitedove8:

Jan Stec to skompromitowany dziennikarz, który po pewnej aferze z jego udziałem zaszywa się w górskiej chacie na odludz...

Recenzja książki Dusze czyśćcowe
Słowik
Pseudonim słowik
@aga.misiak3:

Cudowna, poruszająca i piękna historia o odwadze, o sile wyborów jakie musimy podjąć choć nie są łatwe, o człowieczeńst...

Recenzja książki Słowik
Cały ten czas
Cały ten czas
@aga.misiak3:

Książka nastolatki idealna dla nastolatków i nie tylko. Tak reklamowana jest ta książka i musze przyznać że jest to tra...

Recenzja książki Cały ten czas
© 2007 - 2024 nakanapie.pl