Na krawędzi cienia recenzja

Na krawędzi.. porażki

Autor: @waitfor_book ·2 minuty
2019-11-25
Skomentuj
1 Polubienie
W poprzednim tomie pod koniec dała się zauważyć pewna przesada. Ta przesada jednak nie dotyczyła nadzwyczajnych umiejętności bohatera, choć one były nadzwyczajne. Lecz ich charakterów, a przede wszystkim wprost znikomej konsekwencji w działaniu. Z niewiadomych przyczyn zaczynały ich dręczyć niewytłumaczalne wątpliwości, w wielu wypadkach mijali się ze swymi, wszak przeogromnymi umiejętnościami. Koniec zdecydowanie odbiegał na niekorzyść poziomem od wcześniejszych partii książki.
Zaś w tej Autor stanął przed wyborem: czy znowu nakreślić uporządkowany początek, czy też pójść drogą wyznaczoną przez finał tomu pierwszego. Kiedy bohaterowie się plączą i dalibóg nie wiedzą co poczynać. Chociaż same charaktery powinny im coś narzucać. A może mylę się i Autor przed niczym nie stawał, bo tego nie ogarnął? Za to zapatrzył się w skrajne przekształcenia bohaterów, robiąc z nich postacie jednowymiarowe. I tak Król – Bóg to tylko władca. Nic więcej go nie zajmuje. Innych aspektów nie potrzebuje. Nasz Cień, czyli w tym wypadku były Merkuriusz, obecny Kylar to zakochany bez pamięci młokos, co chce żyć tylko bogobojnie i cicho. I tym pragnieniom oddaje się bez reszty. Podobnie procesy dopełniania zachodzą wśród pozostałych bohaterów. Brak w nich czegoś, co zaburzałoby jednowymiarowość, czyniło ich głębszymi, przez to mniej przewidywalnymi. Konkluzja taka, że postacie w zasadzie nudne.

By coś z nimi zrobić Autor musiał postawić na niespodziewane zwroty akcji. Bo takich przecież od Kylara, który za wszelką cenę nie chce być nikim więcej jak tylko pantoflarzem, oczekiwać nie możemy. Zwrotom akcji towarzyszy rozbudowywanie dotychczasowych bohaterów, przede wszystkim tych dotąd mało znaczących. Przy tym nie są to kreacje specjalnie dynamiczne, raczej podporządkowujące się rozwojowi akcji. Wpływ mają na nią raczej nieznaczny, są reaktywni, nie kreatywni.
Samych zwrotów akcji moc nieprzebrana. Niepokojąco spotęgowana co może brać się z płytkości samych bohaterów. Coś musi zredukować mielizny, na jakie raz za razem trafia Autor. Niestety z własnej woli. Ponad konieczność zagęszcza fabułę, czyniąc ją mało przejrzystą i jeszcze trudniejszą do spamiętania. Wydarzeń taka nieprzebrana moc, że one po prostu się mieszają. Moc także coraz bardziej nieposkromioną.

Nie do końca wiadomo czym jest ka’kari, do tego te najbliżej opisane, bo wykorzystywane, czyli czarne, dochodzi do tego nieodgadniona potęga Curocha, co najmniej wieloznaczne są prorocze zdolności Doriana, a Autor jeszcze serwuje vir i dziwne stworzenie ni to anioła, ni demona, czyli Khali. I gdyby to wszystko. O nie, czytelnik doświadczy jeszcze całego grona rozlicznych przedstawień wrzucanych w ilościach hurtowych. Autor zatracił się po prostu, a może zwyczajnie brak mu finezji koniecznej do budowania złożonych i pogłębionych relacji. Złożenia wymagają łączenia wielu wątków. Znajdowanie w nich wspólnego mianownika. Tu tego nie mamy. Wątki rozbiegają się, nie dążą do siebie, są niedopasowane, wrzucane bez ładu, oby więcej.

Akcja szarpana, ale pędzi do przodu. A jak już zaczyna gnać, to od razu zawrotnie. Zatem Autorowi udaje się utrzymywanie tempa, co prawda jego powód wydaje się cokolwiek nieprzemyślany.

Językowo sprawnie, ale bez nadmiernych rewelacji, humoru tak mało, że po lekturze żadnych przejawów nie kojarzę.

Słowem książka taka, co ujdzie. Da się czytać, byle głową przy tym za bardzo nie ruszać, a szczególnie nie zadawać pytań o sens i konsekwencję.
Nie ma co ukrywać, że po pierwszym tomie spodziewałem się o wiele więcej w drugim.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Na krawędzi cienia
4 wydania
Na krawędzi cienia
Brent Weeks
9.1/10

Drugi tom przygód skrytobójcy, Kylara Sterna. Tom pierwszy "Droga Cienia" ukazał się w wydawnictwie Mag pod koniec ubiegłego roku. Kylar Stern odrzucił życie zabójcy. Po krwawym przewrocie, zorganizo...

Komentarze
Na krawędzi cienia
4 wydania
Na krawędzi cienia
Brent Weeks
9.1/10
Drugi tom przygód skrytobójcy, Kylara Sterna. Tom pierwszy "Droga Cienia" ukazał się w wydawnictwie Mag pod koniec ubiegłego roku. Kylar Stern odrzucił życie zabójcy. Po krwawym przewrocie, zorganizo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Cenaria padła. Król-Bóg podbił kolejne królestwo i zasiada teraz na jego tronie, siejąc zniszczenie i śmierć wśród ocalałych mieszkańców stolicy. Kylar po zabiciu najbliższego mu człowieka pragnie por...

@Ruczek @Ruczek

"Na krawędzi Cienia" to drugi tom Trylogii Nocnego Anioła - opowiada historię Kylara Sterna, Siepacza - Zabójcy. W drugim tomie, Kylar po zabiciu swojego Mistrza postanawia porzucić fach zabójcy i wy...

@markietanka @markietanka

Pozostałe recenzje @waitfor_book

Córka dymu i kości
Córka dymu i kości

Córka dymu i kości" autorstwa Laini Taylor to efekt moich odwiedzin działu dla młodzieży. Osobiście nie jestem fanką fantasy ale nie ukrywam, że ten gatunek nie jest mi ...

Recenzja książki Córka dymu i kości
Poza Cieniem
Poza cieniem

Kylar już ani razu nie nazywany Merkuriuszem musi ocalić cały świat przed złowrogą boginią, a wcześniej przed innymi morderczymi Obcymi. Pomagają mu w tym rozmnożeni po...

Recenzja książki Poza Cieniem

Nowe recenzje

Strażniczka szczęśliwych zakończeń
Strażniczka szczęśliwych zakończeń
@Bujaczek:

Ból nas wzmacnia, każda rozpacz to jeszcze jedna warstwa ochronna, niczym wzbierająca macica perłowa, aż w końcu sądzim...

Recenzja książki Strażniczka szczęśliwych zakończeń
Kruche nici mocy
ALTERNATYWNE LONDYNY I ZANIKANIE MAGII
@mrocznestrony:

Chociaż w tym roku najczęściej bywam w Westeros, od czasu do czasu zaglądam również do innych światów, w których także ...

Recenzja książki Kruche nici mocy
Kingsbane. Zguba królestwa
Czytam dla Coriena 👀
@kkozina:

Czy macie czasem uczucie, że mimo iż książka jest świetna, to jednak coś nie pozwala Wam w pełni cieszyć się historią? ...

Recenzja książki Kingsbane. Zguba królestwa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl