Mistyfikacja recenzja

Najpierw ślub, później miłość

Autor: @jarka.trocka ·3 minuty
2011-11-01
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Spotkanie Camilli i Benedicta nie wypadło w najlepszym momencie. Ona zgubiła się w drodze do domu i wyszła z powodu, aby poprosić go o pomoc. On akurat czaił się wśród drzew na grupę uzbrojonych przemytników. Ona zobaczyła blask pistoletu i zaczęła krzyczeć. On rzucił ją na ziemię, przeturlał po błocie, a później porwał wraz z jej powozem. Niezwykły początek znajomości nie ma co.

Kilka walk w błocie i niemiłych słów później, obydwoje trafili do gospody, gdzie jak się okazało, Benedict mógł pomóc swej nowej znajomej w sprawie, która męczyła ją od dłuższego czasu. O co chodziło? O specyficzne kłamstwo. Camilla aby uspokoić swego schorowanego dziadka powiedziała mu, mijając się oczywiście z prawdą, iż jest zaręczona. Przez pewien czas rozpisywała się o swym wybranku w listach, ale teraz nadszedł już ostateczny moment, aby przedstawić rodzinie swego oblubieńca. Benedict z pewnymi oporami, ale jednak zgodził się objąć tę nową funkcję. Dziewczyna nie wiedziała jednak, iż ma on w tym swój własny interes.

Mieszkanie w posiadłości Earla, który jednocześnie jest dość apodyktycznym dziadkiem, ma sporo dobrych stron, zwłaszcza, gdy ktoś podaje się za nowego członka rodziny. Benedict szybko zyskuje przychylność starszego pana, który tym samym ułatwia mu wykonywanie jego tajnej misji. Mężczyzna musi jednak cały czas utrzymywać fikcyjny związek ze swoją partnerką, która nie do końca mu to ułatwia. Camilla jest buntownicza i uparta. Nie znosi, gdy ktoś jej coś narzuca i na każdy temat ma swoje zdanie. Przez swój zapalczywy charakter bywa nawet momentami odpychająca, jednak jej uroda i szczerość w każdym jej działaniu powodują, że między nią a Benedyktem naprawdę zaczyna coś iskrzyć. Żadne z nich nie chce jednak się przyznać do tego uczucia…

Wrażenia i rekomendacje
Uwielbiam romanse i nie zamierzam się z tym kryć. Gdy przeczytałam zapowiedź „Mistyfikacji” wiedziałam, że mi się spodoba i się nie pomyliłam. Dwójka głównych postaci ma ciekawe i podobne charaktery, dlatego właśnie chemia między nimi rozwija się bardzo szybko. Benedict jest tym typem mężczyzny, który w literaturze lubię. Bezczelny, sarkastyczny, uparty, ale dodatkowo z dobrym sercem i prawdziwie męsko przystojny. Zaprawiony na wojnach jako żołnierz, przeszedł w życiu nie jedno (łącznie z zawodem sercowym). Camilla to niezależna i pyskata kobieta, która za główny cel postawiła sobie nigdy nie wychodzić za mąż. Jej kłamstwo było wynikiem troski o dziadka, którego tak jak i resztę rodziny bardzo kocha. Dialogi między nią a jej udawanym mężem są często pełne podtekstów, które radują czytelnika, gdyż dziewczyna uroczo i niewinnie pąsowieje wtedy na twarzy.

Co oprócz postaci musze pochwalić, to lekkość tej historii. Język jest prosty i bezpośredni. Całosc czyta się szybko, gdyż występuje sporo dialogów. Wymiana zdań między bohaterami często obfituje w komizm i nie raz doprowadziła mnie do śmiechu. Tłem do wszystkich zdarzeń jest wojna francusko- angielska, co zalicza tę pozycję do gatunku romans historyczny. Zdarzenia są zgrabnie połączone i nigdzie nie odczułam swoistego naciągania czy przegadania jakiejś sytuacji. Jedyne co mogę zarzucić fabule to jej przewidywalność, która gdy ktoś czytał sporo tego typu historii, może lekko zniechęcić czytelnika.

Jest to moje pierwsze spotkanie z książką napisaną przez Candace Camp i oceniam je jako bardzo pozytywne. „Mistyfikacja” jest opowieścią o miłości i pożądaniu, które budzą się wbrew przekonaniom. Jej prostota i lekkość powodują, że jest to lektura, która pozwala nam, kobietom autentycznie odpocząć. Lampka wina, gorąca kąpiel i „Mistyfikacja” do ręki drogie Panie! Ja takim mężczyzną jakim jest Benedict, nie umiałabym wzgardzić :)
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mistyfikacja
2 wydania
Mistyfikacja
Candace Camp
9.4/10

Nie chcieli mieć ze sobą nic wspólnego, a jednak byli sobie potrzebni. Nie znosili się szczerze, lecz przyciągała ich ku sobie jakaś tajemnicza siła. Każde postanowiło odegrać swoją rolę do końca, wyp...

Komentarze
Mistyfikacja
2 wydania
Mistyfikacja
Candace Camp
9.4/10
Nie chcieli mieć ze sobą nic wspólnego, a jednak byli sobie potrzebni. Nie znosili się szczerze, lecz przyciągała ich ku sobie jakaś tajemnicza siła. Każde postanowiło odegrać swoją rolę do końca, wyp...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po przeczytaniu innej książki Candace Camp pt.: „Panna z dobrego domu” obiecałam sobie, że to nie będzie jedyne spotkanie z tą autorką. „Mistyfikacja” to moje drugie podejście do twórczości Pani Camp ...

@Joana @Joana

”Mistyfikacja” Candace Camp to nie pierwsza i najprawdopodobniej nie ostatnia książka tej oto autorki wydana przez wydawnictwo Mira, które zaliczyło książkę do ”Powieści Historycznych”. W zasadzie pan...

@Ledina @Ledina

Pozostałe recenzje @jarka.trocka

Magiczna gondola
Kocica, która zmieniła hostorię

Któż z nas nie chciałby posiadać umiejętności podróżowania w czasie? Jednego dnia moglibyśmy obserwować Van Gogh'a przy pracy, innego przechadzalibyśmy się londyńskimi ul...

Recenzja książki Magiczna gondola
Śladem zbrodni
Paryska tajemnica

Po raz kolejny w moje łapki wpadła ostatnio powieść pióra Tess Gerritsen. Niezwykle podekscytowana przeczytałam więc opis na okładce i zaczęłam sobie wyobrażać, co mnie c...

Recenzja książki Śladem zbrodni

Nowe recenzje

Nocna runda
Reacher - żandarmski pitbull
@Meszuge:

Pisząc o kolejnej przeczytanej książce tego autora, czuję się jak ktoś, kto w towarzystwie opowiada siedemnasty raz ten...

Recenzja książki Nocna runda
Złodziej Gwiezdnego Pyłu
Baśnie tysiąca i jednej nocy
@Kantorek90:

Lubicie sięgać po historie inspirowane starymi baśniami? Ja uwielbiam, dlatego bardzo ucieszyłam się, kiedy debiut lit...

Recenzja książki Złodziej Gwiezdnego Pyłu
Alvethor. Białe miejsce
„Alvethor. Białe miejsce” to pełna grozy powieś...
@g.sekala:

„Alvethor. Białe miejsce” to pełna grozy powieść autorstwa Magdaleny Kałużyńskiej. Jeśli liczysz na typowy krwawy horro...

Recenzja książki Alvethor. Białe miejsce
© 2007 - 2024 nakanapie.pl