Narodziny bohatera recenzja

Narodziny bohatera

Autor: @wawrzynczykedyta ·1 minuta
2023-01-15
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Lubicie chińskie filmy? Wiecie takie, w których bohaterowie skaczą po dachach i drzewach, wręcz prawie latają, a podczas jednego podskoku są wstanie zrobić salto, trzy razy kogoś uderzyć, a przy okazji zjeść śniadanie? Jeśli tak, to książka „Narodziny bohatera” będzie właśnie dla Was.


Wybierając tę książkę, miałam nadzieję, że będzie to powieść przynajmniej częściowo zgodna z tytułem. Czyli kształtowanie się jakiegoś wojownika, bojownika o wolność i równość w trudnym dla Chińczyków okresie. A właściwie sama nie wiem co dostałam. W książce tej nie ma głównego bohatera. Poznajemy dzieje kilkunastu postaci. Sprawia to, że żadnej nie poznajmy bliżej. Właściwie nie ma rysu psychologicznego bohaterów, a jak jest, to bardzo powierzchowny. Sprawia to, że z żadnym z bohaterów się nie zżywamy. Ciężko też powiedzieć o czym jest fabuła. Właściwie przez całą książkę miałam wrażenie, że nie ważne co by się działo, każdy powód jest dobry by z kimś walczyć. I właśnie tych walk jest dużo i to w różnych, dziwnych sytuacjach. Na dodatek książka jest utrzymana, jak wspomniałam wcześniej, w stylistyce znanej z chińskich filmów. Sceny walki są więc bardzo rozbudowane i irracjonalne, łącznie z pojedynkiem kto wypije więcej alkoholu, po czym dochodziło do wydalania go stopami dzięki wewnętrznej energii. Przyjemniej zaczęło mi się czytać tę książkę dopiero wtedy, gdy postanowiłam częściowo mijać opisy walk. Właściwie w większości nie wnosiły one nic istotnego do fabuły. Można je było skrócić do stwierdzenia - X i Y unieśli się honorem, postanowili stoczyć pojedynek, stosując dziwne sztuki walki, wygrał X lub Y i poszli każdy w swoją stronę. Dużą trudność sprawiała mi też mnogość obcych imion, z których wiele było dla mnie bardzo podobnych. Na dodatek, zwłaszcza na początku, jesteśmy bombardowani historią państwa chińskiego. Choć akurat z takimi problemami musimy się liczyć, czytając książkę o innej kulturze. Jeśli dodamy do tego wręcz bijącą ze stron mentalność chińską, całkowicie inna niż nasza, dostajemy książkę dość ciężką w odbiorze. I jakby tego było mało, kończy się w połowie akcji, żaden z wątków nie został do końca wyjaśniony, więc oczekiwać możemy kolejnego tomu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-01-06
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Narodziny bohatera
Narodziny bohatera
Jin Yong
7.8/10
Cykle: Bohaterowie Legendy Kondora, tom 1, Trylogia Kondora, tom 1.1

W świecie średniowiecznych Chin, w którym kung fu to magia, a królestwa bezwzględnie walczą o władzę, toczy się batalia o tytuł najlepszego wojownika i rodzi się niezwykły bohater Po tym, jak jego oj...

Komentarze
Narodziny bohatera
Narodziny bohatera
Jin Yong
7.8/10
Cykle: Bohaterowie Legendy Kondora, tom 1, Trylogia Kondora, tom 1.1
W świecie średniowiecznych Chin, w którym kung fu to magia, a królestwa bezwzględnie walczą o władzę, toczy się batalia o tytuł najlepszego wojownika i rodzi się niezwykły bohater Po tym, jak jego oj...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

To było świetne. #NARUTO VIBES Pierwsze 100 stron było trudne do przebrnięcia, nie mogłam się wgryźć w styl, nie podobała mi się narracja, mimo że historia była ciekawa, to czytanie było po prostu ...

@sanaecozy @sanaecozy

„Gdy ktoś walczy, najczęściej walczy o wszystko”. Muszę przyznać, że fantastyka nie należy do moich ulubionych gatunków, jednak ta powieść ma w sobie to „coś”, co spowodowała, że całkowicie prze...

@tatiaszaaleksiej @tatiaszaaleksiej

Pozostałe recenzje @wawrzynczykedyta

Dawno temu blask
Dawno temu blask

Jaki kraj chcielibyście najbardziej zwiedzić? Bo moim marzeniem są Włochy, a zwłaszcza Rzym :) Dlaczego się o to pytam? Ponieważ w ostatniej książce, którą przeczytałam,...

Recenzja książki Dawno temu blask
Rozbudź mnie
Rozbudź mnie

„Rozbudź mnie” Tahereh Mafi to kolejna książka, z którą mam mały problem. I nie żeby mi się nie podobała, wręcz przeciwnie, dobrze mi się ją czytało. Nie było jednak ż...

Recenzja książki Rozbudź mnie

Nowe recenzje

Kraj, w którym umrę
Ale ci młodzi są źli
@Zaczytane_koty:

Przeglądając nowości, zaintrygował mnie tytuł "Kraj, w którym umrę". Słodko-gorzka perspektywa, jak wyglądałby kraj, ki...

Recenzja książki Kraj, w którym umrę
Trzcinowisko
Trzcinowisko
@Gosia:

„Trzcinowisko” Kingi Wójcik to nowa seria z detektywem Aleksandrem Zamojskim, który odszedł z policji i zajął się prowa...

Recenzja książki Trzcinowisko
OdNowa
To nie jest zwykły poradnik
@tomzynskak:

Potrafisz żyć po swojemu? Czy jednak to co mówią inni jest dla Ciebie ważniejsze od tego czego pragniesz i potrzebujesz...

Recenzja książki OdNowa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl