LOVE, ROSIE recenzja

Na końcu tęczy czeka miłość

Autor: @panika0 ·3 minuty
2015-02-21
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Gdyby nie rozgłos i szum wokół książki Cecelii Ahern, pewnie bym jej nie przeczytała. Ale jak wiadomo, siła reklamy robi swoje. A że lubię być na bieżąco z nowościami, dlatego tym bardziej dałam się namówić na „Love, Rosie”. I wiecie co? Gdybym jej nie przeczytała popełniłabym ogromny błąd i pewnie później miałabym pretensje do samej siebie że się nie skusiłam. Cieszę się jednak że po raz kolejny zawierzyłam swojej intuicji. Ta książka jest po prostu wspaniała! Jedyna w swoim rodzaju i niepowtarzalna.

Rosie i Alex od dzieciństwa byli nierozłączni. Razem przeżywają swoje najmłodsze lata i młodość. Myślą że już na zawsze pozostaną razem i nic nie będzie w stanie ich rozdzielić. Niestety sielanka nie trwa długo, Alex zmuszony jest wyprowadzić się razem z rodzicami do Stanów. Rosie jest załamana, ale na szczęście pomimo dzielącej ich odległości przyjaciele dalej utrzymują ze sobą kontakt poprzez pisanie do siebie maili, smsów i listów. Każde z nich ma marzenia i plany na przyszłość. Rosie chce prowadzić hotel, a Alex pragnie być lekarzem i leczyć ludzi. Wszystko zmierza ku dobremu i wygląda na to że przyjaciele znowu będą mogli być razem, zwłaszcza że Rosie planuje wyjechać do collegu i zamieszkać w Bostonie razem z Alexem. Niestety los znowu z nich kpi. Chłopak nie dociera na bal maturalny, a Rosie zamiast iść tam z Alexem decyduje się iść z kimś innym. Jak się okazuje ta mała decyzja całkowicie odmieni jej życie, a wszystkie plany i marzenia będą musiały poczekać…

„Życie to nie bajka, trudno. Nikomu nie jest łatwo, prawda? Jeśli ktoś powie, że życie jest łatwe, nazwę go kłamcą.” *str. 66

Fabuła na pierwszy rzut oka może wydawać się banalna, jednak śmiało mogę powiedzieć że tak nie jest. Na uznanie zasługuje przede wszystkim to jak została napisana książka, a dokładnie forma tekstu. Nie ma tu płynnej narracji i dialogów, są za to maile, listy i smsy. I tak do końca książki. Właściwie pierwszy raz miałam przyjemność czytać książkę która całkowicie składała się z tak krótkich form. Na początku troszkę mi to przeszkadzało, jednak po paru stronach tak wciągnęłam się w czytanie, że wręcz nie mogłam przestać. Ta nietypowa narracja, sprawia że książkę czyta się błyskawicznie i wyjątkowo lekko. Do tego dochodzi mnogość bohaterów, bo trzeba przyznać że jest ich tu naprawdę wielu. Przez całą książkę przewija się tak duża liczba postaci, że aż ciężko je zliczyć. Na szczęście całkowicie nie wpływa to na jakość czytania, wszystko jest na swoim miejscu, a każdy bohater odgrywa tutaj znaczącą rolę.

Cała książka to historia życia Rosie i Alexa. Mamy tu prawie pięćdziesiąt lat, na które składają się poszczególne etapy życia bohaterów. Razem z nimi przeżywamy dzieciństwo i młodość, później wchodzimy w etap dorosłości, pracy, małżeństw i rozwodów, aż do momentu starości. Relacje bohaterów raz wywołują uśmiech, innym razem smutek i gorycz. Z wielką przyjemnością śledziłam zmagania dwójki przyjaciół, ich wymianę maili w których raz się kłócili, a innym razem wspierali. Jednak pomimo przeciwności losu zawsze mogli na siebie liczyć. Właściwie nie da się ich nie lubić, od samego początku wzbudzili we mnie ogromną sympatię. Jednak nie będę ukrywać że wielokrotnie miałam ochotę wejść do książki i nimi potrząsnąć, bo to co w niektórych momentach wyprawiali doprowadzało mnie wręcz do białej gorączki. Jedyne na co miałam ochotę to wrzeszczeć na całe gardło: „Ludzie, ogarnijcie się!”. Choć i tak odnoszę wrażenie że nie przyniosłoby to żadnego rezultatu, bo nasi bohaterowie byli wyjątkowo uparci, a do tego żadne z nich nie kwapiło się by wykonać ten pierwszy krok, który mógłby całkowicie odmienić ich losy.

„Love, Rosie” to książka wyjątkowa. To słodko-gorzka opowieść o miłości i przyjaźni. Historia która porusza serce i wzrusza, a jednocześnie wywołuje uśmiech na twarzy. Daje nadzieję i wiarę w to że zawsze może być lepiej, że zawsze warto marzyć i dążyć do realizacji swoich pragnień. Pokazuje nam że, na przekór tego co mówią ludzie, przyjaźń między kobietą, a mężczyzną może być możliwa. Pokazuje nam również jak silna potrafi być miłość i jak wiele potrafi przetrwać. Jest to zarazem dowód na to że pomimo pecha, który może nas prześladować, w końcu nadchodzi moment i na te piękne chwile.

„Teraz już wiem na pewno, że tam, na końcu tęczy, czeka na mnie spełnienie marzeń.” *str. 416

Moja ocena:

Data przeczytania: 2015-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
LOVE, ROSIE
7 wydań
LOVE, ROSIE
Cecelia Ahern
8.4/10

Sometimes you have to look at life in a whole new way . . . From thebestselling author of PS, I Love You comes a delightfully enchanting novelabout what happens when two people who are meant to be tog...

Komentarze
LOVE, ROSIE
7 wydań
LOVE, ROSIE
Cecelia Ahern
8.4/10
Sometimes you have to look at life in a whole new way . . . From thebestselling author of PS, I Love You comes a delightfully enchanting novelabout what happens when two people who are meant to be tog...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Byłam nastawiona na lekki romans, a ta książka nauczyła mnie więcej, niż się spodziewałam. Niektórzy mogliby powiedzieć, że nic w niej nie ma oprócz silnej przyjaźni i uroczej miłości, która tliła si...

@krolowaliteratury @krolowaliteratury

Książka ta bardzo wpłynęła na mnie i moją psychikę. Może dlatego,że czytałam ją mając piętnaście lat i akurat byłam niesamowicie zakochana w swoim najlepszym przyjacielu. Wielokrotnie płakałam na tej...

@Kyna @Kyna

Pozostałe recenzje @panika0

Bańki mydlane
Bańki mydlane

Żyjemy pełnią życia. Stawiamy przed sobą cele i dążymy do ich realizacji za wszelką cenę. Mamy marzenia i plany. Cieszymy się młodością i wykorzystujemy ją jak najlepiej....

Recenzja książki Bańki mydlane
Bezczelna
Poznajcie "Bezczelną"

„Bez poświęcenia, nie ma zwycięstwa.” *str. 220 Zbyt duża pewność siebie, arogancja, nieliczenie się z nikim i z niczym, to tylko kilka cech które charakteryzują ludzi b...

Recenzja książki Bezczelna

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem