Wezwij sokoła recenzja

Na kłopoty ze snem :)

Autor: @ania_gt ·1 minuta
2021-02-28
Skomentuj
5 Polubień
Nazwisko autorki działa na mnie jak magnes. Swego czasu pochłonęłam cztery części Cyklu Kruka i bardzo mi one przypadły do gustu. Nic więc dziwnego, że gdy tylko zobaczyłam dostępność nowej pozycji autorki, rzuciłam się na nią, jak na przysłowiowe ciepłe bułeczki.

Wezwij sokoła to odwołując się do terminologii filmowej - spin-off przywołanego wcześniej cyklu, skupiający się na postaci Ronana Lyncha. Bez jego znajomości, trudniej odnaleźć się w zawiłej fabule. Mimo całej mojej sympatii do autorki, nie mogę z bezkrytycznym zachwytem opisać tej pozycji.
Powieść skupia się na braciach Lynch – poznajemy lepiej Declana i Matthew, śledzimy też wątek miłosny Ronana. Rozwija zagadnienie śniących i praw, które rządzą ich snami. Pojawiają się też Łowcy, tajemnicza organizacja skupiająca jednostki, które tropią i zabijają Śniących, by zapobiec nadciągającej apokalipsie. Korzystają z pomocy Wizjonerów, którzy potrafią odnaleźć Śniących. To krótki zarys fabuły.


Sam pomysł jest intrygujący, jednak jego wykończenie gorsze. Trochę jakby autorka nie była w formie. Czytając miałam wrażenie, że zapowiadana Akcja nie potrafi nadejść. Narracja prowadzona z różnych perspektyw, gmatwała, mieszała i plątała wątki. Czasem odnosiłam wrażenie, że autorka sama się pogubiła. Poetycki język (który wcześniej mnie urzekał) odbierał dynamikę fabule. Wewnętrzne monologi i opisy stanów emocjonalno-egzystencjalnych bohaterów potrafiły się naprawdę ciągnąć. W pewnym momencie zaczynałam się zwyczajnie nudzić. W zasadzie do 200 strony, nie dzieje się zbyt wiele. Potem akcja z wolna przyspiesza, mniej więcej od 449 strony (powieść liczy 507) nareszcie dzieje się to, za co ceniłam Cykl Kruka.

Mocną stroną powieści są nowi bohaterowie. Szczególnie urzekła mnie Jordan Hennessy. Stworzenie tej postaci i jej wątku to chyba najlepsze, co zrobiła autorka. Mamy postać charakterną, z poczuciem humoru i niezwykłą niezwykłością uniwersum do którego przynależy. Słabiej wypada Carmen Faroog-Lane, a szkoda. Łowczyni, której brat był Śniącym i zabójcą, którego nie ocaliła chociaż mogła - jest potencjalnie dobrym materiałem na ciekawą postać. Mam wrażenie, że kompletnie niewykorzystanym.


Podsumowując, nie jest to zła książka. Odczytuję ją jako preludium do mających się wydarzyć zdarzeń. Może nie ma spektakularnych fajerwerków, ale jest potencjał, który mam nadzieję zostanie rozwinięty w kolejnym tomie.
Na koniec wspomnę o urzekającej okładce, która przykuwa wzrok i potrafi zainteresować czytelnika.

*Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-02-28
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wezwij sokoła
Wezwij sokoła
Maggie Stiefvater
6.9/10
Cykl: Śniący, tom 1

Pierwszy tom trylogii Śniący. Wśród nas znajdują się śniący... i wyśnieni. Ci, którzy śnią, nie potrafią się przed tym powstrzymać, mogą jedynie próbować to kontrolować. Ci, którzy zostali wyśnieni,...

Komentarze
Wezwij sokoła
Wezwij sokoła
Maggie Stiefvater
6.9/10
Cykl: Śniący, tom 1
Pierwszy tom trylogii Śniący. Wśród nas znajdują się śniący... i wyśnieni. Ci, którzy śnią, nie potrafią się przed tym powstrzymać, mogą jedynie próbować to kontrolować. Ci, którzy zostali wyśnieni,...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przenieśmy się do świata, w którym istnieją śniący. To osoby, które swoje sny mogą zmaterializować w rzeczywistości, te piękne i także te koszmarne. W tej historii poznajemy między innymi trójkę brac...

@paulina0944 @paulina0944

Byłam bardzo ciekawa twórczości Maggie Stiefvater, co rusz trafiałam na pochlebne recenzje jej poprzednich książek. Kiedy trafiła się okazja przeczytania pierwszego tomu z nowej serii Śniący - powsta...

@Paulina_Wu @Paulina_Wu

Pozostałe recenzje @ania_gt

Miasto słowa bożego
Mordimer, moje guilty pleasure

Z Mordimerem Madderdinem łączy mnie dosyć zażyła przyjaźń, trwająca nieprzerwanie od osiemnastu tomów. I jak to w dłuższym związku bywa są wzloty i upadki. Mam problem z...

Recenzja książki Miasto słowa bożego
Duchy letniej nocy
Duchy letniej nocy

Czy lęk może być atrakcyjną emocją dla czytelnika? Po lekturze „Duchów letniej nocy” mogę odpowiedzieć twierdząco. Kolejna już antologia wydawnictwa Zysk i S-ka zawiera ...

Recenzja książki Duchy letniej nocy

Nowe recenzje

Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri
Trzymaj się z dala, kochanie
Trzymaj się...droga Afryko, wcale nie chcę być ...
@sweet_emily...:

Wśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość. "Trz...

Recenzja książki Trzymaj się z dala, kochanie