Cenaria padła. Król-Bóg podbił kolejne królestwo i zasiada teraz na jego tronie, siejąc zniszczenie i śmierć wśród ocalałych mieszkańców stolicy. Kylar po zabiciu najbliższego mu człowieka pragnie porzucić zawód siepacza, uciec z miasta razem z Elene i Ully i zacząć nowe życie. Jednakże szybko okaże się, że taki los nie jest mu pisany, a posiadane umiejętności i przeszłość, jaką pragnie porzucić, łatwo nie dają o sobie zapomnieć. Bliskie mu osoby będą potrzebowały jego pomocy w ostatecznej walce z okupantem, a za powrót do świata, z którego chciał uciec, przyjdzie zapłacić mu wysoką cenę. Czy zdecyduje się wybrać drogę pełną krwi i truposzy, a tym samym drogę do obrony królestwa przed najeźdźcą? Czy jednak zdecyduje się pokonać własną naturę i wieść spokojne życie u boku ukochanej kobiety? Czy taki wybór w ogóle będzie zależał od niego?
"A ja nie jestem po prostu brudny, ja jestem brudem. Zabijam ludzi, bo to lubię."[s. 90]
Akcja tej książki rozpoczyna się może z kilkudniowym opóźnieniem po wydarzeniach z tomu poprzedniego i już od samego początku wciąga czytelnika w opisywane wydarzenia, nawet jeśli z początku panuje chwila wytchnienia. Przed bohaterami są do podjęcia ważne decyzje, które zmienią nie tylko ich życie, ale także po części ich samych, zatem nawet jeśli nie ma nagłych zwrotów wydarzeń, to same rozterki Kylara czy innych postaci z pewnością nie nudzą. Ponad to, autor przeskakując od jednego bohatera do drugiego, zapewnia stały dostęp do interesujących informacji, a tym samym do zdarzeń z całego królestwa, które mogą mieć wpływ na przyszłe losy nie tylko znaczących postaci, ale również całej Cenarii. Jednakże, kiedy już dochodzi do nagłego zwrotu akcji, reszta książki przebiega czytelnikowi w rekordowym tempie, a niektóre zdarzenia potrafią mocno zaskoczyć.
Autor lubi trzymać wiele rzeczy w tajemnicy przed czytelnikiem, tym samym budując napięcie podczas czytania. Kluczowe rzeczy nie zostają wyjaśnione bądź wychodzą na jaw dopiero w dosłownie "ostatniej chwili", a niektóre "niespodzianki" potrafią pozostawić czytelnika w osłupieniu, z wyrazem niedowierzania na twarzy przez kilka sekund/minut. Warto również wspomnieć, że niektóre z poruszanych przez autora tematów są nieodpowiednie dla młodszych czytelników, a i obrazowość oraz brutalność niektórych momentów potrafi przyprawić o mdłości. Jednakże dzięki temu realizmowi, jaki pisarz wprowadza do wykreowanego przez siebie świata, powieść ta jest jeszcze lepsza i wywiera jeszcze większe, głębsze wrażenie, niż miałoby to miejsce bez wspomnianych elementów.
Cały świat, jego magiczne aspekty oraz artefakty, jak i zdolności posiadane przez niektórych bohaterów intrygują, rodzą wiele pytań i niejasności. Pisarz bardzo sprawnie tym manipuluje, zaciekawiając czytelnika czym powoduje, że pragnie on dowiedzieć się jak najwięcej o tymże uniwersum, poznać jego wszystkie tajemnice oraz możliwości. Na przykład czym dokładnie jest poszukiwane przez wszystkich ka'kari, które nadal po części stanowi niewiadomą, nawet dla samego bohatera je posiadającego. Wszystko to zwiększa apetyt czytelnika na więcej; przy czym mam nadzieję, że pisarz przed końcem serii udzieli odpowiedzi na frapujące mnie pytania, a nie pozostawi mętliku i tysięcy niewiadomych w mojej głowie.
"Całe to miejsce wydawało się metaforą jego życia - utknął w półmroku, gdzie nic nie jest określone, nie ma niczego trwałego, żadnej prostej ścieżki."[s. 139]
Brent Weeks nie zawiódł mnie w drugiej części przygód Merkuriusza, zwanego Kylarem, i jego przyjaciół. Książka ta obfituje w bardzo ciekawe wydarzenia oraz niespodziewane zwroty akcji, a jej zakończenie... Ach! Ogromne zaskoczenie, ale i miód na moje serce. Już nie mogę doczekać się lektury kolejnej części, aby poznać dalsze losy bohaterów i królestwa, którego fundamenty wymagają odbudowania; a jeszcze niejeden trud trzeba będzie pokonać, by zapanowała pierwotna równowaga w panującym obecnie chaosie.
Książkę tę polecam miłośnikom dobrej akcji, intryg oraz pełnych magii zmagań dobra ze złem, ale również wszystkim tym, którzy polubili Kylara i innych bohaterów "Drogi Cienia" i mają ochotę na więcej przygód w ich towarzystwie. Powieść ta to kawał naprawdę dobrego fantasy, z nietuzinkowymi i dającymi się polubić postaciami oraz ciekawym, rozbudowanym światem, którego wszystkie sekrety nie zostały jeszcze przed czytelnikiem odkryte. "Na Krawędzi Cienia" stanowi świetną i godną uwagi kontynuację serii, zachęcającą do poznania kolejnej i ostatniej już części Trylogii Nocnego Anioła. Mam nadzieję, że autor i tym razem mnie nie zawiedzie, a tom trzeci przysporzy mi tyle wrażeń, co i dwa poprzednie; a samo zakończenie trylogii będzie satysfakcjonujące.
"Prawda nie zależy od tego, czy w nią wierzysz."[s. 456]