Nadpłomień recenzja

Nadpłomień

Autor: @Natalia_Swietonowska ·2 minuty
2021-08-03
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zaginione miasta jakimś cudem na stałe zagościły w mojej biblioteczce i czytelniczym sercu. Choć dalej uważam, że pierwszy tom, czyli Strażniczka, był najlepszy, to nie będę ukrywać, że Nadpłomień stanowi godną konkurencję. Trzecia część serii o przygodach Sophie, Dexa, Keefera i innych została już przeze mnie przeczytana. Czy była to powieść dobra i mimo wszystko godna uwagi? O tym opowiem w dzisiejszej recenzji.

Sophie ma prawdziwy talent do pakowania się w kłopoty. Tym razem jednak jest też gotowa, by stanąć do prawdziwej walki. Jej zdolności są z dnia na dzień coraz silniejsze, a sama dziewczynka coraz bardziej zdeterminowana, by odnaleźć swoich porywaczy. Czarny Łabędź nie kwapi się z pomocą, więc Sophie jest skazana na siebie. Z powodu jednej pomyłki całe Zaginione Miasta znajdują się na krawędzi wojny – a tym samym wiele osób oskarża o to właśnie dziewczynkę. Niebezpieczeństwo zaczyna zataczać coraz węższe kręgi i tylko przy pomocy swoich przyjaciół Sophie będzie w stanie uratować mieszkańców Miast oraz samą siebie. Jednak czy to się uda?

O tym, że główna bohaterka tej serii znów zalazła mi za skórę, chyba nie muszę pisać eseju czy rozprawki. Spodziewałam się tego i zaczynając lekturę tej książki, nastawiłam się na ponowne fale irytacji, które będą we mnie uderzać za każdym razem, gdy Sophie postąpi w sposób zupełnie odwrotny, do tego, czego się od niej oczekuje. Jest w tej postaci jednak coś takiego, co mnie jednocześnie zachwyca – jej odwaga i siła, by odnaleźć swoich porywaczy i by ochronić przyjaciół za wszelką cenę. Postępuje ona zbyt nierozważnie, ale gdy już zabiera się do ważniejszego działania - robi wszystko, by osiągnąć sukces.

Jak przy poprzednich tomach, Shannon Messenger pokazała, że potrafi pisać i nie jest to tylko czcza przechwałka. Jej umiejętności kreacji bohaterów, gdzie każdy - nawet poboczni, mają swoje określone cechy charakteru oraz umiejętność opisywania danych miejsc, w których osadzona jest akcja, zasługują na szczególną uwagę. Myślę, że to właśnie stanowi solidny fundament tej serii - dzięki temu nabiera ona “rumieńców” i może zaskarbić sobie wielu nowych miłośników.

Choć ten tom trzeci, Nadpłomień, znów nie zachwycił mnie tak mocno, jak część pierwsza, to i tak jestem pod ogromnym wrażeniem. W tej książce działo się naprawdę sporo i myślę, że po części to wpływa na moją wysoką ocenę dla tej pozycji. Bywały momenty, gdy realnie się nudziłam, ale nie zabrakło też chwil, gdy po prostu nie potrafiłam się oderwać. Zwłaszcza przy końcówce, która obfitowała w wiele zwrotów akcji oraz dość dużo mrożących krew w żyłach informacji. Przez to właśnie nie mogę doczekać się lektury tomu czwartego i mam nadzieję, że nastąpi to w niedługim czasie.

Jeżeli lubicie fantastykę młodzieżową, w której nie brak akcji, mocnych charakterów oraz po prostu dobrego pióra autora - myślę, że spokojnie możecie sięgać po tę serię. Wielka szkoda, że tak mało się o niej mówi, ponieważ mimo wszystko, jest ona bardzo dobra i po prostu zasługuje na wszelką uwagę ze strony czytelników.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-07-31
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nadpłomień
Nadpłomień
Shannon Messenger
6.5/10
Cykl: Zaginione miasta, tom 3

Sophie jest gotowa stanąć do walki. Jej zdolności nabierają coraz większej mocy, a jako że nieuchwytny Czarny Łabędź ignoruje prośby o pomoc, Sophie jest zdeterminowana, by znaleźć swoich porywaczy –...

Komentarze
Nadpłomień
Nadpłomień
Shannon Messenger
6.5/10
Cykl: Zaginione miasta, tom 3
Sophie jest gotowa stanąć do walki. Jej zdolności nabierają coraz większej mocy, a jako że nieuchwytny Czarny Łabędź ignoruje prośby o pomoc, Sophie jest zdeterminowana, by znaleźć swoich porywaczy –...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Węże na ziemi, węże na niebie
Węże na ziemi, węże na niebie

Trzeci tom cyklu o komisarzu Bondysie w końcu doczekał się swojej wielkiej chwili — postanowiłam zabrać się za lekturę tej książki głównie ze względu na sympatię względe...

Recenzja książki Węże na ziemi, węże na niebie
Doktor Jekyll i pan Hyde
Doktor Jekyll i pan Hyde

Lektura powieści Roberta Louisa Stevensona musiała czekać na swoją kolej dłuższy czas, co przyznaję ze smutkiem i pewnym wstydem. W końcu przyszła jednak pora i na tę po...

Recenzja książki Doktor Jekyll i pan Hyde

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka