Najsmutniejsze dziecko recenzja

Najsmutniejsze dziecko

Autor: @Bujaczek ·3 minuty
2011-08-29
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Myślę, że chyba spodoba mi się mieszkanie w rodzinie zastępczej, Cathy. Wszyscy są dla mnie tacy mili.”*

Z jej oczu wypływał smutek i ból, którego nie sposób opisać. Barki miała pochylone jakby na niej spoczywał cały ciężar świata. Takich uczuć nie powinno odczuwać dziesięcioletnie dziecko, ono powinno być beztroskie, powinno chłonąć wszystko garściami. Powinno być kochane… Smutna mała dziewczynka, która jedyne czego potrzebowała to pokazanie jak może wyglądać dzieciństwo… prawdziwe dzieciństwo.

Gdy Donna miała dziesięć lat trafiła do rodziny zastępczej Cathy Glass. Na pierwszy rzut oka wydawała się cicha i spokojna, aż za spokojna jak na swój wiek. Jednak kiedy spojrzy się w jej oczy zobaczyć można pokłady smutku, które wywołują w człowieku chęć przytulenia dziecka i wymazania go z życia dziewczynki. Cathy wolała by już, żeby krzyczała, wyzywała, była agresywna niż patrzyła wzrokiem zranionego zwierzęcia. Po spokojnym wieczorze i przespanej nocy nadchodzi nonowy dzień, który nie jest już spokojny. Wręcz przeciwnie. Zastępcza mama po zejściu do kuchni zastaję w niej Donnę zawzięcie szorującą podłogę. Robi to tak gwałtownie i z taką siłą jakby od tego zależało coś ważnego.
Po tym incydencie dziewczynka była obserwowana przez opiekunkę. A to co zauważyła było smutne i przerażające. Donna była zamknięta w sobie. Nie wiedziała co to radość, śmiech i zabawa. Nie potrafiła rozmawiać o tym co ją boli tylko dusiła to w sobie. Nie pokojąace było też zachowanie dziesięciolatki względem dzieci Cathy (Adrianem i Pauli). Wydawała im polecenia i karciła jakby była dorosła, potrafiła też uderzyć. Po jednym takim razie Donna chcąc przeprosić Paulę przekazała jak bardzo potrzebuję akceptacji i uczucia.
„Muszę przeprosić Paulę. Muszę przeprosić. Chcę przeprosić Paulę, żeby znowu mnie kochała. Nie chę, żeby nienawidziła mnie tak jak reszta mojej rodziny. Chcę żebyście wszyscy mnie kochali. Proszę, nie przestawaj mnie kochać, Cathy. Bardzo chcę, żebyś mnie kochała.”**
W tych słowach było słychać nieme wołanie o pomoc, akceptacje oraz zrozumienie. O zwykłe zainteresowanie, którego potrzebują dzieci.
Z biegiem czasu na jaw wychodzą fakty życia Donny z rodziną wyjaśniające jej zachowanie. Była bita, wyzywana i poniżana. Uważano, że jest głupia, za wszystko winiono ją. Musiała zajmować się domem, opiekować się braćmi, którzy jej znielubili oraz chorym ojcem. Wszystkie obowiązki domowe spoczywały na niej. Nie miała świąt i urodzin, nie znała przyjemności spędzania czasu na zabawie. Na dodatek, matka pijaczka i narkomanka cały czas wmawiała jej, że jest brudna i musi się umyć. Pod pojęciem brudu krył się kolor skóry dziecka. Złością i agresją Donna wyładowywała żal i rozczarowanie tym, że mimo tego jak się stara matka ją odrzuca. Po jakimś czasie zaczyna rozumieć, że to bezcelowe i jak walka z wiatrakami.
„Myślę, że nie mam po co już kochać mamy. Ona mnie nienawidzi i zawsze będzie mnie nienawidzić.”***
Po tym Donna zaczęła rozumieć, że to co przeżyła w domu nie było dobre, zaczęła się zmieniać, rozmawiać, wyrażać swój ból. Nie szło to jednak szybko i bez problemów. Trudno pozbyć się nawyków. Które towarzyszyły nam odkąd pamiętamy. Ale była na dobrej drodze, a to najważniejsze.
Jak potoczą się losy Najsmutniejszego dziecka? Da sobie radę? Uwierzy w siebie, będzie w stanie komuś zaufać? Czy te pokłady smutku znikną z jej oczu…?

Myślałam, że przeczekanie jakiegoś czasu ułatwi mi wyrażenie tego co czuję po przeczytaniu owej książki. Niestety się myliłam. Ciągle krążą i w pamięci fragmenty, sceny… Pośród wszystkich książek z serii „Pisane przez życie”, które do tej pory czytałam ta chyba najbardziej mnie poruszyła. Donna jak na swój wiek i to co przeszła jest bardzo wrażliwa. Miała prawo być zła, nie rozumieć, walczyć. A tak naprawdę okazała się mądrzejsza od wielu dorosłych, którzy by wszystko przeżywali, biadolili, wracali do tego po kilka razy. Donna natomiast. Usłyszała, przetrawiła i… żyła dalej! Tak! Ten mały szkrab nie marnuje od teraz czasu na to co złe. Wolała cieszyć się z tego co miała. Porażał mnie jej tok myślenia, taki dorosły. Moi drodzy my się powinniśmy od niej uczyć.
Ta książka pozostanie na długo w mojej pamięci. Donna zaś jest dla mnie wzorcem do naśladowania. Mimo cierpienia potrafiła się odnaleźć i nawet pokazać, że nie wszystko jest takie trudne jak nam się wydaje. Czasem trzeba coś zaakceptować by móc iść dalej.
Polecam z całego serca.

*str. 107
**str. 295
***str. 299

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-08-29
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Najsmutniejsze dziecko
Najsmutniejsze dziecko
Cathy Glass
8.8/10
Seria: Pisane przez życie

Łza spłynęła po policzku Donny. Potem następna. âMama mówi, że muszę zmyć ten brud, ale on nie chce zejść, choć wciąż próbujęâ. Patrzyłam, nie wiedząc jak zareagować, a Donna przełożyła szczoteczkę i ...

Komentarze
Najsmutniejsze dziecko
Najsmutniejsze dziecko
Cathy Glass
8.8/10
Seria: Pisane przez życie
Łza spłynęła po policzku Donny. Potem następna. âMama mówi, że muszę zmyć ten brud, ale on nie chce zejść, choć wciąż próbujęâ. Patrzyłam, nie wiedząc jak zareagować, a Donna przełożyła szczoteczkę i ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Cathy Glass opiekunka zastępcza dla dzieci, matka dwojga małych dzieci, przyjmuje do siebie te, które przeżyły koszmar będąc w swojej rodzinie. Takim dzieckiem jest Donna. Spokojna i cicha jedenastola...

@WioletaSadowska @WioletaSadowska

Cathy Glass pracuje jako opiekunka zastępcza, dla dzieci z rodzin dotkniętych różnymi problemami. Najsmutniejsze dziecko to kolejna jej książka, opowiadająca o losie dziewczynki, której własna matka o...

@xVariax @xVariax

Pozostałe recenzje @Bujaczek

Już nie ma tamtej mnie
Już nie ma tamtej mnie

Naprawdę zaczynam lubić ciszę. Została moją sojuszniczką. Rzeczy dzieją się w ciszy. Jeśli nie pozwolisz, żeby cię raniła, może uczynić cię silniejszą, zostać twoją niem...

Recenzja książki Już nie ma tamtej mnie
To, co skrywamy przed światem
To, co skrywamy przed światem

– Odsłonięcie swoich wrażliwych punktów nie jest oznaką słabości. Raczej daje wszystkim do zrozumienia, że ufasz swojej sile. Wiesz, że zniesiesz każdy ból. To właśnie s...

Recenzja książki To, co skrywamy przed światem

Nowe recenzje

Idąc po górach
Ucieczka od wolności
@ladymakbet33:

Czy zawsze jesteśmy kowalami własnego losu, jak głosi znane porzekadło? Otóż perypetie życiowego rozbitka pokazują, że ...

Recenzja książki Idąc po górach
Za zasłoną milczenia
Za zasłoną milczenia
@dorota.l.b:

"Umarłam dla świata dwudziestego ósmego sierpnia, w niedzielę. Tamtego dnia słońce zalało kraj kolejną falą upałów." Ta...

Recenzja książki Za zasłoną milczenia
Trzcinowisko
Nad Trzcinowiskiem
@bookoholicz...:

Ehhhhh... jakie to było dobre "Trzcinowisko" to znakomity przykład kryminału, który wciąga czytelnika niczym mroczne ba...

Recenzja książki Trzcinowisko
© 2007 - 2024 nakanapie.pl